2008-10-25 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
pilka_ico
Ekstraklasa , 10 kolejka
Kraków, sobota, 25 października 2008, 15:15

Cracovia - Odra Wodzisław Śląski

0
:
0

(0:0)



Herb_Odra Wodzisław Śląski

Trener:
Janusz Białek
Skład:
Cabaj
Kulig
MiloĹĄević
Tupalski
Wasiluk (86' Krzywicki)
Pawlusiński
Kłus
Nowak
Radwański
Moskała (56' Witkowski)
Kaszuba (76' Dudzic)

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Dawid Piasecki z Słupska
Widzów: ok. 3 000 (+ ok. 30 z Wodzisławia) „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 3000.

zolte_kartki Żółte kartki
Pawlusiński
MiloĹĄević
Wasiluk
Gierczak
Małkowski
czerwone_kartki Czerwone kartki
Pawlusiński (90'+1') Kowalczyk (72')
Skład:
Stachowiak
Kłos (44' Hinc)
Kowalczyk
Dymkowski
Szary
Rygel
Kuranty
Gierczak (46' Malinowski)
Małkowski
Korzym
Aleksander (75' Dudek)

Ustawienie:
4-4-2
Zobacz również: Zdjęcia z meczu



Opis meczu

Teraz Pasy!

W porównaniu z poprzednim meczem z Polonią Warszawa w wyjściowym składzie Cracovii zaszła tylko jedna zmiana - miejsce Sławomira Szeligi zajął Przemysław Kulig.

Piłkarze Cracovii bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie. Podopieczni trenera Stefana Majewskiego przejęli inicjatywę na boisku i przez pierwszy kwadrans goście tylko sporadycznie przenosili grę na przedpole bramki Marcina Cabaja.

Już w pierwszej akcji meczu Cracovia mogła objąć prowadzenie. Po szybkiej wymianie piłki w narożniku pola karnego przez Nowaka i Moskałę, ten ostatni podał do Dariusza Pawlusińskiego, który silnie uderzył z 10 metrów, lecz bramkarz gości zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W kolejnej akcji - po rzucie rożnym - piłka trafiła do Pawła Nowaka, który strzelił z kilkunastu metrów tuż obok słupka.

Po kwadransie gry przewaga Cracovii nie była już tak zdecydowana jak w pierwszych minutach meczu. Goście częściej przedostawali się na przedpole bramki Marcina Cabaja, lecz nie stwarzali większego zagrożenia.

W 31 minucie Cracovia mogła objąć prowadzenie. Marek Wasiluk posłał doskonałą prostopadłą piłkę do wychodzącego idealnie w tempo Tomasza Moskały, lecz w sytuacji sam na sam z bramkarzem lepszy okazał się Adam Stachowiak, który instynktownie wybił piłkę nogami.

Cracovia nadal przeważała jednak coraz rzadziej kończyła swoje akcje strzałami na bramkę. Trzy minuty przed przerwą z impetem w pole karne wpadł Dariusz Pawlusiński lecz strzelił niecelnie.

Po przerwie zespół Cracovii wyszedł na boisko w niezmienionym składzie.

W 52 minucie Cracovia powinna zdobyć bramkę. Rzut wolny spod linii bocznej boiska wykonywał Paweł Nowak. Wrzuconą w pole karne piłkę głową na długi słupek przedłużył Marek Wasiluk, ale Przemysław Kulig strzelając głową z najbliższej odległości nie trafił do bramki...

W 56 minucie boisko opuścił Tomasz Moskała, a jego miejsce zajął Kamil Witkowski.

W 67 minucie tylko doskonałej interwencji Marcina Cabaja Cracovia zawdzięcza, że nie straciła bramki. Korzym podał wzdłuż linii pola karnego do Daniela Rygiela, który znalazł się sam na sam z bramkarzem Cracovii, lecz "Wąski" zdecydowanym wybiegiem skrócił kąt i zdołał odbić piłkę.

Ostatnie kilkanaście minut meczu Cracovia grała z przewagą jednego zawodnika. W 72 minucie Kowalczyk sfaulował na linii pola karnego wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Kaszubę i sędzia usunął piłkarza Odry z boiska. Rzut wolny za ten faul wykonywał Dariusz Pawlusiński, ale Stachowiak zdołał wypiąstkować piłkę.

W 77 minucie Bartłomiej Dudzic zastąpił Jakuba Kaszubę.

Dziesięć minut przed końcem meczu szczęście uśmiechnęło się do Cracovii. Odra wyprowadziła błyskawiczną kontrę po której piłka trafiła w poprzeczkę po strzale Kurantego... W odpowiedzi z rzutu wolnego celnie strzelał Dariusz Pawlusiński, ale zbyt lekko aby pokonać Stachowiaka.

Pięć minut przed końcem meczu boisko opuścił żegnany brawami Marek Wasiluk, którego zastąpił Marcin Krzywicki.

Cracovia rozpaczliwie atakowała. Trzy minuty przed końcem meczu na strzał z dystansu zdecydował się Dariusz Pawlusiński, ale potężnie uderzona piłka minęła bramkę gości.

W 90 minucie meczu drugą - i w konsekwencji czerwoną - kartkę zobaczył Dariusz Pawlusiński i oba zespoły kończyły mecz w dziesięcioosobowych składach.

Źródło: Teraz Pasy! [1]


Konferencja prasowa trenerów po meczu

Trener Janusz Białek: Jesteśmy zadowoleni. Ciężki mecz, ciężki teren, ciężki przeciwnik. Cracovia robiła wszystko, aby mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść. Wydaję mi się, że bardzo dobrze zagraliśmy, szczególnie w defensywie, gorzej w sytuacjach ofensywnych. Mecz walki, było zaangażowanie ogromne z obydwu stron, tak naprawdę tylko dwie sytuacje do strzelenia bramki solidarnie niewykorzystane. W pierwszej połowie, bodajże Moskała, w drugiej Rygel mając idealną sytuację nie potrafił pokonać Cabaja. Generalnie wydaje mi się, że ten remis, w wyniku tej walki boiskowej – zasłużony, i jesteśmy zadowoleni z tego.

- Jak pan ocenia sytuację, po której pański zawodnik musiał opuścić boisko? Czy tam był faul na czerwoną kartę?
Trener Janusz Białek: Z mojej perspektywy nie wiem, czy to był ostatni zawodnik. Faulował, przeciągał się za koszulkę, ale z mojej perspektywy byłem pewny, że to będzie żółta kartka. Będę musiał to sprawdzić. Sam faul na pewno był i to na własne życzenie, bo Kowalczyk mógł tą piłkę wybić daleko w pole i praktycznie byłoby bez konsekwencji. Ale za błędy się płaci i on zapłacił również, ale dobrze, że nie miało to wpływu na wynik meczu.

Stefan Majewski: Wydaję mi się, że dzisiaj rozegraliśmy dobre spotkanie, zawodnicy mieli duzo sytuacji. Jedynie czego nam zabrakło to bramki. I to najbardziej boli, bo nie taki sobie wynik wyobrażałem. Nikt nie wyobrażał, że przy takiej ilości sytuacji nie zdobędziemy bramki.

- Komentarz do czerwonej kartki Darka Pawlusińskiego
Stefan Majewski:Sędzia uznał, że to jest agresywna gra i dał mu żółta kartkę, to nie była czerwona tylko druga żółta.

- A komentarz do pierwszej żółtej za niesportowe zachowanie?
Stefan Majewski:Musimy zrozumieć zawodnika w takiej sytuacji, gdzie on to widział inaczej, zdenerwował się i nie wiem co powiedział, bo nie słyszałem. Prawdopodobnie coś w stronę sędziego bocznego i za to pewnie dostał żółtą kartkę. Nie powinno się to zdarzyć, ale emocje wzięły górę.

- Zmiana Witkowsiego za Moskałę coś dała?
Stefan Majewski:Zawodnik nie miał szczęścia, bo tutaj w takich sytuacjach co Tomek miał, to nie jest kwestia umiejętności tylko braku szczęścia. Uważaliśmy, że może inny zawodnik będzie miał to szczęście. Zamiana napastnika za napastnika, nie miałem zastrzeżenia do gry Tomka, tylko myślałem, że akurat Witkowskiemu dopisze szczęście.

- Cracovia może się znaleźć po tej kolejce na ostatnim miejscu w tabeli i stratą dosyć dużą, do strefy bezpiecznej. Co dalej?
Stefan Majewski:Trzeba się zastanowić nad tym, będziemy mieli odnowę, potrenujemy, spotkamy się i porozmawiamy na ten temat. Zastanawiać się nad tym będą ja i zawodnicy wspólnie.

- A zastanawiać się będziecie nad miejscem czy nad grą?
Stefan Majewski:Nad wszystkim

- 10 meczów minęło od ostatniego zwycięstwa. Czy miał pan kiedyś taką passę?
Stefan Majewski:Myślę, że miałem, ale miałem przedtem także bardzo dużo zwycięstw.

- Co dalej, przed dwoma ciężkimi wyjazdami?
Stefan Majewski:Dzisiaj sobie obejrzymy i przeanalizujemy i będziemy mądrzejsi.