Artur Płatek

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Artur Płatek.jpg

Artur Płatek urodził się 2 czerwca 1970 w Pyskowicach. Jako piłkarz grał na obronie. Absolwent szkoły trenerskiej w Kolonii. Odbył staże trenerskie w Schalke 04 Gelsenkirchen i VfL Bochum.

Kariera trenerska

  • jako asystent trenera
    • Jahn Regensburg (niemiecka III liga)
    • 2004-05 Rot-Weiss Ahlen (niemiecka II liga)
    • 2005-06 Polonia Warszawa
    • 2006-07 Górnik Łęczna
    • 2008 TuS Koblenz (niemiecka II liga)
  • jako pierwszy trener

Kariera piłkarska

Kariera trenerska w Cracovii

Prasa

"W Cracovii nie doszło do żadnej rewolucji" -
POLSKA Gazeta Krakowska

W Cracovii nie doszło do żadnej rewolucji

Po porażce w kompromitującym stylu z Lechią Gdańsk sytuacja trenera Cracovii Artura Płatka stała się nieciekawa. Przez weekend wstrzymano się ze wszystkimi decyzjami, czekając na powrót z urlopu prezesa Janusza Filipiaka.

Wczoraj jak gdyby nigdy nic piłkarze przed południem wybiegli na trening, choć z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem. Nie byli jednak skorzy do żartów i rozmów. Wiadomo, w jakich są humorach po tak dotkliwej porażce - wisielczych.

Trener Artur Płatek sprawiał wrażenie spokojnego. - Co się stało z Cracovią? Wiem... Takie rzeczy załatwia się w gronie najbliższych. Ktoś kiedyś powiedział, że w sztuce trenerskiej popełnia się błędy. Niektórych to kosztuje Ligę Mistrzów, a nas trzy punkty. Niczego się nie boję, chyba tylko tego, że kiedyś przyjdzie mi zejść z tego świata. Jestem pracownikiem klubu i uszanuję wszelkie decyzje, to jest wliczone w mój zawód.

Trener nie mógł być pewny swego, bo dopiero na popołudnie był umówiony z prezesem Januszem Filipiakiem. Jak się okazało, z dużej chmury spadł mały deszcz. Gromy nie padły - Płatek zachował posadę. Doszło do rozmów prezesa, szkoleniowca, pełnomocnika prezesa ds. sportowych Tomasza Rząsy i Władysława Łacha (byłego dyrektora, obecnie zajmującego się skautingiem). Z prezesem spotkali się też prawie wszyscy piłkarze.

- Przyleciałem do kraju z urlopu i od razu pojechałem do klubu, po to żeby porozmawiać o sytuacji - mówi Janusz Filipiak, prezes MKS Cracovia SSA. - Wszyscy musimy szukać przyczyn porażki. Nie sądzę, by Cracovia była tak słaba, co sugerowałby wynik meczu z Lechią. Czy rozważam zmianę trenera? Zawsze wszystkie opcje są rozważane, ale zmiana nie dokona się z dnia na dzień. Trenerów też jest ograniczona ilość.

Artur Płatek nie dostał żadnego ultimatum. Wiadomo jednak, że wszyscy oczekują od niego, że drużyna poprawi styl gry.

Czy więc szkoleniowiec nadal ma zaufanie prezesa? - To nie jest kwestia zaufania - stwierdza Janusz Filipiak. - To kwestia pracy, którą musimy wykonać.

Trudno oczekiwać, że Cracovia mając tak trudny terminarz - mecze z Legią w Warszawie, Lechem w Sosnowcu i wyjazd do Kielc - nagle zacznie zdobywać punkty...

Prezes podkreśla, że nie będzie zważał przede wszystkim na ewentualną porażkę w Warszawie, ale na styl, w jakim zagra jego zespół.

- Rozmowa z prezesem była merytoryczna, dotyczyła funkcjonowania drużyny i poszukiwania odpowiedzi na pytanie, dlaczego jest tak, a nie inaczej - mówi Artur Płatek. - Zastanawiamy się, dlaczego ze Śląskiem zespół zagrał poprawnie, a w kolejnym meczu już nie.

Trener przyznał, że ponosi winę za ten stan rzeczy, popełnił bowiem błąd w mikrocyklu tygodniowym.

Cracovia musi poprawić grę, lecz czy w tym składzie będzie w stanie obronić ligę? Okienko transferowe otwarte jest jeszcze przez trzy tygodnie.

- Pracujemy nad tym, jak wykorzystać kontakty Tomasza Rząsy, znajomość środowiska - mówi Janusz Filipiak. - Chcemy zrobić jakieś ruchy, ale wiadomo, że nie jest to łatwa sprawa, przede wszystkim zawodnik musi chcieć do nas przyjść.
Jacek Żukowski
Źródło: POLSKA Gazeta Krakowska 11 sierpnia 2009



Skrót konferencji prasowej z udziałem nowego trenera Cracovii Artura Płatka - Dziennik Polski 28 października 2008

- Kiedy Cracovia złożyła Panu propozycję?

- W sobotę, późnym wieczorem. Miałem jedną, dwie minuty do namysłu. W niedzielę siedziałem jeszcze na ławce trenerskiej TuS Koblenz, gdzie od 6 tygodni byłem drugim szkoleniowcem. Po meczu przekazałem moją decyzję pierwszemu trenerowi. Oświadczyłem, że jadę do Polski. Mogłem przez dwa sezony siedzieć w spokoju w Niemczech, nieźle zarabiać. Ale lubię wyzwania.

- Co Pan wie o drużynie Cracovii?

- Myślę, że sporo. Przez rok, kiedy byłem trenerem Jagiellonii w ekstraklasie, często sam jeździłem na mecze, obserwując inne drużyny. Praktycznie wszystkich zawodników znam z ligowych boisk, a niektórych jak Wasiluka, Kuliga, Tupalskiego znałem już wcześniej. Kiedy zostałem zaproszony na konsultacje przez Leo Beenhakkera poznałem Polczaka, Dudzica. Uważam, że Cracovia ma spory potencjał. Tylko w ten zespół trzeba tchnąć wiarę w sukces.

- Przyjdzie Panu pełnić w Cracovii rolę strażaka? Przed zespołem dwa wyjazdowe mecze - w Białymstoku i Bełchatowie. Start nie będzie łatwy...

- Na pierwszy mecz ligowy jedziemy do Białegostoku. To klub bliski mojemu sercu, mam piękne wspomnienia z Jagiellonii, żegnało mnie tysiąc kibiców. Ale teraz jestem w Cracovii i jej oddam wszystko to, co najlepsze. Chciałbym zawodników podbudować psychicznie. Powiedziałem im dzisiaj w szatni przed treningiem - macie najpiękniejszy zawód na świecie, robicie to, co kochacie i jeszcze dostajecie godziwe pieniądze. Gra musi was cieszyć, bawić.

- A jeśli przyjdą porażki?

- One są wkalkulowane w futbol. Nie tak dawno nasz zespół z Koblencji wygrał z Kaiserslautern 5-0, by potem przegrać z Hansą Rostock aż 0-9. Nie, nie boję się porażek. Boję się tylko śmierci.

- Jaki futbol Pan preferuje?

- Wiem, co to jest krakowska piłka, ale dzisiaj nie można grać systemem tysiąca podań. Chciałbym na boisku połączyć piękno z efektywną, skuteczną grą. Grać z tyłu na zero, a w ataku trafić choćby raz...

- Taką dewizę wyznaje Jose Mourinho...

- Nie przeczę, że to mój wzór.

- Jest Pan trenerem o twardej ręce?

- Powiem tak - jestem człowiekiem otwartym. Nie jestem katem, ale jak zajdzie potrzeba to będę działać twardo. Jeśli trzeba być dobrym wujkiem, to takim będę. To wszystko zależy od sytuacji. Najważniejsze, żebym znalazł z zawodnikami wspólny język, żeby między nami była tzw. chemia.

- Korzysta Pan w swojej pracy z laptopa?

- Laptopa to najczęściej używa mój syn do różnych gier. Ja lubię robić notatki na kartkach.

- Jest pewien problem - nie ma Pan licencji uprawniającej do prowadzenia zespołu w ekstraklasie...

- Wiem, że przepisy trzeba respektować, ale ja od kilkunastu lat jestem trenerem II klasy, skończyłem studia na AWF w Katowicach. Prowadziłem zespoły w Niemczech, od grudnia będę uczęszczał w Polsce na kurs trenerów UEFA PRO. Liczę, że nie będzie na razie problemów z dostaniem licencji tymczasowej. A podjąłem pewne ryzyko, bo właśnie w poniedziałek rozwiązałem oficjalny kontrakt z klubem z Koblencji. A w Cracovii nie mam jeszcze podpisanych papierów. Będę na temat mojego kontraktu rozmawiał z prezesem we wtorek.

Filmy

Trener Płatek odchodzi z Cracovii

EmbedVideo nie rozpoznaje usługi wideo „kraktv”.
Poprzednik
Stefan Majewski
Pierwszy Trener przez 290 dni
27 października 2008 - 12 sierpnia 2009
Następca
Orest Lenczyk