1910-05-01 Cracovia - Diana Katowice 7:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 41: Linia 41:
*[[:Grafika: Czas 1910-04-30.jpg|Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku ''Czas'']]
*[[:Grafika: Czas 1910-04-30.jpg|Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku ''Czas'']]
*[[:Grafika: Czas 1910-05-01.jpg|Druga zapowiedź meczu w dzienniku ''Czas'']]
*[[:Grafika: Czas 1910-05-01.jpg|Druga zapowiedź meczu w dzienniku ''Czas'']]
*[[:Grafika: Głos Narodu 1910-05-01 foto 2.jpg|Zapowiedź meczu w dzienniku ''Głos Narodu'']]


===Opis meczu===
===Opis meczu===
==== Czas ====
{{Artykuł z opisem meczu
[[Grafika:Czas 1910-05-02.jpg|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Czas'']]
|  Tytul_wydawnictwa = Czas
|              Numer = 197
|            Wydanie =  
|              Dzien = 2
|            Miesiac = 5
|                Rok = 1912
|                Link =  
|                Skan = [[Grafika:Czas 1910-05-02.jpg|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Czas'']]
|      Tytul_artykulu =
|              Autor =
|              Tresc =
 
Rozegrany wczoraj mimo niepogody match "Cracovii" z katowicką Dianą przyniósł spodziewane zwycięstwo pierwszej w stosunku 7:1.  "Diana" grała daleko lepiej niż w roku przeszłym, a zmiany dokonane w jej składzie wyszły jej na dobre. Z napadu wyróżniał się pp. Boczek. Welzel i Nogly, a z pomocy pp. Wieczorek i Froń. "Cracovia" grała z dwoma graczami z rezerwy, z których szczególnie bramkarz zasługuje na uznanie za swą spokojna grę. Do pauzy 3:0, ostateczny wynik 7:1.
Rozegrany wczoraj mimo niepogody match "Cracovii" z katowicką Dianą przyniósł spodziewane zwycięstwo pierwszej w stosunku 7:1.  "Diana" grała daleko lepiej niż w roku przeszłym, a zmiany dokonane w jej składzie wyszły jej na dobre. Z napadu wyróżniał się pp. Boczek. Welzel i Nogly, a z pomocy pp. Wieczorek i Froń. "Cracovia" grała z dwoma graczami z rezerwy, z których szczególnie bramkarz zasługuje na uznanie za swą spokojna grę. Do pauzy 3:0, ostateczny wynik 7:1.


Źródło: ''Czas''
}}


==== Gazeta Poniedziałkowa ====
{{Artykuł z opisem meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Gazeta Poniedziałkowa
|              Numer = 2
|            Wydanie =  
|              Dzien =  
|            Miesiac =  
|                Rok = 1910
|                Link = 2
|                Skan = 5
[[Grafika:Gazeta Poniedziałkowa 1910-05-02 foto 1.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Gazecie Poniedziałkowej'' cz.1]]
[[Grafika:Gazeta Poniedziałkowa 1910-05-02 foto 1.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Gazecie Poniedziałkowej'' cz.1]]
[[Grafika:Gazeta Poniedziałkowa 1910-05-02 foto 2.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Gazecie Poniedziałkowej'' cz.2]]
[[Grafika:Gazeta Poniedziałkowa 1910-05-02 foto 2.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Gazecie Poniedziałkowej'' cz.2]]
|      Tytul_artykulu =
|              Autor =
|              Tresc =
'''Match footballowy''' K.S."Cracovia I." przeciw S.C. "Diana" z Katowic rozegrano wczoraj na błoniach w bardzo niepomyślnych warunkach. Od samego rana padał rzęsisty deszcz, który popsuł do reszty i tak nieszczególne boisko.Match rozpoczął się jednak punktualnie pomimo gęstego "kapuśniaczka", który wnet przemoczył zupełnie strój sportowy zapaśników i zepsuł im tak dalece humor, ze gra rozpoczęła się w bardzo leniwem tempie. Nie trwało to jednak długo. Zapaśnicy zaraz po pierwszych rzutach poznali swe siły i stwierdzili, że rozstrzygniecie gry nie będzie łatwe. "Cracovia", zawsze pewna swoich graczy, śledziła uważnie przeciwnika, którego w zeszłego roku pobiła w stosunku 8:1, ponieważ skład drużyny "Diana" zmienił się od ubiegłego roku o trzech graczy.Należało jej przeto mieć się na baczności, tem więcej, że i jej skład uległ na ostatni match pewnej zmianie.(P.Lustgartena zastępował p.Chmielowski, a p. Zabżę p.Owsianka).Przeszło 20 minut, a żadna strona nie okazywała przewagi,nie było ani jednej bramki.Wreszcie p.Ryszard (pseud.)robi śmiałym, pięknym rzutem pierwszą bramkę, następnie w pięciu minutach drugą,dzięki właśnie niepomyślnym warunkom, bo bramkarz "Diany" p.Pollak , chcąc odbić piłkę, ślizga się i pada w błoto przed bramką. Zrobione dwie bramki obudzają zapał w graczach i tempo gry przyśpiesza się. Mija 10 minut i p.Just celnym "strzałem" z znacznej odległości robi trzecią bramkę, a za nadzwyczajną zręczność "strzału" zyskuje głośne oklaski. Następuje pauza.Zwycięzcą "Cracovia" 3:0.Po pauzie przybiera gra jeszcze żywsze tempo. Po 10 minutach zdobywa p. Poznański sprytnie pomyślanym rzutem czwartą bramkę, a w dziesięciu następnych p.Ryszard piątą. "Diana" postanawia ratować swój honor i przyspiesza jeszcze więcej tempo gry.
'''Match footballowy''' K.S."Cracovia I." przeciw S.C. "Diana" z Katowic rozegrano wczoraj na błoniach w bardzo niepomyślnych warunkach. Od samego rana padał rzęsisty deszcz, który popsuł do reszty i tak nieszczególne boisko.Match rozpoczął się jednak punktualnie pomimo gęstego "kapuśniaczka", który wnet przemoczył zupełnie strój sportowy zapaśników i zepsuł im tak dalece humor, ze gra rozpoczęła się w bardzo leniwem tempie. Nie trwało to jednak długo. Zapaśnicy zaraz po pierwszych rzutach poznali swe siły i stwierdzili, że rozstrzygniecie gry nie będzie łatwe. "Cracovia", zawsze pewna swoich graczy, śledziła uważnie przeciwnika, którego w zeszłego roku pobiła w stosunku 8:1, ponieważ skład drużyny "Diana" zmienił się od ubiegłego roku o trzech graczy.Należało jej przeto mieć się na baczności, tem więcej, że i jej skład uległ na ostatni match pewnej zmianie.(P.Lustgartena zastępował p.Chmielowski, a p. Zabżę p.Owsianka).Przeszło 20 minut, a żadna strona nie okazywała przewagi,nie było ani jednej bramki.Wreszcie p.Ryszard (pseud.)robi śmiałym, pięknym rzutem pierwszą bramkę, następnie w pięciu minutach drugą,dzięki właśnie niepomyślnym warunkom, bo bramkarz "Diany" p.Pollak , chcąc odbić piłkę, ślizga się i pada w błoto przed bramką. Zrobione dwie bramki obudzają zapał w graczach i tempo gry przyśpiesza się. Mija 10 minut i p.Just celnym "strzałem" z znacznej odległości robi trzecią bramkę, a za nadzwyczajną zręczność "strzału" zyskuje głośne oklaski. Następuje pauza.Zwycięzcą "Cracovia" 3:0.Po pauzie przybiera gra jeszcze żywsze tempo. Po 10 minutach zdobywa p. Poznański sprytnie pomyślanym rzutem czwartą bramkę, a w dziesięciu następnych p.Ryszard piątą. "Diana" postanawia ratować swój honor i przyspiesza jeszcze więcej tempo gry.
Czycha teraz na każdy najdrobniejszy, mniej zręczny ruch przeciwnika i wszyscy gracze jej podwajają czujność.Bramkarzowi udaje się bardzo zręcznie dwa razy obronić bramkę i nagle piłka w niespodziewanych dla "Cracovii", szybkich rzutach znajduje się na przeciwnym końcu boiska i wpada w jej bramkę.Ale nie tak łatwo wydrzeć zwycięstwo "Cracovii". w trzy minuty już po pierwszzj bramce przeciwnika,powstaje żywy ruch przy bramce "Diana", i "Cracovia" zdobywa szóstą, a sześć minut później p.Little robi siódmą i ostatania bramkę. Match kończy się zwycięstwem drużyny krakowskiej w stosunku 1:7. Publiczność, zebrana z powodu deszczu w mniejszej liczbie, niż na poprzednich zapasach, wyrażała głośno uznanie drużynie katowickiej za jej prawidłową, a nadzwyczaj zręczną  i zwinną grę. Z "Diany" wyróżnili sie przedewszystkiem pp.Fiedler, Fron i Nogly.
Czycha teraz na każdy najdrobniejszy, mniej zręczny ruch przeciwnika i wszyscy gracze jej podwajają czujność.Bramkarzowi udaje się bardzo zręcznie dwa razy obronić bramkę i nagle piłka w niespodziewanych dla "Cracovii", szybkich rzutach znajduje się na przeciwnym końcu boiska i wpada w jej bramkę.Ale nie tak łatwo wydrzeć zwycięstwo "Cracovii". w trzy minuty już po pierwszzj bramce przeciwnika,powstaje żywy ruch przy bramce "Diana", i "Cracovia" zdobywa szóstą, a sześć minut później p.Little robi siódmą i ostatania bramkę. Match kończy się zwycięstwem drużyny krakowskiej w stosunku 1:7. Publiczność, zebrana z powodu deszczu w mniejszej liczbie, niż na poprzednich zapasach, wyrażała głośno uznanie drużynie katowickiej za jej prawidłową, a nadzwyczaj zręczną  i zwinną grę. Z "Diany" wyróżnili sie przedewszystkiem pp.Fiedler, Fron i Nogly.


Źródło: ''Gazeta Poniedziałkowa''
}}
 
{{Artykuł z opisem meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Głos Narodu
| dopisek_do_naglowka = pierwsza relacja
|              Numer = 116
|            Wydanie =
|              Dzien = 2
|            Miesiac = 5
|                Rok = 1910
|                Link =
|                Skan = [[Grafika: Głos Narodu 1910-05-02 (rano).jpg|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Głos Narodu'']]
|      Tytul_artykulu =
|              Autor =
|              Tresc =
 
{{miejsce na opis}}
 
}}
 
{{Artykuł z opisem meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Głos Narodu
| dopisek_do_naglowka = pierwsza relacja
|              Numer = 117
|            Wydanie =
|              Dzien = 2
|            Miesiac = 5
|                Rok = 1910
|                Link =
|                Skan = [[Grafika: Głos Narodu 1910-05-02 (wieczór).jpg|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Głos Narodu'']]
|      Tytul_artykulu =
|              Autor =
|              Tresc =
 
{{miejsce na opis}}


}}


{{Mecze z sezonu|1910|Cracovia|mecz towarzyski}}
{{Mecze z sezonu|1910|Cracovia|mecz towarzyski}}
[[Kategoria:1910 mecze towarzyskie]]
[[Kategoria:1910 mecze towarzyskie]]

Wersja z 11:59, 24 kwi 2010


Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Błonia, niedziela, 1 maja 1910

Cracovia - Diana Katowice

7
:
1

(3:0)



Herb_Diana Katowice


Skład:
Chmielowski
Calder
Pollak
Dlabać
Schwarzer
Owsionka
Poznański
Szeligowski
Singer
Miller
Just

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Franciszek Jachieć

bramki Bramki
Poznański
Szeligowski
Singer x3
Miller
Just

Mecz poprzedniego dnia:

1910-04-30 RKS Kraków - Cracovia II 3:0


Zapowiedź meczu

Opis meczu

Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas
Rozegrany wczoraj mimo niepogody match "Cracovii" z katowicką Dianą przyniósł spodziewane zwycięstwo pierwszej w stosunku 7:1. "Diana" grała daleko lepiej niż w roku przeszłym, a zmiany dokonane w jej składzie wyszły jej na dobre. Z napadu wyróżniał się pp. Boczek. Welzel i Nogly, a z pomocy pp. Wieczorek i Froń. "Cracovia" grała z dwoma graczami z rezerwy, z których szczególnie bramkarz zasługuje na uznanie za swą spokojna grę. Do pauzy 3:0, ostateczny wynik 7:1.

Źródło: Czas nr 197 z 2 maja 1912


Gazeta Poniedziałkowa

5

Relacja z meczu w Gazecie Poniedziałkowej cz.1
Relacja z meczu w Gazecie Poniedziałkowej cz.2
Match footballowy K.S."Cracovia I." przeciw S.C. "Diana" z Katowic rozegrano wczoraj na błoniach w bardzo niepomyślnych warunkach. Od samego rana padał rzęsisty deszcz, który popsuł do reszty i tak nieszczególne boisko.Match rozpoczął się jednak punktualnie pomimo gęstego "kapuśniaczka", który wnet przemoczył zupełnie strój sportowy zapaśników i zepsuł im tak dalece humor, ze gra rozpoczęła się w bardzo leniwem tempie. Nie trwało to jednak długo. Zapaśnicy zaraz po pierwszych rzutach poznali swe siły i stwierdzili, że rozstrzygniecie gry nie będzie łatwe. "Cracovia", zawsze pewna swoich graczy, śledziła uważnie przeciwnika, którego w zeszłego roku pobiła w stosunku 8:1, ponieważ skład drużyny "Diana" zmienił się od ubiegłego roku o trzech graczy.Należało jej przeto mieć się na baczności, tem więcej, że i jej skład uległ na ostatni match pewnej zmianie.(P.Lustgartena zastępował p.Chmielowski, a p. Zabżę p.Owsianka).Przeszło 20 minut, a żadna strona nie okazywała przewagi,nie było ani jednej bramki.Wreszcie p.Ryszard (pseud.)robi śmiałym, pięknym rzutem pierwszą bramkę, następnie w pięciu minutach drugą,dzięki właśnie niepomyślnym warunkom, bo bramkarz "Diany" p.Pollak , chcąc odbić piłkę, ślizga się i pada w błoto przed bramką. Zrobione dwie bramki obudzają zapał w graczach i tempo gry przyśpiesza się. Mija 10 minut i p.Just celnym "strzałem" z znacznej odległości robi trzecią bramkę, a za nadzwyczajną zręczność "strzału" zyskuje głośne oklaski. Następuje pauza.Zwycięzcą "Cracovia" 3:0.Po pauzie przybiera gra jeszcze żywsze tempo. Po 10 minutach zdobywa p. Poznański sprytnie pomyślanym rzutem czwartą bramkę, a w dziesięciu następnych p.Ryszard piątą. "Diana" postanawia ratować swój honor i przyspiesza jeszcze więcej tempo gry. Czycha teraz na każdy najdrobniejszy, mniej zręczny ruch przeciwnika i wszyscy gracze jej podwajają czujność.Bramkarzowi udaje się bardzo zręcznie dwa razy obronić bramkę i nagle piłka w niespodziewanych dla "Cracovii", szybkich rzutach znajduje się na przeciwnym końcu boiska i wpada w jej bramkę.Ale nie tak łatwo wydrzeć zwycięstwo "Cracovii". w trzy minuty już po pierwszzj bramce przeciwnika,powstaje żywy ruch przy bramce "Diana", i "Cracovia" zdobywa szóstą, a sześć minut później p.Little robi siódmą i ostatania bramkę. Match kończy się zwycięstwem drużyny krakowskiej w stosunku 1:7. Publiczność, zebrana z powodu deszczu w mniejszej liczbie, niż na poprzednich zapasach, wyrażała głośno uznanie drużynie katowickiej za jej prawidłową, a nadzwyczaj zręczną i zwinną grę. Z "Diany" wyróżnili sie przedewszystkiem pp.Fiedler, Fron i Nogly.

Źródło: Gazeta Poniedziałkowa nr 2 z 1910 2


Głos Narodu (pierwsza relacja)

Relacja z meczu w dzienniku Głos Narodu
      Jeśli możesz, przepisz znajdujący się obok lub linkowany poniżej opis meczu.

Źródło: Głos Narodu nr 116 z 2 maja 1910


Głos Narodu (pierwsza relacja)

Relacja z meczu w dzienniku Głos Narodu
      Jeśli możesz, przepisz znajdujący się obok lub linkowany poniżej opis meczu.

Źródło: Głos Narodu nr 117 z 2 maja 1910