1938-12-07 Haagsche Yjsclub Houtrust - Cracovia 0:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Haagsche IJsclub Houtrust - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
mecze towarzyskie
Scheveningen, środa, 7 grudnia 1938

Haagsche IJsclub Houtrust - Cracovia

0
:
1

(0:1; 0:0; 0:0)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Bramki
Andrzej Wołkowski
Skład:
gracze m.in.
Jan Maciejko

Andrzej Wołkowski
Czesław Marchewczyk





Opis spotkania

"Pierwsze zwycięstwo hokeistów Cracovii w Holandii;" -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Pierwsze zwycięstwo hokeistów Cracovii w Holandii;

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
Drużyna hokejowa Cracovii, która wyjechała w poniedziałek wieczorem z Krakowa na tournee po Holandii i Belgji, przybyła po 26-godzlnnej podróży do Hagi — pierwszego etapu swej podróży. We środę rano Cracovia odbyła krótki trening, poczem udała się do znanej miejscowości nadmorskiej Scheveningen.

Pierwszy mecz rozegrała Cracovia późnym wieczorem. Przeciwnikiem polskiej drużyny był „Haagsche Yjsclub Houtrust”, zasilony dwoma Kanadyjczykami. Cracovia odniosła duży sukces bijąc Holendrów 1:0, przyczem decydująca bramka padła w pierwszej fazie gry. Zawody zgromadziły przeszło 3000 widzów. Obecny był poseł polski w Hadze Babiński, z całym personelem poselstwa, oraz wycieczka 40 rybaków polskich, znajdująca się na wodach holenderskich.
Mecz zaczęło w szalonem tempie. Z miejsca Cracovia przypuściła szereg energicznych ataków na bramkę przeciwnika, przyczem każda prawie akcja napadu była groźna. Obrona Holendrów stara się rozpaczliwie nie dopuścić napastników polskich do bramki. Piękne ataki Polaków i doskonałe wypady Wołkowskiego znajdują uznanie u sportowo wyrobionej publiczności, która nagradza Cracovię hucznymi brawami. W 7-mej min Wołkowskl zdobywa bramkę dla Cracovii, ustalając zarazem wynik dnia.
Początek drugiej tercji przynosi zwolnienie tempa ataków Cracovii. Holendrzy starają się teraz za wszelką cenę wyrównać, ale w bardzo niebezpiecznych sytuacjach ratuje świetnie grający Maciejko w bramce. Gra się nieco zaostrza. Sędziowie muszą usunąć kilkakrotnie z boiska i Polaków i Holendrów. Tercja ta kończy się bezbramkowo.
Trzecia tercja wykazała doskonalą formę i kondycję Holendrów. Ale mimo wysiłków, nie udało im się zmienić wyniku meczu. Cracovia, jak na tak krótki trening wykazała przedewszystkiem dużą wytrzymałość. Była ona bezwzględnie lepsza od swego przeciwnika i na zwycięstwo w zupełności zasłużyła. Polacy wytrzymali doskonale szybkie tempo gry, mimo, że mecz odbywał się w krytej hali.
Z polskich zawodników wyróżnić należy przedewszystklem Maciejkę, świetnie grał Wołkowski, Marchewczyk wykazał również doskonalą formę, strzelając dużo i celnie i kryjąc dobrze przeciwników. Kowalski, jak zwykle, bardzo pracowity, spełnił swoje zadanie w stu procentach. Obrona spisała się bardzo dobrze. Drugi atak spełnił również w zupełności swoje zadanie. Wyróżnił się Muszyński.
Podczas pierwszej pauzy odwiedził drużynę krakowską w szatni minister Babiński z córką i członkami poselstwa. Po skończonym meczu attache poselstwa polskiego zaprosił Cracovię na lampkę wina.
Drużyna krakowska rozegra we czwartek w Amsterdamie drugi mecz, również w późnych godzinach wieczornych.
W piątek Polacy wałczą w Antwerpji, a w niedzielę w Brukseli.

Gra drużyny polskiej wywarła doskonałe wrażenie i Cracovia została z miejsca zaproszona na przy¬szły sezon ponownie do Hagi.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 340 z 9 grudnia 1938