1946-05-16 Cracovia - AZS K. 6:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

mistrzostwa okręgowe
prawdopodobny termin




Cracovia - piłka ręczna mężczyzn herb.png


Piłka ręczna.png
Mistrzostwa Okręgu piłka ręczna mężczyzn
Kraków, czwartek, 16 maja 1946

Cracovia - AZS Kraków

6
:
4

(4:1)

Sędzia: Szostak


AZS Kraków - piłka ręczna mężczyzn herb.png


Zawodnicy:
gracze m.in.
Kowalski
Więcek
Paszkowski Roman Paszkowski?? 1
Marchewczyk 1
Resich
Zawodnicy:
gracze m.in.
Pytel
1 Huk
2 Trojan


Relacje z zawodów

"Kto będzie mistrzem w szczypiorniaku" -
Echo Krakowa

Kto będzie mistrzem w szczypiorniaku

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
Zanosiło się, że Cracovia zdobędzie punkty walkowerem, gdyż AZS do ostatniej niemal chwili nie posiadał wymaganego kompletu graczy. Z trudem wreszcie zdołano zebrać 8 zawodników i rozpoczęć zawody. Mimo gry w ósemkę, a potem w dziewiątkę. przez długi czas są akademicy zupełnie równorzędnym przeciwnikiem dla Cracovii, a nawet prowadzę przez kilkanaście minut po bramce zdobytej przez Pytla 1:0.

Pomału jednak dochodzi do głosu Cracovia i mimo nieszczególnej gry swego ataku zdobywa bramki ze strzałów Więcka i Mochnackiego. Gra AZS opiera się jedynie na trójce ataku, gdzie i prym wodza mgr. Pytel i Huk. W Cracovii indywidualne zagrania demonstruje Kowalski i Więcek. Ten ostatni jest autorem następnych, pięknymi strzałami zdobytych bramek, ustalających wynik do przerwy.
Po pauzie następuje chwilowy okres AZS-u. uwieńczony zdobyciem 2 bramek przez Huka i Trojana. po czym znośni inicjatywa przechodzi w ręce Cracovii, która zdobywa bramki ze słabego ale celnego strzału pomocnika Paszkowskiego i skrzydłowego Marchewczyka. Wynik spotkania ustala Trojan, zdobywając 4-tę bramkę dla AZS-u. Gra sama na słabem poziomie. Cracovia mimo zwycięstwa wypadła blado. Liczne braki we wszystkich formacjach od niedokładnych podań poprzez niepotrzebny drybling do tracenia głowy w obliczu bramki przeciwnika i jego obrońców nie wróżę nic dobrego i dla drużyny. Czy nie byłoby rzecz wskazaną natomiast do obitego rezerwuaru „starych sław-„ sięgnąć do młodych? Przypuszczamy, że wnieśli by oni więcej ochoty i chęci do gry. O grze AZS-u. zdekompletowanego brakiem Zwolińskiego, Harpla i Kozdrója, też nic dodatniego powiedzieć nie można.
Najlepszym na boisku był bez wątpienia sędzia ob. Szostak, który bezwzględnymi orzeczeniami tłumił w zarodku wszelkie próby brutalnej gry. Ponad niski poziom wybijali się nieco w Cracovii: Resich w obronie. Paszkowski w pomocy i Więcek w ataku.

pól podbramkowych. Chwilami zawodnicy ginęli bowiem w tumanach kurzu. Zapewne woda jest droga, ale tu przecież chodzi o zdrowie grających.
Źródło: Echo Krakowa nr 67 z 17 maja 1946