1990-11-03 Cracovia - Zelmer Rzeszów 3:2: Różnice pomiędzy wersjami
m |
|||
Linia 37: | Linia 37: | ||
| ustawienie_gosc = 4-4-2 | | ustawienie_gosc = 4-4-2 | ||
| sklad_gosc = Beym<br> Białas<br> Propola<br> Cieśla<br> Raś<br> Hulbój<br> Kozak<br> Korab<br> Pudło<br> Skiba<br> Pado | | sklad_gosc = Beym<br> Białas<br> Propola<br> Cieśla<br> Raś<br> Hulbój<br> Kozak<br> Korab<br> Pudło<br> Skiba<br> Pado | ||
}} | }} | ||
Linia 47: | Linia 46: | ||
Źródło: ''Tempo'' | Źródło: ''Tempo'' | ||
[[Kategoria: 1990/91 III liga grupa VIII]] | [[Kategoria: 1990/91 III liga grupa VIII]] | ||
Wersja z 03:23, 25 lis 2008
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 13 kolejka Kraków, sobota, 3 listopada 1990
(2:1)
|
|
Skład: Holocher Ziętara Leśnowolski Duda Kubik Ostapczuk Wrześniak Hajduk (54' Raczyński) Owca (66' Zegarek) Hermaniuk Czarnik Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: J. Cecuła z Sanoka
|
Skład: Beym Białas Propola Cieśla Raś Hulbój Kozak Korab Pudło Skiba Pado Ustawienie: 4-4-2 |
Opis meczu
Juniorzy Cracovii są już potwornie zmęczeni zbyt ciężkim dla nich sezonem. Grają już tylko ambicją i zaangażowaniem. Rzeszowianie szybko zorientowali się jak skromny jest arsenał środków przeciwnika i mimo rychlej utraty gola, a po półgodzinie gry drugiego (nie bez winy Beyma), zaczęli tak mocno przeważać, iż zepchnęli âpasiaków" do rozpaczliwej momentami obrony. Jeśli do przerwy wynik nie brzmiał 2-5, to tylko zasługa Holochera który co chwile; wychodził zwycięsko z pojedynków z piłkarzami Zelmera. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, a na niedobitkach kibiców Cracovii co chwilę ,,cierpła.skóra na jaszczur".
To co stać się musiało, stało się w 60 minucie, gdy Skiba cudownym strzałem z wolnego pokonał Holochera. Kiedy wszyscy oczekiwali dalszych bramek dla Zelmeru, Cracovia złapała drugi oddech, głównie za sprawą wprowadzonych do gry Raczyńskiego i Zegarka oraz grającego nareszcie dobry mecz Czarnika. Po jego to pięknym mierzonym dośrodkowaniu Hermaniuk głową, w stylu Hrubescha, zdobył najładniejszą bramką meczu. Jeszcze kilkakrotnie zakotłowało się. na polu karnym ,,pasów" ale ci nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa - szczęśliwego, lecz w które włożyli ogromny wysiłek i ambicje,. Mecz był bardzo emocjonujący, toczył się w sportowej atmosferze, walczono ostro ale fair do czego przyczyniła się bezbłędna praca trójki sędziowskiej z Sanoka. Na meczu obecny był Włodzimierz Lubański.
Źródło: Tempo