1982-10-02 Cracovia - Szombierki Bytom 0:0: Różnice pomiędzy wersjami
m |
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
||
Linia 12: | Linia 12: | ||
| rok = 1982 | | rok = 1982 | ||
| godzina = | | godzina = | ||
| miejsce = | | miejsce = Kraków | ||
| bramki_gospodarz = 0 | | bramki_gospodarz = 0 | ||
| bramki_gosc = 0 | | bramki_gosc = 0 | ||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = | | bramki_do_przerwy_gospodarz = 0 | ||
| bramki_do_przerwy_gosc = | | bramki_do_przerwy_gosc = 0 | ||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | | bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | ||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | | bramki_przed_dogrywka_gosc = | ||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | | serie_rzutow_karnych_gospodarz = | ||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | | serie_rzutow_karnych_gosc = | ||
| sedzia = | | sedzia = Władysław Urbańczyk z Bielska-Białej | ||
| widzow = 7 000 | | widzow = 7 000 | ||
| strzelcy_gospodarz = | | strzelcy_gospodarz = | ||
Linia 30: | Linia 30: | ||
| kartki_zolte_gosc = | | kartki_zolte_gosc = | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = [[Henryk Stroniarz]] | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = Hubert Kostka | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
| sklad_gospodarz = Dziedzic<BR> Nazimek<BR> Dybczak<BR> Turecki<BR> Podsiadło<BR> Surowiec<BR> Karaś<BR> Stokłosa<BR> Gacek (70' Piskorz)<BR> Błachno<BR> Tobollik (60' Konieczny) | | sklad_gospodarz = Dziedzic<BR> Nazimek<BR> Dybczak<BR> Turecki<BR> Podsiadło<BR> Surowiec<BR> Karaś<BR> Stokłosa<BR> Gacek (70' Piskorz)<BR> Błachno<BR> Tobollik (60' Konieczny) | ||
Linia 39: | Linia 39: | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
Jeśli nadmienię, że jedenastka | Jeśli nadmienię, że jedenastka „Pasiaków” egzekwowała aż 13 razy kornery, a bytomianie zaledwie jeden raz, to nietrudno wytworzyć sobie obraz tego co działo się na boisku. A mimo to więcej tzw. stuprocentowych pozycji do strzelenia goli mieli piłkarze Szombierek, bo wystarczy iż opiszę jeden kadr z tego filmu. Mianowicie, w 33 min. Nazimek chcąc podać piłkę do bramkarza, sprezentował ja Kapicy. Jednak niedawny strzelec wyborowy ekstraklasy jakby wystraszył się skracającego mu kąt bramkarza „Pasiaków” i skończyło się na... strachu gospodarzy. Wcześniej natomiast, bo w 19 min. Turecki niemal zdjął piłkę z nogi składającego się do strzału z bliska Majchra, natomiast w 68 min. po strzale z 10 kroków Kapicy piłkę intuicyjnie sparował nogą Dziedzic. <BR> | ||
Oczywiście dużo więcej z gry mieli krakowianie. Gdyby opisać wszystkie akcje na polu karnym i bramkowym Surlita, które następowały po licznych | Oczywiście dużo więcej z gry mieli krakowianie. Gdyby opisać wszystkie akcje na polu karnym i bramkowym Surlita, które następowały po licznych „wrzutkach” bądź centrach, to nie starczyłoby całej strony Tempa. Już bowiem w 2 min meczu Błachno posłał „bombę” z ok. 20 m. lecz piłkę wyłapał efektowną parada Surlit. W chwilę później Pietryga zepchnął z pozycji strzałowej Surowca, a wkrótce Tobollik spudłował. W rewanżu po kąśliwym strzale Małnowicza piłka trafiła w słupek. <BR> | ||
Między 33 a 44 minutą Surlit oraz obrona gości z Mierzwiakiem i Skibą na czele dwoiła się i troiła, aby nie dopuścić rywali do czystych pozycji strzałowych. <BR> | Między 33 a 44 minutą Surlit oraz obrona gości z Mierzwiakiem i Skibą na czele dwoiła się i troiła, aby nie dopuścić rywali do czystych pozycji strzałowych. <BR> | ||
Po zmianie stron obraz gry nie uległ w zasadzie zmianie, ale nadal z przewagi Cracovii niewiele wynikało. W tej ambitnej walce więcej było dymu, niż ognia. Wkrótce po wyżej wspomnianym przegranym pojedynku Kapicy z Dziedzicem nastąpił korner dla Cracovii egzekwowany przez Podsiadłę. W wielkim zagęszczeniu na polu karnym do piłki wyskoczyli Konieczny z Mierzwiakiem, lecz nieoczekiwanie spadła ona pod nogę Surowca... Strzał, ale wysoko, wysoko nad poprzeczkę, choć odległość od bramki była nie dalsza niż 5-6m. Inna sprawa, że Surowiec nie miał pola manewru i nie zdołał się dobrze z zamachem złożyć do strzału. W 86 min po akcji Piskorz | Po zmianie stron obraz gry nie uległ w zasadzie zmianie, ale nadal z przewagi Cracovii niewiele wynikało. W tej ambitnej walce więcej było dymu, niż ognia. Wkrótce po wyżej wspomnianym przegranym pojedynku Kapicy z Dziedzicem nastąpił korner dla Cracovii egzekwowany przez Podsiadłę. W wielkim zagęszczeniu na polu karnym do piłki wyskoczyli Konieczny z Mierzwiakiem, lecz nieoczekiwanie spadła ona pod nogę Surowca... Strzał, ale wysoko, wysoko nad poprzeczkę, choć odległość od bramki była nie dalsza niż 5-6m. Inna sprawa, że Surowiec nie miał pola manewru i nie zdołał się dobrze z zamachem złożyć do strzału. W 86 min po akcji Piskorz – Błachno Stokłosa miał ostatnią szanse, ale posłał piłkę na bramkę zbyt słabo, aby zaskoczyć Surlita.<BR> | ||
- Nie był to mecz na wysokim poziomie | - Nie był to mecz na wysokim poziomie – stwierdził b. reprezantacyjny bramkarz, a obecnie trener Szombierek, Hubert Kostka. Nie pierwszy raz moi zawodnicy marnują takie pozycje jak w Krakowie. O Cracovii powiem, że walczyła z godną podziwu ambicją, ale atakowała zbyt schematycznie. <BR> | ||
Tak Szombierki już w 7 meczu nie strzeliły gola, ostatni raz dokonał tej sztuki Małnowicz 14 sierpnia w meczu zwycięskim z GKS-em Katowice. A propos Cracovii, to rzeczywiście atakowała nazbyt schematycznie, a wrzutki, przy rosłych stoperach, nie przynosiły efektów | Tak Szombierki już w 7 meczu nie strzeliły gola, ostatni raz dokonał tej sztuki Małnowicz 14 sierpnia w meczu zwycięskim z GKS-em Katowice. A propos Cracovii, to rzeczywiście atakowała nazbyt schematycznie, a wrzutki, przy rosłych stoperach, nie przynosiły efektów | ||
- Ale tak się gra, jak potrafi | - Ale tak się gra, jak potrafi – skomentował II trener „Pasiaków” Stanisław Zapalski. Przed rokiem marzyłem o tym, że po 9 meczach w I lidze będziemy mieć 8 punktów. Nasz zespół jest przecież na dorobku i w trakcie budowy. Trzeba jeszcze czasu, aby grał na wysokie „c” bez wpadek czy słabszych występów. Osobiście satysfakcjonuje mnie remis z tak renomowanym, jak Szombierki zespołem. | ||
Źródło: ''Tempo'' | Źródło: ''Tempo'' | ||
[[Kategoria: 1982/83 I liga]] | [[Kategoria: 1982/83 I liga]] |
Wersja z 21:44, 31 gru 2008
|
I liga , 9 kolejka Kraków, sobota, 2 października 1982
(0:0)
|
|
Skład: Dziedzic Nazimek Dybczak Turecki Podsiadło Surowiec Karaś Stokłosa Gacek (70' Piskorz) Błachno Tobollik (60' Konieczny) |
Sędzia: Władysław Urbańczyk z Bielska-Białej |
Skład: Surlit Mierawiak Sroka Skiba Gruszka Byś Kwaśniowski Pietryga Małnowicz Kapica Majcher (53' Sobol) |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
Jeśli nadmienię, że jedenastka „Pasiaków” egzekwowała aż 13 razy kornery, a bytomianie zaledwie jeden raz, to nietrudno wytworzyć sobie obraz tego co działo się na boisku. A mimo to więcej tzw. stuprocentowych pozycji do strzelenia goli mieli piłkarze Szombierek, bo wystarczy iż opiszę jeden kadr z tego filmu. Mianowicie, w 33 min. Nazimek chcąc podać piłkę do bramkarza, sprezentował ja Kapicy. Jednak niedawny strzelec wyborowy ekstraklasy jakby wystraszył się skracającego mu kąt bramkarza „Pasiaków” i skończyło się na... strachu gospodarzy. Wcześniej natomiast, bo w 19 min. Turecki niemal zdjął piłkę z nogi składającego się do strzału z bliska Majchra, natomiast w 68 min. po strzale z 10 kroków Kapicy piłkę intuicyjnie sparował nogą Dziedzic.
Oczywiście dużo więcej z gry mieli krakowianie. Gdyby opisać wszystkie akcje na polu karnym i bramkowym Surlita, które następowały po licznych „wrzutkach” bądź centrach, to nie starczyłoby całej strony Tempa. Już bowiem w 2 min meczu Błachno posłał „bombę” z ok. 20 m. lecz piłkę wyłapał efektowną parada Surlit. W chwilę później Pietryga zepchnął z pozycji strzałowej Surowca, a wkrótce Tobollik spudłował. W rewanżu po kąśliwym strzale Małnowicza piłka trafiła w słupek.
Między 33 a 44 minutą Surlit oraz obrona gości z Mierzwiakiem i Skibą na czele dwoiła się i troiła, aby nie dopuścić rywali do czystych pozycji strzałowych.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ w zasadzie zmianie, ale nadal z przewagi Cracovii niewiele wynikało. W tej ambitnej walce więcej było dymu, niż ognia. Wkrótce po wyżej wspomnianym przegranym pojedynku Kapicy z Dziedzicem nastąpił korner dla Cracovii egzekwowany przez Podsiadłę. W wielkim zagęszczeniu na polu karnym do piłki wyskoczyli Konieczny z Mierzwiakiem, lecz nieoczekiwanie spadła ona pod nogę Surowca... Strzał, ale wysoko, wysoko nad poprzeczkę, choć odległość od bramki była nie dalsza niż 5-6m. Inna sprawa, że Surowiec nie miał pola manewru i nie zdołał się dobrze z zamachem złożyć do strzału. W 86 min po akcji Piskorz – Błachno Stokłosa miał ostatnią szanse, ale posłał piłkę na bramkę zbyt słabo, aby zaskoczyć Surlita.
- Nie był to mecz na wysokim poziomie – stwierdził b. reprezantacyjny bramkarz, a obecnie trener Szombierek, Hubert Kostka. Nie pierwszy raz moi zawodnicy marnują takie pozycje jak w Krakowie. O Cracovii powiem, że walczyła z godną podziwu ambicją, ale atakowała zbyt schematycznie.
Tak Szombierki już w 7 meczu nie strzeliły gola, ostatni raz dokonał tej sztuki Małnowicz 14 sierpnia w meczu zwycięskim z GKS-em Katowice. A propos Cracovii, to rzeczywiście atakowała nazbyt schematycznie, a wrzutki, przy rosłych stoperach, nie przynosiły efektów
- Ale tak się gra, jak potrafi – skomentował II trener „Pasiaków” Stanisław Zapalski. Przed rokiem marzyłem o tym, że po 9 meczach w I lidze będziemy mieć 8 punktów. Nasz zespół jest przecież na dorobku i w trakcie budowy. Trzeba jeszcze czasu, aby grał na wysokie „c” bez wpadek czy słabszych występów. Osobiście satysfakcjonuje mnie remis z tak renomowanym, jak Szombierki zespołem.
Źródło: Tempo