1985-01-18 Cracovia - Podhale Nowy Targ 4:3: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 12: | Linia 12: | ||
| miesiac = 1 | | miesiac = 1 | ||
| rok = 1985 | | rok = 1985 | ||
| godzina = | | godzina = 17:00 | ||
| miejsce = Kraków, Siedleckiego | | miejsce = Kraków, Siedleckiego | ||
| bramki_gospodarz = 4 | | bramki_gospodarz = 4 | ||
Linia 52: | Linia 52: | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
[[Grafika:Gazeta_Krakowska_1985-01-21_17_Cracovia_Podhale.png|thumb|left|300px|podczas meczu]] | [[Grafika:Gazeta_Krakowska_1985-01-21_17_Cracovia_Podhale.png|thumb|left|300px|podczas meczu]] | ||
[[Grafika:Echo_Krakowa_1985-01-21_14_Cracovia_Podhale.png|thumb|left|300px|podczas meczu]] | |||
[[Grafika:Echo_Krakowa_1985-01-21_14_Cracovia_Podhale_2.png|thumb|left|300px|podczas meczu]] | |||
[[Grafika:Echo_Krakowa_1985-01-21_14_Cracovia_Podhale_3.png|thumb|left|300px|podczas meczu]] | |||
{{Artykul | {{Artykul | ||
| Typ_artykulu = Opis meczu | | Typ_artykulu = Opis meczu |
Aktualna wersja na dzień 16:53, 13 cze 2023
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, Siedleckiego, piątek, 18 stycznia 1985, 17:00
(3:0; 1:2; 0:1) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Zwłaszcza w pierwszej tercji wczorajszego meczu krakowianie wznieśli się na wyżyny swych umiejętności. Już w 20 sek. prowadzenie dla gospodarzy zdobył Majstrzyk po solowej akcji. W 9 min. było 2:0, gospodarze grali wówczas w przewadze i wykorzystali tę szansę. strzelcem był Kanaku. W 15 min. Steblecki poszedł na przebój. minął kilku nowotarżan, podał do Pawlika, a ten nie zmarnował okazji, zdobywając trzecią bramkę dla krakowian. Gospodarze grali pomysłowo, szybko, przeprowadzając skład¬ne akcie. Mieli jeszcze co najmniej dwie okazje do podwyższenia wyniku. Mało kto spodziewał się takiego początku meczu. „Szarotki” w pierwszej tercji były właściwie tylko tłem świetnie dysponowanego rywala.
Ale nowotarżanie nie zamierzali kapitulować. W drugiej części spotkania zagrali znacznie lepiej i zdobyli przewagę. Podhale było teraz zespołem lepszym, zepchnęło też do obrony Cracovię. W 23 min. bramkę dla gości zdobył Ruchała. W chwile później Dziubiński znalazł się sam na sam i Jaskierną. ale też wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Bramkarz Cracovii na¬leżał zresztą do najlepszych zawodników w swym zespole. W 34 min. dał się jednak zaskoczyć I przepuścił strzał Chowańca. Było już tylko 3:2 dla gospodarzy. W końcówce tej tercji krakowianie zaczęli znów śmielej atakować i na 33 sek. przed jej zakończeniem po ładnej, technicznej akcji Pawlika ze Stebleckim krążek otrzymał Klich, zdobywając gola.