1986-09-16 Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 2:4: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = Stoczniowiec Gdańsk | gospodarz_owczesna_nazwa = |...") |
|||
Linia 78: | Linia 78: | ||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa | |||
| Numer = 181 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 17 | |||
| Miesiac = 9 | |||
| Rok = 1986 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Echo Krakowa 1986-09-17 181.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' ]] | |||
| Tytul_artykulu = Bez sentymentu do niedawnych kolegów | |||
| Autor = | |||
| Tresc =CRACOVIA — STOCZNIOWIEC Gdańsk 2:4 (0:0, 2:3. 0:1). Bramki zdobyli: dla gospodarzy Cieślicki (30 min.). Bomba (39 min.), dla gości Wesołowski 2 (33 i 36 min.) Kaczmarek (24 min.), Kanabus (52 min.). Sędziowali: pp. K. Karaś, A. Kuczyński, M. Lubelski z Warszawy. Kary — Cracovia: 4 min., Stoczniowiec: 8 min. | |||
CRACOVIA: Jaskiernia — Janek, Cieślicki, Steblecki. Pawlik, Klich — Jaracz, Fronczek, Ra-pacz, Migacz, Papuga — Wieczorkiewicz. Bodzioch. Bomba. Pieczonka, Pabisz | |||
Obawy przed inauguracyjnym meczem rozgrywek hokejowej ekstraklasy ze Stoczniowcem okazały się uzasadnione. Cracovia mimo atutu własnego lodowiska straciła oba punkty, demonstrując formę daleką od oczekiwań swoich sympatyków. | |||
W 30 min., gdy Cieślicki dalekim strzałem doprowadził do wy. równania, trudno było przewidzieć późniejszy, tak niekorzystny dla gospodarzy przebieg wydarzeń. Krakowianie uzyskali sporą przewagę, nie schodząc praktycznie z tercji przeciwnika. Wydawało się że kolejny gol jest tylko kwestią czasu. I bramka padła, tylko z tą różnicą, że zdobyli ją gdańszczanie. | |||
Krążek zgubiony przez Janka przejął Wesołowski i nie dał szans Jaskierni Krakowski obrońca powtórzył swój „wyczyn” w III tercji (przy stanie 2:3). Znów stracił krążek, tym razem odebrał mu go Kanabus, przesądzając losy meczu, pozbawiając złudzeń niedawnych kolegów. Jeszcze w ubiegłym sezonie Eugeniusz Kanabus bronił barw Cracovii. a wczoraj ostentacyjnie manifestował swą radość po ulokowaniu krążka w bramce gospodarzy... (pp) | |||
Pozostałe mecze: ŁKS — Polonia Bydgoszcz 6:4, Tychy — Polonia Bytom 2:3, Naprzód — Katowice 6:3. Podhale — Zagłębie 3:3. | |||
}} | }} |
Aktualna wersja na dzień 19:55, 7 lip 2023
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, Siedleckiego, wtorek, 16 września 1986, 17:00
(0:0; 2:3; 0:1) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Poziom tego meczu był przeciętny choć emocji nie brakowało. Oba zespoły popełniały sporo błędów, ale kilkakrotnie więcej popełnili ich zawodnicy Cracovii i stąd porażka. Wszystkie 4 bramki padły po szkolnych błędach krakowian, nawet tak doświadczony obrońca jak Janek dwukrotnie zgubił krążek we własnej tercji i dwukrotnie wykorzystali to goście.
Cracovia grała ponadto bardzo nieskutecznie, nawet zawodnicy I ataku pudłowali w dogodnych sytuacjach, m. in. tuż na początku III tercji przy stanie 2:3 kapitan B. Pawlik nie wykorzystał idealnej sytuacji. Goście mieli bar¬dziej od Cracovii uporządkowaną grę. Decydującego 4 gola strzelił dla nich — leszcze do niedawna hokeista Cracovii — Kanabus (goście grali wówczas w przewadze).
Echo Krakowa
CRACOVIA: Jaskiernia — Janek, Cieślicki, Steblecki. Pawlik, Klich — Jaracz, Fronczek, Ra-pacz, Migacz, Papuga — Wieczorkiewicz. Bodzioch. Bomba. Pieczonka, Pabisz
Obawy przed inauguracyjnym meczem rozgrywek hokejowej ekstraklasy ze Stoczniowcem okazały się uzasadnione. Cracovia mimo atutu własnego lodowiska straciła oba punkty, demonstrując formę daleką od oczekiwań swoich sympatyków. W 30 min., gdy Cieślicki dalekim strzałem doprowadził do wy. równania, trudno było przewidzieć późniejszy, tak niekorzystny dla gospodarzy przebieg wydarzeń. Krakowianie uzyskali sporą przewagę, nie schodząc praktycznie z tercji przeciwnika. Wydawało się że kolejny gol jest tylko kwestią czasu. I bramka padła, tylko z tą różnicą, że zdobyli ją gdańszczanie.
Krążek zgubiony przez Janka przejął Wesołowski i nie dał szans Jaskierni Krakowski obrońca powtórzył swój „wyczyn” w III tercji (przy stanie 2:3). Znów stracił krążek, tym razem odebrał mu go Kanabus, przesądzając losy meczu, pozbawiając złudzeń niedawnych kolegów. Jeszcze w ubiegłym sezonie Eugeniusz Kanabus bronił barw Cracovii. a wczoraj ostentacyjnie manifestował swą radość po ulokowaniu krążka w bramce gospodarzy... (pp)
Pozostałe mecze: ŁKS — Polonia Bydgoszcz 6:4, Tychy — Polonia Bytom 2:3, Naprzód — Katowice 6:3. Podhale — Zagłębie 3:3.