2008-09-09 Cracovia (ME) - Lechia Gdańsk (ME) 1:1
pierwotnie planowany na 25 sierpnia, przełożony na wniosek gości
|
Młoda Ekstraklasa , 3 kolejka Kraków, wtorek, 9 września 2008, 17:00
(0:1)
|
|
Skład: Szwiec Łuczak (46' Tomczuk) Tupalski Urbański Uszalewski Puciłowski (72' Sacha) Dynarek Baliga Jeleń (79' Pieniądz) Kurowski (46' Tatara) Kaszuba (86' Dzwonek) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Daniel Kruczyński
|
Skład: Kubiński Weber Krysiński Osłowski Sterczewski Kośnikowski (41' Wojtkwiewicz) Pietroń Grzywacz (83' Stępień) Kowalkowski Zachaczewski Szuprytowski Ustawienie: 4-4-2 |
Opis meczu
Dwie bardzo różne połowy meczu rozegrali młodzi piłkarze Cracovii (wzmocnieni jedynie Łukaszem Tupalskim z pierwszego zespołu), którzy na własnym stadionie podejmowali swoich rówieśników z Lechii Gdańsk. Paradoksalnie gdy grali dobrze - stracili gola, a gdy po przerwie prezentowali się słabiej - zdobyli wyrównującą bramkę.
Początek spotkania był bardzo udany dla podopiecznych trenera Marcina Gędłka, którzy przeprowadzili kilka efektownych, kombinacyjnych akcji. Już w 6 minucie Jakub Kaszuba trafił piłką w słupiek, a dwie minuty później Sebastian Kurowski w dobrej sytuacji strzelił tuż obok bramki. W 24 minucie po akcji duetu Kaszuba - Kurowski bramkarz Lechii znakomicie interweniował. Po chwili Łukasz Puciłowski wrzucił piłkę z prawej strony do Kurowskiego, ale i tym razem Kurowski strzelając głową nie zdołał pokonać bramkarza przyjezdnych.
W tej części gry Cracovia zdecydowanie przeważała niemal nie schodząc z połowy rywala, który ograniczał się do nielicznych, ale za to bardzo groźnych kontr. Po jednym z takich kontrataków gdańszczanie błyskawicznie wymienili piłkę na linii pola karnego, a Łukasz Pietroń obsłużony doskonałym podaniem za plecy obrońców minął bramkarza Cracovii Martina Szwieca i bez problemów umieścił piłkę w siatce. 0:1...
Po przerwie Lechia jeszcze bardziej starała się pilnować dostępu do własnej bramki, umiejętnie zagęściła środek boiska i piłkarze Cracovii mieli duże problemy z przedostaniem się pod pole karne gości.
Skutecznie wykorzystaną szansą na wyrównanie okazał się stały fragment gry. W 59 minucie Kacper Tatara wrzucił piłkę z rzutu wolnego w pole karne, a tam wprowadzony po przerwie Bartosz Tomczuk efektownie trącił piłkę piętą w powietrzu co zupełnie zmyliło bramkarza i futbolówka wpadła do siatki. 1:1.
Wydawało się, że po strzeleniu wyrównującej bramki Cracovia zdecydowanie zaatakuje, aby rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Tymczasem to goście przejęli inicjatywę, częściej atakowali i byli bliżsi strzelenia zwycięskiej bramki. Najlepszą okazję mieli trzy minuty przed końcem spotkania, gdy wprowadzony kilka minut wcześniej Radosław Stępień z kilku metrów trafił w poprzeczkę bramki Cracovii.
Po czterech kolejkach piłkarze Cracovii z dorobkiem 4. punktów zajmują 11. miejsce w tabeli Młodej Ekstraklasy.
Źródło: Teraz Pasy! [1]