1910-05-08 Cracovia - Törekvés Budapeszt 2:1: Różnice pomiędzy wersjami
m (stronę 1910-05-08 Cracovia - TĂśrekvĂŠs Budapeszt 2:1 przeniósł do 1910-05-08 Cracovia - Törekvés Budapeszt 2:1) |
(→Czas) |
||
Linia 46: | Linia 46: | ||
==== Czas ==== | ==== Czas ==== | ||
[[Grafika: Czas 1910-05-10.jpg|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Czas'']] | [[Grafika: Czas 1910-05-10.jpg|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Czas'']] | ||
Odbywający się w niedzielę match "Cracovii" z "Törekvesem" z Budapesztu, ściągnął na Błonia tłumy publiczności, mimo że pogoda była niepewna. Gdy na boisku pojawili się goście węgierscy w swych niebiesko-białych koszulkach, rozległy się głośne okrzyki: ''Eljen!'' Z napięciem niebywałem oczekiwano rozpoczęcia gry, wzrastało ono z każdą minutą, bo "Cracovia" miała naprzeciw siebie przeciwnika, po którym spodziewano się, że napewno odniesie zwycięstwo. Pierwszych kilka minut gry minęło na wzajemnem próbowaniu sił, przyczem zauważono, że węgierscy sportsmeni z pewnością i ufnością w swe siły poczęli przechodzić do ataku, który swą celowością i kombinacyą wzbudzał podziw. Widocznie i krakowscy gracze byli zaskoczeni tą znakomitą techniką gości, bo przez pewien czas raczej się bronili, niż atakowali. Pomoc "Cracovii" odpierała dzielnie jeden atak po drugim, a p. Jachieć, który w tym sezonie grał po raz pierwszy, był dla ataku "Cracovii" szczególnie w drugiej połowie gry niezwykle pomocnym. Gdy w 15 minut pp. Poznański i Little podprowadzili piłkę pod bramkę gości, p. Miller (lewy łącznik) ładnym i pewnym rzutem wyzyskał podaną mu "centrę" i uzyskał pierwszy punkt dla biało-czerwonych, prowadzeniem tem krakowscy gracze odzyskali zwykłą werwę i animusz. W 30 minut p. Kiss (prawy łącznik) wyrównuje celnym strzałem w bramkę "Cracovii" stosunek punktów. Na minutę przed końcem pierwszej połowy gry lewe skrzydło "Cracovii" podprowadziło piękny atak, a środkowy napastnik p. Ryszard "strzelił" drugą bramkę. Do pauzy był stosunek 2:1, nie zmienił się w ciągu drugiej połowy gry mimo szybkich i dobrych ataków tak po jednej, jak po drugiej stronie. Napad był ruchliwszym. Doskonali obrońcy pp. Hausvalt i Horvàt, jak i bramkarz p. Dürr, umieli obronić swą bramkę przed częstymi atakami "biało-czerwonych". Że niebezpieczeństwo poważne groziło gościom węgierskim kilkakrotnie, świadczyły częste wrzucania piłki przez ich backów poza linię bramkową. Liczne "cornery" nie dały jednak żadnego rezultatu. Z drugiej strony i bramka "Cracovii" często była w poważnem niebezpieczeństwie. Obrońcy, pp. Calder i Pollak, umieli zawsze atak sparaliżować. | |||
Match wczorajszy pozwala przewidywać, że i europejskiej sławy "krykieterom" wiedeńskim, przybywającym na Zielone Święta do Krakowa, stawi "Cracovia" dzielnie czoło, a jeśli ulegnie, to z pełnym honorem. | |||
Wieczorem odbyła się wspólna kolacya w salach restauracyi hotelu Pollera. | |||
Źródło: ''Czas'' | Źródło: ''Czas'' | ||
==== Gazeta Poniedziałkowa ==== | ==== Gazeta Poniedziałkowa ==== | ||
[[Grafika: Gazeta Poniedziałkowa 1910-05-09 foto 1.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Gazecie Poniedziałkowej'' cz.1]] | [[Grafika: Gazeta Poniedziałkowa 1910-05-09 foto 1.jpg|thumb|Relacja z meczu w ''Gazecie Poniedziałkowej'' cz.1]] |
Wersja z 16:20, 29 sty 2009
|
mecz towarzyski Kraków, Błonia, niedziela, 8 maja 1910, 15:00
(2:1)
|
|
Skład: Lustgarten Calder Pollak Schwarzer Jachieć Zabża Poznański Szeligowski Singer Miller Just Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Mroczek
|
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Czas cz.1
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Czas cz.2
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Czas cz.2
Opis meczu
Czas
Odbywający się w niedzielę match "Cracovii" z "Törekvesem" z Budapesztu, ściągnął na Błonia tłumy publiczności, mimo że pogoda była niepewna. Gdy na boisku pojawili się goście węgierscy w swych niebiesko-białych koszulkach, rozległy się głośne okrzyki: Eljen! Z napięciem niebywałem oczekiwano rozpoczęcia gry, wzrastało ono z każdą minutą, bo "Cracovia" miała naprzeciw siebie przeciwnika, po którym spodziewano się, że napewno odniesie zwycięstwo. Pierwszych kilka minut gry minęło na wzajemnem próbowaniu sił, przyczem zauważono, że węgierscy sportsmeni z pewnością i ufnością w swe siły poczęli przechodzić do ataku, który swą celowością i kombinacyą wzbudzał podziw. Widocznie i krakowscy gracze byli zaskoczeni tą znakomitą techniką gości, bo przez pewien czas raczej się bronili, niż atakowali. Pomoc "Cracovii" odpierała dzielnie jeden atak po drugim, a p. Jachieć, który w tym sezonie grał po raz pierwszy, był dla ataku "Cracovii" szczególnie w drugiej połowie gry niezwykle pomocnym. Gdy w 15 minut pp. Poznański i Little podprowadzili piłkę pod bramkę gości, p. Miller (lewy łącznik) ładnym i pewnym rzutem wyzyskał podaną mu "centrę" i uzyskał pierwszy punkt dla biało-czerwonych, prowadzeniem tem krakowscy gracze odzyskali zwykłą werwę i animusz. W 30 minut p. Kiss (prawy łącznik) wyrównuje celnym strzałem w bramkę "Cracovii" stosunek punktów. Na minutę przed końcem pierwszej połowy gry lewe skrzydło "Cracovii" podprowadziło piękny atak, a środkowy napastnik p. Ryszard "strzelił" drugą bramkę. Do pauzy był stosunek 2:1, nie zmienił się w ciągu drugiej połowy gry mimo szybkich i dobrych ataków tak po jednej, jak po drugiej stronie. Napad był ruchliwszym. Doskonali obrońcy pp. Hausvalt i Horvàt, jak i bramkarz p. Dürr, umieli obronić swą bramkę przed częstymi atakami "biało-czerwonych". Że niebezpieczeństwo poważne groziło gościom węgierskim kilkakrotnie, świadczyły częste wrzucania piłki przez ich backów poza linię bramkową. Liczne "cornery" nie dały jednak żadnego rezultatu. Z drugiej strony i bramka "Cracovii" często była w poważnem niebezpieczeństwie. Obrońcy, pp. Calder i Pollak, umieli zawsze atak sparaliżować.
Match wczorajszy pozwala przewidywać, że i europejskiej sławy "krykieterom" wiedeńskim, przybywającym na Zielone Święta do Krakowa, stawi "Cracovia" dzielnie czoło, a jeśli ulegnie, to z pełnym honorem.
Wieczorem odbyła się wspólna kolacya w salach restauracyi hotelu Pollera.
Źródło: Czas
Gazeta Poniedziałkowa
Jeśli możesz, przepisz znajdujący się obok lub linkowany poniżej opis meczu.
Źródło: Gazeta Poniedziałkowa