1928-08-19 Warszawianka Warszawa - Cracovia 1:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 41: Linia 41:


=== Opis meczu ===
=== Opis meczu ===
{{opis stub}}
 
Nie mają szczęścia krakowianie do białoczarnych: po nierozegranej w Krakowie, nowa utrata cennego punktu w Warszawie.
 
Na nie wyższość techniczną, znaczna przewaga w polu, piękne kombinacje współgranie pomocy z napadem, na nic batuta Kałuży i twardy mur obrony braci Zastawników – brak strzału i brak spójni w napadzie spowodował, że drużyna lepsza nie pokonała gorszej, a w końcowym odcinku gry musiała się nawet bronić przed klęską.
 
Świetne podania Kałuży – każde zawierające 50 proc. możliwości bramki -  szły na darmo. Gintel ich nie chwytał, bo był zbyt ciężki i dobrze pilnowany, a Mysiak źle strzelał i nie umiał wiązać całości kombinacyjnie. Najgorzej było na skrzydłach – Kubiński i Rusinek grali zdecydowanie słabo.
 
Warszawianka – jak Warszawianka. Dużo „wiatru”, biegania i hałasu, krótko mówiąc duch Luxemburga – no i chyba Pliszek na łączniku, jedyny moment, który budzi względne zaciekawienie widowni. Dobry Romański i Hahn.
 
Jeśli było co pozytywnego pozytywnego grze Warszawianki, to chyba ambicja. Niestety ona często zmieniała się na surogat tupetu.
 
Mimo to że obie drużyny wystąpiły w pełnych składach reprezentacyjnych gra nie dała obrazu ciekawego.
 
W pierwszej połowie napierała mocno Cracovia, której po przerwie udało się zdobyć zasłużony punkt przez Kubińskiego. Piękne kombinacje w polu nie dały efektu bramkowego.
 
W dalszym ciągu ten sam widok przewagi bez skutku, póki Warszawiance nie udało się wcisnąć piłki z bramkarza masowanego przez 2-3 pary nóg. Pod koniec napad czarnych.
 
Sędziował p. Marczewski.
 


Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1928/numer038/imagepages/image1.htm]
Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1928/numer038/imagepages/image1.htm]

Wersja z 11:48, 30 sty 2009


Herb_Warszawianka Warszawa

Trener:
(bez trenera)
pilka_ico
Liga , 17 kolejka
Warszawa, niedziela, 19 sierpnia 1928

Warszawianka Warszawa - Cracovia

1
:
1

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Józef Kałuża
Skład:
Domański
Wróblewski
Redlich
Fijałkowski
Zwierzewski
E. Hahn
Hasselbusch
S. Jung
Piliszek
K. Hahn
J. Luxenburg

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Artur Marczewski z Łodzi
Widzów: ok. 3 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 3000.

bramki Bramki

S. Jung (75')
0:1
1:1
Kubiński (46')
Skład:
Szumiec
F. Zastawniak
T. Zastawniak
Ptak
Chruściński
Seichter
Kubiński
Mysiak
Kałuża
Gintel
Rusin

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia:

1928-08-19 Cracovia II Tarnovia 5:0
1928-08-19 Warszawianka Warszawa - Cracovia 1:1

Opis meczu

Nie mają szczęścia krakowianie do białoczarnych: po nierozegranej w Krakowie, nowa utrata cennego punktu w Warszawie.

Na nie wyższość techniczną, znaczna przewaga w polu, piękne kombinacje współgranie pomocy z napadem, na nic batuta Kałuży i twardy mur obrony braci Zastawników – brak strzału i brak spójni w napadzie spowodował, że drużyna lepsza nie pokonała gorszej, a w końcowym odcinku gry musiała się nawet bronić przed klęską.

Świetne podania Kałuży – każde zawierające 50 proc. możliwości bramki - szły na darmo. Gintel ich nie chwytał, bo był zbyt ciężki i dobrze pilnowany, a Mysiak źle strzelał i nie umiał wiązać całości kombinacyjnie. Najgorzej było na skrzydłach – Kubiński i Rusinek grali zdecydowanie słabo.

Warszawianka – jak Warszawianka. Dużo „wiatru”, biegania i hałasu, krótko mówiąc duch Luxemburga – no i chyba Pliszek na łączniku, jedyny moment, który budzi względne zaciekawienie widowni. Dobry Romański i Hahn.

Jeśli było co pozytywnego pozytywnego grze Warszawianki, to chyba ambicja. Niestety ona często zmieniała się na surogat tupetu.

Mimo to że obie drużyny wystąpiły w pełnych składach reprezentacyjnych gra nie dała obrazu ciekawego.

W pierwszej połowie napierała mocno Cracovia, której po przerwie udało się zdobyć zasłużony punkt przez Kubińskiego. Piękne kombinacje w polu nie dały efektu bramkowego.

W dalszym ciągu ten sam widok przewagi bez skutku, póki Warszawiance nie udało się wcisnąć piłki z bramkarza masowanego przez 2-3 pary nóg. Pod koniec napad czarnych.

Sędziował p. Marczewski.


Źródło: Przegląd Sportowy [1]