1931-04-12 ŁKS Łódź - Cracovia 4:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m (1 wersja)
Linia 41: Linia 41:


=== Opis meczu ===
=== Opis meczu ===
<B>[[Ruch Chorzów|Ruch]] - Ł.K.S. - [[Wisła Kraków|Wisła]]</B><BR>
<B>[[Ruch Chorzów|Ruch]] - [[ŁKS Łódź|Ł.K.S.]] - [[Wisła Kraków|Wisła]]</B><BR>
<B>Trzy niepokonane dotychczas zespoły kroczą na czele Ligi</B><BR>
<B>Trzy niepokonane dotychczas zespoły kroczą na czele Ligi</B><BR>
Jak Liga Ligą, nie było jeszcze sensacji na miarę niedzielnej porażki [[Polonia Warszawa|Polonii]] w Warszawie, zadanej 100-procentowemu faoworytowi przez debjutantkę [[Lechia Lwów|Lechię ze Lwowa]].<br>
Jak Liga Ligą, nie było jeszcze sensacji na miarę niedzielnej porażki [[Polonia Warszawa|Polonii]] w Warszawie, zadanej 100-procentowemu faoworytowi przez debjutantkę [[Lechia Lwów|Lechię ze Lwowa]].<br>
Linia 49: Linia 49:
Sukcesu tego trzeba [[Lechia Lwów|Lechii]] powinszować. [[Polonia Warszawa|Polonii]] wynik niedzielny powinien przypomnieć, że do t. zw. benjaminków ligowych nigdy nie miała ona szczęścia. W 1929 r. [[Garbarnia Kraków|Garbarnia]] wygrywa w stolicy 3:1, a w ub. roku [[ŁTS-G_Łódź|Ł. T. S. G.]] uzyskuje wynik 2:2. Statystyka też coś znaczy.<br>
Sukcesu tego trzeba [[Lechia Lwów|Lechii]] powinszować. [[Polonia Warszawa|Polonii]] wynik niedzielny powinien przypomnieć, że do t. zw. benjaminków ligowych nigdy nie miała ona szczęścia. W 1929 r. [[Garbarnia Kraków|Garbarnia]] wygrywa w stolicy 3:1, a w ub. roku [[ŁTS-G_Łódź|Ł. T. S. G.]] uzyskuje wynik 2:2. Statystyka też coś znaczy.<br>
Przegrana [[Polonia Warszawa|Polonii]] nie była jedyną sensacją minionej niedzieli ligowej. Niemniej głośnym echem odbiła się wiadomość o wysokiej porażce 1:4 Cracovii w Łodzi.<br>
Przegrana [[Polonia Warszawa|Polonii]] nie była jedyną sensacją minionej niedzieli ligowej. Niemniej głośnym echem odbiła się wiadomość o wysokiej porażce 1:4 Cracovii w Łodzi.<br>
W świetle tego wyniku Ł. K. S. który ma już na rozkładzie i [[Lechia Lwów|Lechię]] (3:1), z lekceważonej w r. ub. drużyna urasta dziś do potęgi jednego z głównych kandydatów na mistrza. Chcąc być ostrożnym w opinii, trzeba jednak poczekać na pierwszy mecz zamiejscowy łodzian, aby ocenić ich grę na obcem boisku.<br>
W świetle tego wyniku [[ŁKS Łódź|Ł. K. S.]] który ma już na rozkładzie i [[Lechia Lwów|Lechię]] (3:1), z lekceważonej w r. ub. drużyna urasta dziś do potęgi jednego z głównych kandydatów na mistrza. Chcąc być ostrożnym w opinii, trzeba jednak poczekać na pierwszy mecz zamiejscowy łodzian, aby ocenić ich grę na obcem boisku.<br>
[[Ruch Chorzów|Ruch]] po raz pierwszy w historii walk ligowych pokonał we Lwowie [[Czarni Lwów|Czarnych]] (2:1) i dzięki temu zajął czoło tabeli, podobnie jak przed dwoma laty, gdy kolejno uległy mu [[Legia Warszawa|Legia]] (1:2), [[Warta Poznań|Warta]] (0:2) i Cracovia (0:3).
[[Ruch Chorzów|Ruch]] po raz pierwszy w historii walk ligowych pokonał we Lwowie [[Czarni Lwów|Czarnych]] (2:1) i dzięki temu zajął czoło tabeli, podobnie jak przed dwoma laty, gdy kolejno uległy mu [[Legia Warszawa|Legia]] (1:2), [[Warta Poznań|Warta]] (0:2) i Cracovia (0:3).
Ślązacy są zawsze najlepsi u progu sezonu, mając poza sobą nieprzerwane pasmo meczów w zimie, podczas kiedy inne czołowe zespoły odpoczywają.
Ślązacy są zawsze najlepsi u progu sezonu, mając poza sobą nieprzerwane pasmo meczów w zimie, podczas kiedy inne czołowe zespoły odpoczywają.<br>
Nie zawiodła jedynie nikogo [[Wisła Kraków|Wisła]], wykorzystując doskonale własne boisko dla wysokiego zwycięstwa z [[Warta Poznań|Wartą]] 4:1. Dwukrotny mistrz Ligi zdaje się być znowu najpoważniejszym kandydatem do tego tytułu.<br>
Nie zawiodła jedynie nikogo [[Wisła Kraków|Wisła]], wykorzystując doskonale własne boisko dla wysokiego zwycięstwa z [[Warta Poznań|Wartą]] 4:1. Dwukrotny mistrz Ligi zdaje się być znowu najpoważniejszym kandydatem do tego tytułu.<br>
Bilans 11 meczów mistrzowskich daje nam w sumie 46 bramek. Najszczęśliwszymi strzelcami okazali się dotychczas Herbstreich (Ł.K.S.) i Kisiliński ([[Wisła Kraków|Wisła]]) - po 4 bramki, z których każdy uzyskał w niedzielę "hat trick".<br>
Bilans 11 meczów mistrzowskich daje nam w sumie 46 bramek. Najszczęśliwszymi strzelcami okazali się dotychczas Herbstreich ([[ŁKS Łódź|Ł.K.S.]]) i Kisiliński ([[Wisła Kraków|Wisła]]) - po 4 bramki, z których każdy uzyskał w niedzielę "hat trick".<br>
Najniefortunniej przedstawia się na razie sytuacja [[Warta Poznań|Warty]], [[Czarni Lwów|Czarnych]] i [[Warszawianka Warszawa|Warszawianki]], gdyż drużyny te straciły wszystkie możliwe do zdobycia punkty, t. j. po cztery.<br>
Najniefortunniej przedstawia się na razie sytuacja [[Warta Poznań|Warty]], [[Czarni Lwów|Czarnych]] i [[Warszawianka Warszawa|Warszawianki]], gdyż drużyny te straciły wszystkie możliwe do zdobycia punkty, t. j. po cztery.<br>
Bez straconych punktów kończą w tabeli trzy pierwsze drużyny. [[Pogoń Lwów|Pogoń]] nie rozegrała dotychczas żadnego meczu.<br>
Bez straconych punktów kończą w tabeli trzy pierwsze drużyny. [[Pogoń Lwów|Pogoń]] nie rozegrała dotychczas żadnego meczu.<br>


<B>Ł.K.S. - Cracovia 4:1</B><BR>
<B>[[ŁKS Łódź|Ł.K.S.]] - Cracovia 4:1</B><BR>
Dużo satysfakcji wyniosła publiczność łódzka z niedzielnego meczu ŁKS - Cracovia; w drużynę czerwonych jakgdyby wstąpił nowy duch bojowy, który nie opuszczał całej jedenastki od początku do końca.<br>
Dużo satysfakcji wyniosła publiczność łódzka z niedzielnego meczu [[ŁKS Łódź|ŁKS]] - Cracovia; w drużynę czerwonych jakgdyby wstąpił nowy duch bojowy, który nie opuszczał całej jedenastki od początku do końca.<br>
ŁKS zasłużył sobie na pełny sukces w meczu z mistrzem Polski, którego gra wypadała tym razem jakoś dziwnie blado. Widzieliśmy Cracovię w Łodzi przed pół rokiem na ostatnim meczu, który zadecydował o mistrzostwie; w niedzielę biało-czerwoni grali o klasę gorzej. Sprowadzono graczy nowych, może obiecujących; w Łodzi nie było ich jednak widać na boisku. [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]], mimo iż mógł obronić dwie bramki, grał z poświęceniem i potwierdził swą wysoką klasę. Niepokoiła go jednak słaba obrona. Jeszcze [[Stefan Lasota|Zachemski]] miał kilka dobrych momentów i interweniował przytomnie, natomiast [[Karol Schroth|Schroth]] zawiódł zupełnie. Gdyby nie [[Kazimierz Seichter|Seichter]] na środku pomocy, kto wie czy Cracovia nie wyjechała dotkliwiej pokonana. [[Kazimierz Seichter|Seichter]] był zawsze na miejscu - to pod swoją bramką, to znów pchając atak w kierunku bramki przeciwnika. [[Aleksander Mysiak|Mysiak]] nie mógł dać rady Durce, który był tego dnia bajecznie dysponowany i ciągle mu uciekał. Na ogół więc i [[Aleksander Mysiak|Mysiak]] zawiódł, podobnie jak i [[Tadeusz Zastawniak|Zastawniak]] który nie mógł dać rady Feji i Królowi. W ataku był b. slaby [[Henryk Czarnik|Czarnik]], którego zupełnie zaszachował Jasiński. Trójka środkowa dochodziła tylko do pola karnego, gdzie akcje jej się rwały. Jedynym graczem pełnowartościowym był [[Leon Sperling|Sperling]], który, niestety nie miał z kim grać.<br>
[[ŁKS Łódź|ŁKS]] zasłużył sobie na pełny sukces w meczu z mistrzem Polski, którego gra wypadała tym razem jakoś dziwnie blado. Widzieliśmy Cracovię w Łodzi przed pół rokiem na ostatnim meczu, który zadecydował o mistrzostwie; w niedzielę biało-czerwoni grali o klasę gorzej. Sprowadzono graczy nowych, może obiecujących; w Łodzi nie było ich jednak widać na boisku. [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]], mimo iż mógł obronić dwie bramki, grał z poświęceniem i potwierdził swą wysoką klasę. Niepokoiła go jednak słaba obrona. Jeszcze [[Stefan Lasota|Zachemski]] miał kilka dobrych momentów i interweniował przytomnie, natomiast [[Karol Schroth|Schroth]] zawiódł zupełnie. Gdyby nie [[Kazimierz Seichter|Seichter]] na środku pomocy, kto wie czy Cracovia nie wyjechała dotkliwiej pokonana. [[Kazimierz Seichter|Seichter]] był zawsze na miejscu - to pod swoją bramką, to znów pchając atak w kierunku bramki przeciwnika. [[Aleksander Mysiak|Mysiak]] nie mógł dać rady Durce, który był tego dnia bajecznie dysponowany i ciągle mu uciekał. Na ogół więc i [[Aleksander Mysiak|Mysiak]] zawiódł, podobnie jak i [[Tadeusz Zastawniak|Zastawniak]] który nie mógł dać rady Feji i Królowi. W ataku był b. slaby [[Henryk Czarnik|Czarnik]], którego zupełnie zaszachował Jasiński. Trójka środkowa dochodziła tylko do pola karnego, gdzie akcje jej się rwały. Jedynym graczem pełnowartościowym był [[Leon Sperling|Sperling]], który, niestety nie miał z kim grać.<br>
ŁKS miał więcej z gry; 65 minut meczu należało do niego, oddał więcej strzałów na bramkę i był też lepszy w polu. Technicznie nie ustępował może Cracovii, grał tylko z większą ambicją. Mila w bramce, jest wprawdzie wielkim ryzykantem, grał jednak tym razem doskonale. Gałecki jest jednym z najmocniejszych punktów drużyny łódzkiej. Zastępujący Radomskiego - Kowalski nadrabiał bramki techniczne i treningu ambicją. W pomocy wspaniale grał Jasiński, jeden z najlepszych graczy na boisku. Na stanowisku był również i Trzmiela; Pegza miał trudne zadanie, pilnowanie [[Leon Sperling|Sperlinga]], nie popełnił jednak specjalnie rażących błędów. W ataku, który tym razem, zwłaszcza w drugiej połowie, grał świetnie, należy wymienić w pierwszym rzędzie skrzydłowych i Króla. Herbstreich w najbliższej przyszłości zgra się już na dobre, z partnerami, na razie był dobrym strzlecem. Jego hattrick zasługuje na uwagę. Tadeusiewicz na ogół dobry.<br>
[[ŁKS Łódź|ŁKS]] miał więcej z gry; 65 minut meczu należało do niego, oddał więcej strzałów na bramkę i był też lepszy w polu. Technicznie nie ustępował może Cracovii, grał tylko z większą ambicją. Mila w bramce, jest wprawdzie wielkim ryzykantem, grał jednak tym razem doskonale. Gałecki jest jednym z najmocniejszych punktów drużyny łódzkiej. Zastępujący Radomskiego - Kowalski nadrabiał bramki techniczne i treningu ambicją. W pomocy wspaniale grał Jasiński, jeden z najlepszych graczy na boisku. Na stanowisku był również i Trzmiela; Pegza miał trudne zadanie, pilnowanie [[Leon Sperling|Sperlinga]], nie popełnił jednak specjalnie rażących błędów. W ataku, który tym razem, zwłaszcza w drugiej połowie, grał świetnie, należy wymienić w pierwszym rzędzie skrzydłowych i Króla. Herbstreich w najbliższej przyszłości zgra się już na dobre, z partnerami, na razie był dobrym strzlecem. Jego hattrick zasługuje na uwagę. Tadeusiewicz na ogół dobry.<br>
Sędzia p. Nawrocki z Poznania, popełnił szereg rażących błędów.<br>
Sędzia p. Nawrocki z Poznania, popełnił szereg rażących błędów.<br>
Początkowo inicjatywa należy do gospodarzy, którzy częściej są przy piłce. Już w 1 min. ostry strzał Durki z trudem broni [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]]. W 7 min. [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]] wypuszcza piłkę z ręki po pojedynku z Tadeusiewiczem, groźną sytuację ratuje [[Stefan Lasota|Zachemski]]. Następuje minuta gwałtownych ataków gospodarzy i heroicznych wysiłków pomocy i obrony mistrza Polski, piłka dostaje się do Durki, ten pięknie dośrodkowuje, nadbiega Feja i zdobywa prowadzenie, ku entuzjazmowi widowni, Cracovia szybko się opanowuje i dwukrotnie podchodzi do pola karnego drużyny łódzkiej. W dalszym ciągu utrzymuje się jednak przewaga ŁKS-u.<br>
Początkowo inicjatywa należy do gospodarzy, którzy częściej są przy piłce. Już w 1 min. ostry strzał Durki z trudem broni [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]]. W 7 min. [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]] wypuszcza piłkę z ręki po pojedynku z Tadeusiewiczem, groźną sytuację ratuje [[Stefan Lasota|Zachemski]]. Następuje minuta gwałtownych ataków gospodarzy i heroicznych wysiłków pomocy i obrony mistrza Polski, piłka dostaje się do Durki, ten pięknie dośrodkowuje, nadbiega Feja i zdobywa prowadzenie, ku entuzjazmowi widowni, Cracovia szybko się opanowuje i dwukrotnie podchodzi do pola karnego drużyny łódzkiej. W dalszym ciągu utrzymuje się jednak przewaga [[ŁKS Łódź|ŁKS-u]].<br>
W 19-tej minucie [[Leon Sperling|Sperling]] prowadzi przez pół boiska piłkę, przechodząc z zadziwiającą łatwością przez trzech graczy przeciwnika, ślicznie centruje; Mila z kocią zwinnością łapie piłkę.<br>
W 19-tej minucie [[Leon Sperling|Sperling]] prowadzi przez pół boiska piłkę, przechodząc z zadziwiającą łatwością przez trzech graczy przeciwnika, ślicznie centruje; Mila z kocią zwinnością łapie piłkę.<br>
Tempo meczu wzmaga się. Durka z jednej i [[Leon Sperling|Sperling]] z drugiej strony nadają ton grze. W 27-ej min. Herbstreich marnuje ładną pozycję, w chwilę później [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]] ratuje pięścią. W 33-ej min. Król sam z piłką prze naprzód, mając po obu bokach przeciwników; strzał idzie w aut. W 34-ej min. [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]] z trudem broni przyziemny strzał Króla. W 37-ej min. piłkę otrzymuje Feja, pięknie mija [[Tadeusz Zastawniak|Zastawniaka]] i oddaje strzał naprzód. Na linii pola bramkowego stoi Herbstreich, który wykorzystuje niezdecydowanie [[Karol Schroth|Schrotha]] i zdobywa niespodziewanie drugą bramkę. Ł. K. S. prowadzi 2:0. W dalszym ciągu utrzymuje się przewaga ŁKS-u.<br>
Tempo meczu wzmaga się. Durka z jednej i [[Leon Sperling|Sperling]] z drugiej strony nadają ton grze. W 27-ej min. Herbstreich marnuje ładną pozycję, w chwilę później [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]] ratuje pięścią. W 33-ej min. Król sam z piłką prze naprzód, mając po obu bokach przeciwników; strzał idzie w aut. W 34-ej min. [[Jerzy Otfinowski|Otfinowski]] z trudem broni przyziemny strzał Króla. W 37-ej min. piłkę otrzymuje Feja, pięknie mija [[Tadeusz Zastawniak|Zastawniaka]] i oddaje strzał naprzód. Na linii pola bramkowego stoi Herbstreich, który wykorzystuje niezdecydowanie [[Karol Schroth|Schrotha]] i zdobywa niespodziewanie drugą bramkę. [[ŁKS Łódź|Ł. K. S.]] prowadzi 2:0. W dalszym ciągu utrzymuje się przewaga [[ŁKS Łódź|ŁKS-u]].<br>
Po zmianie stron, Cracovia zabiera się energicznie do pracy i wynikiem tego wysiłku jest gwałtowny atak zakończony ostrym strzałem [[Henryk Czarnik|Czarnika]] pod poprzeczką, który przynosi drużynie krakowskiej honorowy punkt. Teraz Cracovia jest przy piłce i przez kilka minut daje ona, a właściwie rasowy jej skrzydłowy [[Leon Sperling|Sperling]], koncert gry. W 7 m. sędzia nie odgwizduje ręki na polu karnem Cracovii, robi się krzyk i hałas na widowni, atakiem kieruje w danym momencie Król, który podaje Herbstreichowi. W 10 m. dobrze ustawiony Herbstreich zdobywa bramkę Cracovii po raz czwarty.<br>
Po zmianie stron, Cracovia zabiera się energicznie do pracy i wynikiem tego wysiłku jest gwałtowny atak zakończony ostrym strzałem [[Henryk Czarnik|Czarnika]] pod poprzeczką, który przynosi drużynie krakowskiej honorowy punkt. Teraz Cracovia jest przy piłce i przez kilka minut daje ona, a właściwie rasowy jej skrzydłowy [[Leon Sperling|Sperling]], koncert gry. W 7 m. sędzia nie odgwizduje ręki na polu karnem Cracovii, robi się krzyk i hałas na widowni, atakiem kieruje w danym momencie Król, który podaje Herbstreichowi. W 10 m. dobrze ustawiony Herbstreich zdobywa bramkę Cracovii po raz czwarty.<br>
W szeregi Cracovii wkrada się zwątpienie, nic się nie klei, akcje się rwą. ŁKS dopingowany przez rozentuzjazmowany tłum nabiera jeszcze więcej siły przebojowej i odtąd gra naprawdę wspaniale. W 19 min. Herbstreich kontuzjowany schodzi na 5 minut z boiska. Drużyna ŁKS-u schodzi z boiska żegnana owacyjnie. Widzów ponad 3.500.<br>
W szeregi Cracovii wkrada się zwątpienie, nic się nie klei, akcje się rwą. [[ŁKS Łódź|ŁKS]] dopingowany przez rozentuzjazmowany tłum nabiera jeszcze więcej siły przebojowej i odtąd gra naprawdę wspaniale. W 19 min. Herbstreich kontuzjowany schodzi na 5 minut z boiska. Drużyna [[ŁKS Łódź|ŁKS-u]] schodzi z boiska żegnana owacyjnie. Widzów ponad 3.500.<br>


Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1931/numer030/imagepages/image1.htm]
Źródło: ''Przegląd Sportowy'' [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1931/numer030/imagepages/image1.htm]

Wersja z 00:40, 23 mar 2009


Herb_ŁKS Łódź


pilka_ico
Liga , 3 kolejka
Łódź, niedziela, 12 kwietnia 1931

ŁKS Łódź - Cracovia

4
:
1

(2:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Viktor Hierländer
Skład:
Mila
Gałecki
Kowalski
Pegza
Trzmiela
Jasiński
Durka
Herbstreit
Tadeusiewicz
Król
Feja

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Nawrocki z Poznania
Widzów: ok. 4 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 4000.

bramki Bramki
Feja (9')
Herbstreit (37')

Herbstreit (52')
Herbstreit (55')
1:0
2:0
2:1
3:1
4:1


H. Czarnik (48')
Skład:
Otfinowski (46' A. Malczyk)
Lasota
T. Zastawniak
Schroth
Seichter
Mysiak
H. Czarnik
Mitusiński
Muszyński
Zbroja
Sperling

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia:

1931-04-12 Cracovia II - Garbarnia II Kraków 2:2
1931-04-12 Cracovia III -Garbarnia III Kraków 2:3
1931-04-12 ŁKS Łódź - Cracovia 4:1

Opis meczu

Ruch - Ł.K.S. - Wisła
Trzy niepokonane dotychczas zespoły kroczą na czele Ligi
Jak Liga Ligą, nie było jeszcze sensacji na miarę niedzielnej porażki Polonii w Warszawie, zadanej 100-procentowemu faoworytowi przez debjutantkę Lechię ze Lwowa.
Jeżeli kiedykolwiek opinia piłkarska była zgodna co do wyniku jakiegoś spotkania mistrzowskiego jeszcze na kilka minut przed jego rozpoczęciem - miało to miejsce niewątpliwie w wypadku omawianym.
Lechia uznana została powszechnie jako dostawca bramek (o punktach nikt nie mówi). Jako odskocznia dla Polonii, która miała się po tym meczu wysforować na czoło tabeli.
Lecz piłka jest okrągła, toczy się po boisku, a z nią razem i wyniki. Nowicjusz ligowy, pokonany ostatnio przez Czarnych 2:7, Garbarnię 0:8 i Ruch 0:5,- zdobył się na niesłychany wysiłek ambicji i pokonał jednego z najgroźniejszych rywali w jego własnym obozie.
Sukcesu tego trzeba Lechii powinszować. Polonii wynik niedzielny powinien przypomnieć, że do t. zw. benjaminków ligowych nigdy nie miała ona szczęścia. W 1929 r. Garbarnia wygrywa w stolicy 3:1, a w ub. roku Ł. T. S. G. uzyskuje wynik 2:2. Statystyka też coś znaczy.
Przegrana Polonii nie była jedyną sensacją minionej niedzieli ligowej. Niemniej głośnym echem odbiła się wiadomość o wysokiej porażce 1:4 Cracovii w Łodzi.
W świetle tego wyniku Ł. K. S. który ma już na rozkładzie i Lechię (3:1), z lekceważonej w r. ub. drużyna urasta dziś do potęgi jednego z głównych kandydatów na mistrza. Chcąc być ostrożnym w opinii, trzeba jednak poczekać na pierwszy mecz zamiejscowy łodzian, aby ocenić ich grę na obcem boisku.
Ruch po raz pierwszy w historii walk ligowych pokonał we Lwowie Czarnych (2:1) i dzięki temu zajął czoło tabeli, podobnie jak przed dwoma laty, gdy kolejno uległy mu Legia (1:2), Warta (0:2) i Cracovia (0:3). Ślązacy są zawsze najlepsi u progu sezonu, mając poza sobą nieprzerwane pasmo meczów w zimie, podczas kiedy inne czołowe zespoły odpoczywają.
Nie zawiodła jedynie nikogo Wisła, wykorzystując doskonale własne boisko dla wysokiego zwycięstwa z Wartą 4:1. Dwukrotny mistrz Ligi zdaje się być znowu najpoważniejszym kandydatem do tego tytułu.
Bilans 11 meczów mistrzowskich daje nam w sumie 46 bramek. Najszczęśliwszymi strzelcami okazali się dotychczas Herbstreich (Ł.K.S.) i Kisiliński (Wisła) - po 4 bramki, z których każdy uzyskał w niedzielę "hat trick".
Najniefortunniej przedstawia się na razie sytuacja Warty, Czarnych i Warszawianki, gdyż drużyny te straciły wszystkie możliwe do zdobycia punkty, t. j. po cztery.
Bez straconych punktów kończą w tabeli trzy pierwsze drużyny. Pogoń nie rozegrała dotychczas żadnego meczu.

Ł.K.S. - Cracovia 4:1
Dużo satysfakcji wyniosła publiczność łódzka z niedzielnego meczu ŁKS - Cracovia; w drużynę czerwonych jakgdyby wstąpił nowy duch bojowy, który nie opuszczał całej jedenastki od początku do końca.
ŁKS zasłużył sobie na pełny sukces w meczu z mistrzem Polski, którego gra wypadała tym razem jakoś dziwnie blado. Widzieliśmy Cracovię w Łodzi przed pół rokiem na ostatnim meczu, który zadecydował o mistrzostwie; w niedzielę biało-czerwoni grali o klasę gorzej. Sprowadzono graczy nowych, może obiecujących; w Łodzi nie było ich jednak widać na boisku. Otfinowski, mimo iż mógł obronić dwie bramki, grał z poświęceniem i potwierdził swą wysoką klasę. Niepokoiła go jednak słaba obrona. Jeszcze Zachemski miał kilka dobrych momentów i interweniował przytomnie, natomiast Schroth zawiódł zupełnie. Gdyby nie Seichter na środku pomocy, kto wie czy Cracovia nie wyjechała dotkliwiej pokonana. Seichter był zawsze na miejscu - to pod swoją bramką, to znów pchając atak w kierunku bramki przeciwnika. Mysiak nie mógł dać rady Durce, który był tego dnia bajecznie dysponowany i ciągle mu uciekał. Na ogół więc i Mysiak zawiódł, podobnie jak i Zastawniak który nie mógł dać rady Feji i Królowi. W ataku był b. slaby Czarnik, którego zupełnie zaszachował Jasiński. Trójka środkowa dochodziła tylko do pola karnego, gdzie akcje jej się rwały. Jedynym graczem pełnowartościowym był Sperling, który, niestety nie miał z kim grać.
ŁKS miał więcej z gry; 65 minut meczu należało do niego, oddał więcej strzałów na bramkę i był też lepszy w polu. Technicznie nie ustępował może Cracovii, grał tylko z większą ambicją. Mila w bramce, jest wprawdzie wielkim ryzykantem, grał jednak tym razem doskonale. Gałecki jest jednym z najmocniejszych punktów drużyny łódzkiej. Zastępujący Radomskiego - Kowalski nadrabiał bramki techniczne i treningu ambicją. W pomocy wspaniale grał Jasiński, jeden z najlepszych graczy na boisku. Na stanowisku był również i Trzmiela; Pegza miał trudne zadanie, pilnowanie Sperlinga, nie popełnił jednak specjalnie rażących błędów. W ataku, który tym razem, zwłaszcza w drugiej połowie, grał świetnie, należy wymienić w pierwszym rzędzie skrzydłowych i Króla. Herbstreich w najbliższej przyszłości zgra się już na dobre, z partnerami, na razie był dobrym strzlecem. Jego hattrick zasługuje na uwagę. Tadeusiewicz na ogół dobry.
Sędzia p. Nawrocki z Poznania, popełnił szereg rażących błędów.
Początkowo inicjatywa należy do gospodarzy, którzy częściej są przy piłce. Już w 1 min. ostry strzał Durki z trudem broni Otfinowski. W 7 min. Otfinowski wypuszcza piłkę z ręki po pojedynku z Tadeusiewiczem, groźną sytuację ratuje Zachemski. Następuje minuta gwałtownych ataków gospodarzy i heroicznych wysiłków pomocy i obrony mistrza Polski, piłka dostaje się do Durki, ten pięknie dośrodkowuje, nadbiega Feja i zdobywa prowadzenie, ku entuzjazmowi widowni, Cracovia szybko się opanowuje i dwukrotnie podchodzi do pola karnego drużyny łódzkiej. W dalszym ciągu utrzymuje się jednak przewaga ŁKS-u.
W 19-tej minucie Sperling prowadzi przez pół boiska piłkę, przechodząc z zadziwiającą łatwością przez trzech graczy przeciwnika, ślicznie centruje; Mila z kocią zwinnością łapie piłkę.
Tempo meczu wzmaga się. Durka z jednej i Sperling z drugiej strony nadają ton grze. W 27-ej min. Herbstreich marnuje ładną pozycję, w chwilę później Otfinowski ratuje pięścią. W 33-ej min. Król sam z piłką prze naprzód, mając po obu bokach przeciwników; strzał idzie w aut. W 34-ej min. Otfinowski z trudem broni przyziemny strzał Króla. W 37-ej min. piłkę otrzymuje Feja, pięknie mija Zastawniaka i oddaje strzał naprzód. Na linii pola bramkowego stoi Herbstreich, który wykorzystuje niezdecydowanie Schrotha i zdobywa niespodziewanie drugą bramkę. Ł. K. S. prowadzi 2:0. W dalszym ciągu utrzymuje się przewaga ŁKS-u.
Po zmianie stron, Cracovia zabiera się energicznie do pracy i wynikiem tego wysiłku jest gwałtowny atak zakończony ostrym strzałem Czarnika pod poprzeczką, który przynosi drużynie krakowskiej honorowy punkt. Teraz Cracovia jest przy piłce i przez kilka minut daje ona, a właściwie rasowy jej skrzydłowy Sperling, koncert gry. W 7 m. sędzia nie odgwizduje ręki na polu karnem Cracovii, robi się krzyk i hałas na widowni, atakiem kieruje w danym momencie Król, który podaje Herbstreichowi. W 10 m. dobrze ustawiony Herbstreich zdobywa bramkę Cracovii po raz czwarty.
W szeregi Cracovii wkrada się zwątpienie, nic się nie klei, akcje się rwą. ŁKS dopingowany przez rozentuzjazmowany tłum nabiera jeszcze więcej siły przebojowej i odtąd gra naprawdę wspaniale. W 19 min. Herbstreich kontuzjowany schodzi na 5 minut z boiska. Drużyna ŁKS-u schodzi z boiska żegnana owacyjnie. Widzów ponad 3.500.

Źródło: Przegląd Sportowy [1]