1936-11-29 Berlin - Kraków 5:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Reprezentacja Berlina


pilka_ico
mecze towarzyskie Kraków
Berlin, niedziela, 29 listopada 1936

Reprezentacja Berlina - Reprezentacja Krakowa

5
:
4

(3:2)



Herb_Kraków


Skład:
Burnitzki
Tiefel
Appel
Simon II
Raddatz
Stahr
Lahu
Hallex
Berndt
Kern
Ballendat

Sędzia: Hӧchner z Augsburga
Widzów: 15000

bramki Bramki
Ballendat x2
Kern
Berndt
Hahn
Cracovia herb.png Zembaczyński
Garbarnia Kraków herb.pngPazurekx2
Garbarnia Kraków herb.pngSkóra
Skład:
Garbarnia Kraków herb.pngWłodek
Cracovia herb.png Lasota
Cracovia herb.png Pająk
Cracovia herb.png Żiżka
Garbarnia Kraków herb.png Wilczkiewicz
Garbarnia Kraków herb.png Lesiak
Garbarnia Kraków herb.png Skóra
Tarnovia Tarnów herb.png Krawczyk
Cracovia herb.png Korbas
Cracovia herb.png Szeliga (Garbarnia Kraków herb.pngPazurek)
Cracovia herb.png Zembaczyński
Mecze tego dnia:

1936-11-29 Berlin - Kraków 5:4
1936-11-29 Cracovia II - Podgórze Kraków 0:1



podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

Opis meczu

"Piłkarze Krakowa przegrywała w Berlinie." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Piłkarze Krakowa przegrywała w Berlinie.

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.1
Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.2
Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.3
Berlin-Kraków 5:4 (3:2).

Berlin, 29 listopada (Z. G.). Po raz trzeci spotkały się drużyny Krakowa i Berlina na boisku piłkarskiem. Po wygranej Krakowa 1:0 w 1934 r. w Berlinie i przegranej 0:2 w 1936 r. w Krakowie, zanotować należy druga porażkę reprezentacji Krakowa w stosunku 4:5 odniesioną dzisiaj na berlińskim stad jonie pocztowym.

Drużyna Krakowa posiada w Niemczech dobre Imię i wczoraj już pisma berlińskie witały reprezentację Krakowa słowami uznania dla ducha walki ożywiającego nasz zespół. To też pomimo chłodnego dnia stadjon pocztowy wypełnił się tłumem około 15.000 widzów, co jest doskonałą frekwencją, na tak spóźnioną porę roku.

W zastępstwie chorego ambasadora Lipskiego zjawił się w loży honorowej radca ambasady BP. p. Lubomirski, sekretarz ambasady p. Skórkowskl, zastępca attache wojskoweg) mjr. Steblik i konsul p. Kruczkiewicz.

Mecz rozpoczął się kilka minut po godz. 2-giej po powitaniu drużyn i wręczeniu kwiatów gospodarzom przez drużynę Krakowa. Składy drużyn: Kraków: Włodek, Lasota, Pająk. Żiżka. Wilczkiewicz, Lesiak, Skóra, Krawczyk, Korbas, Szeliga, Zembaczyński. Berlin: Burnitzki w bramce, obrona. Tiefel Appel, Simon II. Raddatz, Stahr, Lahu, Hallex, Berndt, Kern, Ballendat. Gracze Berlina rekrutują się przeważnie z B. S. V „Herthy”. Zdaniem fachowej prasy berlińskiej, skład drużyn jest najsilniejszym składem, jakim w tej chwili dysponuje Berlin.

Gra zaczyna się w żywem tempie, które przez cały czas będzie towarzyszyło spotkaniu. Kraków obejmuje odrazu prowadzenie i przebywa przeważnie na stronie berlińskiej. Będzie to znamienną cechą pierwszej połowy, a nawet części drugiej. Równocześnie zaznacza się to, że Berlin żywa metody nagłych przebojów, które są w wynikach niebezpieczniejsze niż planowy atak Krakowa, pozbawiany jednak często i w ostatniej chwili decyzji, oraz im szereg akcyj Krakowa kończy się strzałami przechodzącymi wysoko nad poprzeczkę, albo obok bramki. jest ustawicznie niezmiernie żywa i ambitna, walka o piłkę nieustanna.

Po krótkim tłuku Berlina w 13 minucie gry, kiedy bramka Krakowa bombardowana była trzykrotnie. przychodzi w 17 minucie najpiękniejszy moment spotkania. Oto po wolnym rzucie dla Krakowa, bitym przez prawego skrzydłowego, piłka dochodzi do Zembaczyńskiego, który strzela bramkę wspaniałe główkę. Stan 1:0 dla Krakowa. Berlin zrywa się do ataku w minutę później prawoskrzydłowy niemiecki Ballendat strzela bardzo przytomnie. Stan 1:1.

Zaraz potem następuje serji szybkich ataków Krakowa paraliżowanych częściowo przez złe ustawianie się lewo skrzydłowego ataku. Tempo gry rożnie i mnożę się upadki graczy na śliskiej trawie W 25 minucie gry prawoskrzydłowy niemiecki Ballendat dokonuje przebiega, podaje prawemu łącznikowi Kernowi, a ten skierowuje piłkę do rogu. Stan 2:1 dla Berlina. Od 30 min. pozycję Szeligi zajmuje Pazurek.

Kraków rewanżuje się znowu szeregiem ataków, na co Berlin replikuje dwoma niebezpiecznemi przebojami. Kraków chwilom: zdecydowanie gniecie, ale piłka idzie na aut, albo gubi się ją w pojedynkach z twardą obroną Berlina. W 33 minucie dopuszcza Kraków atak Berlina do piłki. Gracze nasi nie dochodzą do piłki i oto Berlin bile nam zupełnie łatwego, szkolnego wprost goala, przez Berndta i Stan 3:1. Kraków raz jeszcze organizuje serję ataków, dochodzi do korneru, bitego przez prawoskrzydłowego i oto w 36 tej minucie Pazurek strzela do bramki, robi kiksa, ale po otarciu się piłki o Lesiaka poprawia i bije w róg nle do obrony. Stan 3:2 dla Berlina.

Kraków podniecony sukcesem zwiększa tempo, niestety jednak strzały naszych są anemiczne i idą w aut. Niewykorzystanych pozostaje parę bardzo dogodnych rzutów wolnych oraz kornerów na rzecz Krakowa. Do pauzy wynik 3:2 dla Berlina. Kraków ma znacznie więcej gry i znacznie mniej szczęścia w strzałach.

Po przerwie Kraków znowu gniecie, akcje Pazurka są doskonale pomyślane. W drużynie Krakowa wyraża się pewne zdenerwowanie, wynikające z chęci wyrównania. Sytuacje pud bramką Berlina nie zostają wykorzystane i dopiero w 12 tej minucie gry, w zamieszaniu podbramkowem bije Pazurek pewnie z dystansu 4 m. w bramkę.

Stan 3:3.

Następne minuty stoją pod znakiem ciągłego przenoszenia się gry t jedne, połowy boiska na drugą. Niemcy coraz częściej goszczą na naszej połowie, co wyraża się koi Derami na ich korzyść. Obrona Krakowa gra przytomnie, przyczem Pająk jest stale lepszy z pary obrońców. — W 24 ej minucie atak Krakowa dociera tuż pod bramkę Berlina, bramkarz niemiecki wybiega, Skóra mija go i strzela do bramki. 4:3 dla Krakowa.

Kraków gniecie znowu bardzo energicznie, ale częste strzały na bramkę Berlina idą dalej w aut Niemcy cofają się pod swoją bramkę i ograniczają się do wypadów. W 30 min. prawoskrzydłowy Ballendat zapędza się na naszą połowę i bije zdaleka strzał łatwy do obrony w róg 4:4. Kraków znowu organizuje ataki, strzały są już precyzyjniejsze, ale słabe tak. że nieświetny bramkarz berliński łatwo je wyłapuje.

W 33 ej minucie pod bramką Krakowa powstaje zamieszanie, bramkarz Krakowa, licząc na obrońcę, nie wybiega i lewoskrzydłowy Hahn pakuje piłkę lekko w siatkę. 5:4 dla Berlina. — Ostatnie minuty gry mijają przy ciągłych zmiennych atakach. Częste auty świadczą najlepiej o nerwowości gry w tym okresie. W ogólnej ocenie uznać należy przedewszystkiem, iż gra była niezwykle żywa i ambitna i że drużyna Krakowa ani na chwilę nie zrezygnowała z walki. Rzadko kiedy widzieliśmy taką ambicję I zaciętość u polskiej drużyny, przyczem zalety te nie przybrały formy brutalności.

Mecz był w pełni fair, co jest dużą zasługą bardzo sprawiedliwego sędziego Hӧchnera z Augsburga. Drużyna berlińska miała mulej z gry. ale miała więcej szczęścia i decyzji w strzałach.

Fizycznie Berlińczycy ale przerastali zawodników Krakowa, raczej gracz nasi chociaż mniej wzrostem byli szybsi i w pojedynkach przeważnie wygrywali dzięki swej dobrej technice. Wynik 4:3 dla Krakowa, k w najgorszym razie 4:4 odpowiadałby sprawiedliwie przebiegowi gry. Dwa gole zdobyte przez Berlin były raczej dowodem szczęścia, aniżeli umiejętności technicznej. Bramkarz Krakowa dwa razy mógł obronić bramkę.

Obrona nasza często ryzykownie dopuszczała przeciwnika w pobliże bramki. Pomoc polska sprawna. Z ataku najlepszy Pazurek.

Drużyna niemiecka miała twardą obronę I bardzo ofiarne skrzydła. Przy pomocy tych skrzydeł przeprowadził Berlin większość swych ataków. Wynik 4:5 chociaż niekorzystny nie jest nie zaszczytny, Jeżeli się zważy, że drużyna Berlina pobiła niedawno Monachjum 3:0, a Śląsk niemiecki 7:1. Berlin podciągnął się technicznie w ostatnich miesiącach.

Dla nas przyjemnie stwierdzić, że Kraków walczył ambitnie i twardo, a przytem fair i że zrobił doskonałe wrażenie na publiczności, zachowującej się bardzo sportowo i oklaskującej żywo obie strony.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 334 z 1 grudnia 1936


Mecze sezonu 1936 (Kraków)