1939-04-05 Makkabi K. - Cracovia 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Makkabi Kraków


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Makkabi, środa, 5 kwietnia 1939, 16:45

Makkabi Kraków - Cracovia

0
:
2

(0:2)



Herb_Cracovia


Skład:
grali m.in.
Langsam
Spanauf
Bester
Sonnenschain
Haber
Reder
Hauptman
Stiel

Sędzia: Schneider

bramki Bramki
Pająk
Młynarek
Skład:
grali m.in.
Staniszewski
Zembaczyński
Pająk
Młynarek
Góra

po przerwie Grünberg
Kleczka
Bartyzel



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
W dniu wczorajszym rozegrane zostało na boisku Makkabl towarzyskie spotkanie piłki nożnej między ligową drużyną Cracovii, a zespołem gospodarzy, które zakończyło etę nikłem zwycięstwem białoczerwonych 2:0. Zwycięzcy rozpoczęli grę jedynie bez Gruaberga, którego zastąpił Staniszewski oraz Zembaczyński na lewem skrzydle. W drużynie gospodarzy brakło w początkowej fazie gry kilku czołowych jej graczy.

Zaraz po rozpoczęciu gry uzyskuje Cracovia pierwszą bramkę z pięknie strzelonego przez Pająka rzutu wolnego, a w kilka minut potem Młynarek z podania Korbasa podwyższa stan na 2:0. Zanosi się na wysokie zwycięstwo ligowców, którzy przeważają silnie nad niemogącymi arię rozegrać gospodarzami. Nie podwyższają oni jednak wyniku, stuprocentowe bowiem okazje do zdobycia dalszych punktów zaprzepaszczają jeszcze przed przerwą Góra i Korbas.
Po zmianie stron w zespole białoczerwonych widzimy Grűnberga na środku pomocy oraz Kleczkę na lewem skrzydle. Również i niebiescy wzmacniają swój zespól przez wstawienie Langsama i Spanaufa do trójki środkowej ataku, a przesunięcie Bestera na skrzydło i uzyskują miejscami dość silną nawet przewagę nad bardzo słabo w tym okres ze grającymi gośćmi, których napastnicy nie mogą dojść do głosu wobec doskonałej gry obrony Makkabi Sonnenschain i Haber, oraz środkowego pomocnika Ridera.

Nie łatwą również przeprawę ma atak gospodarzy z obroną gości, zwłaszcza z powodu zbyt ostrej gry Pająka. Kilka strzałów oddanych przez napad Makkabi, z których właściwie jeden tylko był naprawdę groźny (Langeman), wyłapuje pewnie Pawłowski. Pod koniec gry Młynarek opuścił boisko, a zastąpił go Bartyzel. Zawody prowadził p. Schneider.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 97 z 7 kwietnia 1939


"Piłkarze Cracovii wygrywają z Makkabi 2:0 (2:0)" -
Nowy Dziennik

Piłkarze Cracovii wygrywają z Makkabi 2:0 (2:0)

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Wczorajszy mecz towarzysko treningowy pomiędzy ligowym zespołem Cracovii a jedenastką Makkabi zakończył się wprawdzie zaszczytnym dla biało-niebieskich nieznacznym wynikiem przegranym 2:0, ale nie stanowił zupełnie ładnej emocji sportowej. Białoczerwoni nie mogli na małym boisku Makkabi rozwinąć odpowiedniej gry, a poza tym nie umieli sobie dać rady ze statycznym systemem polegającym raczej na defensywie i obstawianiu, stosowanym przez gospodarzy, w wyniku czego większość akcji napadu Cracovii kończyła się pozycjami spalonymi, wyłapywanymi dokładnie przez sędziego p. Schneidra.

Zdobyte na początku dwie bramki przez Cracovię. Jedna zaraz z rozpoczęciem z wolnego rzutu Pająka i druga przez Korbasa. powstały raczej z tremy niedoświadczonego bramkarza Makkabi, który dopiero potem nieco oswoił się a myślą możliwości obrony przeciw renomowanej ligowej drużynie.
To samo wrażenie odnosiło się przez cały prawie przeciąg meczu. Makkabi mogła śmiało zaprezentować równorzędnego przeciwnika i równorzędną grą, gdyby tylko miała więcej odwagi psychicznej i fizycznej. Z góry bowiem iść fatalistycznie nie tylko na przegraną, ale nawet na niemożność stawiania oporu i wystąpienia do walki, to jest nonsens w istocie zawodów i w tym wypadku nie naloty w ogóle odbywać rozgrywki. Skoro ale jednak już ma grać mecz piłkarski, to trzeba walczyć i dać ze siebie naprawdę optymistycznie wszelki maksymalny wysiłek. Tego u Makkabi przez 80% zawodów nie widzieliśmy. Dopiero pod sam koniec ruszyło się nieco w duchu ofensywnym białoniebieskich i odrazu widocznym ale stało, iż była …. podstawa do rozegrania całkiem normalnego, bojowego, na odpowiednim poziomie stojącego meczą. Ale ten okres nadszedł za późno.
Nie chodzi tu ani o wysokość cyfrowa przegranej, ani o możliwości zdobycia lepszego wyniku, ale władnie o te równowartość i równorzędność konkurujących zespołów pod względem starań i wysiłków bez względu na rezultat końcowy. W swej tradycji i historii zapisuje Makkabi liczne i wysokie porażki z Cracovią, które jednak nastąpiły po wspaniałych walkach, stojących na bardzo wysokim i emocjonującym poziomie. Tego domagamy ale od Makkabi i od kierownictwa drużyny, które musi stać na straży istnienia podstaw i walorów psychicznych, ale tylko fizycznych, występującego publicznie zespołu.
Wyczyn obrony i po części pomocy Makkabi był zadawalający, atoli w ataku tylko Hauptman i Stiel wykonali normalna robotę, reszta zawodziła. System zmian partnerów, grających w dodatku nie na swoich pozycjach, ale ma żadnego uzasadnienia. Zawodnicy bowiem w treningu muszą się właśnie nauczyć wytrzymałości walki praca 90 minut, oraz zgrać eto na swoich wyznaczonych pozycjach. Próbowanie zaś, kto jest lepszym, nie mole być prowadzone na zawodach ze silniejszym, lecz raczej ze słabszym przeciw niklem, lub conajmniej równym pod względem umiejętności.

Całkiem otwarcie powiadamy, że oceny drużyny Cracovii wedle powyższych zawodów nie możemy przeprowadzić, gdyż ani jej wysiłek, ani jej poziom, nie byt w tym wypadku miarodajna podstawą jej wartości i umiejętności. Niepotrzebnie zupełnie tacy zawodnicy jak Pająk popisywali się swoją skuteczną brutalnością.
Źródło: Nowy Dziennik nr 95 z 6 kwietnia 1939


Mecze sezonu 1939