1939-08-20 Union-Touring Łódź - Cracovia 2:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Ostatni mecz Cracovii przed wybuchem II Wojny Światowej


Herb_Union-Touring Łódź

Trener:
Stanisław Chojnacki
pilka_ico
Liga , 13 kolejka
Stadion ŁKS Łódź, niedziela, 20 sierpnia 1939

Union-Touring Łódź - Cracovia

2
:
3

(2:1)



Herb_Cracovia

Trener:
(bez trenera)
Skład:
B. Michalski
Strzelczyk
Neumann
Schulz
W. Świętosławski
Lieske
Bilariusz
E. Świętosławski
Goszczko
Seidel
Królasik

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Oskar Kurzweil ze Lwowa
Widzów: ok. 3 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 3000.

bramki Bramki

Strzelczyk (28'-karny)
Świętosławski (35')
0:1
1:1
2:1
2:2
2:3
Szeliga (15'-karny)


Zembaczyński (70')
Korbas (88')
Skład:
Pokusa
Lasota
Stanek
E. Jabłoński
Grünberg
Hiżyk
Góra
Madryga
Korbas
Szeliga
Zembaczyński

Ustawienie:
2-3-5



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"20 minut dobrej gry
Skromny dorobek Cracovii w Łodzi" -
Przegląd Sportowy

20 minut dobrej gry
Skromny dorobek Cracovii w Łodzi

Relacja z meczu w warszawskim tygodniku Przegląd Sportowy
Premiera drugiej rundy rozgrywek ligowych nie mogła zachwycić. Dopiero ostatnie 20 minut stało pod znakiem żywiołowych ataków gości, którzy w tym czasie strelili 2 bramki, zapewniając sobie zwycięstwo. Ten krótki fragment nie potrafił jednak zatrzeć wrażenia beznadziejności i prymitywu pierwszych 70 minut.

Akcje gości nosiły wszelkie cechy przypadkowości, albo rwały się w zarodku. Grünberg usiłował stosować sie do recepty Jamena grając pośrednią tylko rolę między trzecim bokiem a ofensywnym pomocnikiem. Obaj obrońcy raz po raz zmieniali swe zadania, to kryjąc skrzydłowych, to wracając na stare pozycje. Piątka ofensywna nie wykazywała polotu, pomysłowości, byłskotliwości. Brak jej było zgrania. Lewa strona inicjowała od czasu do czasu efektowne akcje, nie miały one jednak rozmachu nad pewności. Korbas nie rzucał się w oczy, dał jednak kilka razy próbkę pięknego strzału, z których ostatni zakończył się nieuchronną bramką. Góra w roli skrzydłowego nie był specjalnie pożyteczny głównie z braku celnego strzału. Pewną wątpliwość wzbudzał Pokusa w bramce, broniący niepewnie, ale ze szczęściem. Również zaufania nie mogliśmy mieć do pary obrońców.
Union grał bardzo słabo we wszystkich liniach. Bilariusz na prawym skrzydle. Jedyna młoda sylwetka w drużynie weteranów, niczym nie zadokumentował kwalifikacji ligowych. Sytuacja łodzian po tym przegranym meczu jest tym beznadziejniejsza, że kierownictwu brak odwagi do gruntownego remontu drużyny.
Bramki padły w następujących okolicznościach. W 15 min. Szeliga pewnie egzekwuje rzut karny za rękę Strzelczyka, w 25 min. Strzelczyk rewanżując się w podobnych okolicznościach, tym razem zawinił Stanek. W 35 min. Świętosławski sprytnie głową przedłuża podanie Królasika i uzyskuje dla swych barw prowadzenie.

Po przerwie obraz gry się nie zmienia, aż do 25 min. tzn. obserwujemy niemrawy atak gości i anemiczne wypady fioletowych. W 15 minucie Zembaczyński inicjuje piękny bieg solowy i z 30 metrów oddaje strzał w przeciwległy róg, który Michalski dobija rękoma. Bramka ta jest hasłem do generalnego ataku krakowian. Raz po raz goszczą oni na polu bramkowym gospodarzy, lecz dopiero 43-cia minuta przynosi im zwycięską bramkę, której autorem jest Korbas. Sędziował dobrze p. Kurzweil.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 67 z 21 sierpnia 1939 [1]


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Spotkanie ligowych i drużyn Cracovii i Union Touringu zakończyło się wynikiem 3:2 dla Cracovii, do i pauzy zaś był stan 2:1 dla Union Touringu.

Mecz był naogół slaby. Cracovia nie za¬dowoliła i spodziewano się, że zagra nieco i lepiej. Mniej interesująca była szczególniej pierwsza połowa, a sytuacja poprawi¬ła się nieco po pauzie, kiedy widać było, że goście na serjo zabrali sią do roboty. W polu Cracovia była stanowczo lepsza. Krótkie zagrania przeciwnika i ciągłe uganianie się za piłką wyczerpało pod koniec meczu łódzkich graczy. Trzeba przyznać, że Union Touring orał bardzo ambitnie i nadrabiał w ten sposób braki techniczne. Cracovia była dokładniejszą w swych zagraniach, każdy z zawodników okazał się lepszym technikiem. Drużyna jako całość była bardziej wyrównana, a przez to niebezpieczna. Początkowo tylko gubiła się pod bramką.
Cracovia miała naogół dobrze dysponowane skrzydła. W ataku wyróżniali się Góra i Zembaczyński. Góra często strzelał, a szczególnie dobre były jego rzuty wolne. Góra, grając na skrzydle, porywał za sobą cały atak. Po pauzie, gdy przeszedł na łącznika, był już mniej widoczny. Środkowa trójka naogół nie wykazała lepszej gry. Jedynie Korbas w ostatnich chwilach meczu kilka razy przerywał się i zapewnił Cracovii zwycięstwo.
Pomoc równa, choć Hiżyk nieco słabszy. W obronie Lasota przewyższał swojego partnera, który nie dysponował pewnemi wykopami i taktycznie też zawodził.
Łodzianie grali bardzo ofiarnie, lecz okazali się słabymi taktykami. Mecz ten był dla nich do wygrania, a przynajmniej jeden punkt mogli oni zarobić. — Union Touring byt drużyną nierówną i w przeciwieństwie do Cracovii miał kilka wyraźnie słabych punktów.
Przedewszystkiem zawodziła Iowa strona ataku, a także i kierownik tej linji Goszczko, który wdawał się w niepotrzebne pojedynki zamiast rozdzielać piłki. Dużo lepiej zagrała prawa strona. Była ona groźniejsza, zwłaszcza szybki Bilarjusz sprawiał przeciwnikom dużo kłopotu. W pomocy wyróżnił się Świętosławski II. który ma zadatki na pierwszorzędnego środkowego pomocnika. Słabym punktem był bardzo niepewny bramkarz Michalski. Jego gra przyczyniła się w wielkim stopniu do porażki Łodzian. Niepewne chwyty piłki, zbytnie wysuwanie się z bramki, źle obliczane wybiegi, nie wystawiało mu dobrego świadectwa. Michalski w bramce to był błąd ze strony Union Touringu.
Bramki na tym meczu padły dwie z karnych za „ręce“ obrońców, dalsze dwie były wynikiem błędów bramkarza, wreszcie ostatnia, zwycięska dla Cracovii zdobyta został z przeboju.
Przebieg gry ze względu na zmienność losów był ciekawy. Początkowo tempo ospałe, częściej atakują Łodzianie. Sytuacja zmienia się zasadniczo z chwilą, gdy padła pierwsza bramka. Zdobył ją z karnego dla Cracovii Szeliga w 14 min. Dalsza gra toczy się pod znakiem przewagi Cracovii, a mimo to w 28 min jeden z ataków Łodzian kończy się podyktowaniem rzutu karnego przeciwko Cracovii, który wykonuje pewnie Strzelczyk. Cracovia rewanżuje się ostrym atakiem i silny strzał Góry z trudem broni na róg Michalski.
W 32 min. Świętosławski uprzedza bramkarza i głową zdobywa drugą bramką dla Łodzian, uzyskując w ten sposób dla nich prowadzenia. Cracovia ma jeszcze przed pauzą możność wyrównania, lecz Korbas nie trafia do pustej bramki Do przerwy Łodzianie prowadzą 2:1. Po pauzie Cracovia gra znacznie lepiej, ataki jej są płynne, ma ona znacznie więcej z gry. Wyrównującą bramka padła jednak dopiero w 28 min. strzału Zembaczyńskiego. Winę za puszczenie ponosi Michalski, zbyt wysunięty ku przodowi. — Dalsze wzajemne ataki nie przynoszą zmiany wyników i dopiero w ostatnich minutach meczu udaje się Korbasowi pójść z na przebój i zdobyć zwycięską bramkę. Sędziował p. Kurzweil.

Drużyny grały w składzie: Cracovia — Pokusa Laota, Stanek. Jabłoński. Gruenberg. Hiżyk. Góra. Madryga. Korbas, Szeliga. Zembaczyński. Union Touring – Michalski, Neuman, Strzelczyk, Szulc. Świątosławski II, Liske, Bilarjusz, Świętosławski I, Goszczko, Seidel i Królasik. Widzów 3000.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 231 z 22 sierpnia 1939


Mecze sezonu 1939