1957-04-14 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:2: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 21: | Linia 21: | ||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | | serie_rzutow_karnych_gospodarz = | ||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | | serie_rzutow_karnych_gosc = | ||
| sedzia = Franciszek Fronczyk | | sedzia = Franciszek Fronczyk (Tarnów) | ||
| widzow = ok. 15 000 | | widzow = ok. 15 000 | ||
| strzelcy_gospodarz = | | strzelcy_gospodarz = <br>Satora (56')<br><br>Grabowski<br> | ||
| wyniki = 0:1<BR>1:1<BR>1:2<BR>2:2 | | wyniki = 0:1<BR>1:1<BR>1:2<BR>2:2 | ||
| strzelcy_gosc = [[Edward Kasprzyk|Kasprzyk]] (8')<br><BR>[[Herbert Manowski|Manowski]] (71') | | strzelcy_gosc = [[Edward Kasprzyk|Kasprzyk]] (8')<br><BR>[[Herbert Manowski|Manowski]] (71') |
Wersja z 00:02, 28 mar 2009
|
II liga grupa południowa , 3 kolejka Kraków, niedziela, 14 kwietnia 1957
(0:1)
|
|
Sędzia: Franciszek Fronczyk (Tarnów)
|
Skład: L. Michno Bystrzycki Reichel Gołąb Malarz Kłaput Opoka Dudoń Manowski Jarczyk Kasprzyk Ustawienie: 3-2-5 |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
Opis meczu:
Krakowskie derby Cracovia - Garbarnia, mimo iż były "małe", wzbudziły bardzo duże zainteresowanie. Zdążające na mecz tłumy obu zainteresowanych stron, typowały przeważnie remis. Dlaczego? Bo, żadna z drużyn jeszcze nie przekonała nikogo, że znajduje się w zadowalającej formie. Gra i końcowy rezultat, potwierdziły przewidywania. Cracovia w pierwszej połowie gry miała zdecydowaną przewagę, stale była przy piłce, wszystko jej "wychodziło", tylko że... piłka do bramki nie wchodziła. Jedyna zaś bramka przed pauzą padła nie z akcji, lecz rzutu wolnego, pięknie wyegzekwowanego przez Kasprzyka. Garbarnia zaś mimo, iż przez cały prawie mecz grała w 10-tkę (Bożek nieobecny w pierwszej połowie, w drugiej statystował), postanowiła ostro zagrać po pauzie. I rzeczywiście. Raz po raz goszcząc pod bramką Cracovii, udało się jej strzelić gola, a gdy Cracovia przez Manowskiego uzyskała znów prowadzenie, Garbarnia na 10 minut przed końcem gry ponownie wyrównała. Wynik 2:2 odpowiada na ogół obrazowi gry, tylko, że ta gra nie odpowiadała gustowi krakowskich smakoszy piłki nożnej.
Źródło: Dziennik Polski