1961-07-05 ŁKS Łódź - Cracovia 1:2: Różnice pomiędzy wersjami
m (2 wersje) |
|||
Linia 33: | Linia 33: | ||
| trener_gosc = [[Karel Finek]] | | trener_gosc = [[Karel Finek]] | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
| sklad_gospodarz = | | sklad_gospodarz = Ligocki<br> Walczak<br> Wlazły<br> Kowalski<br> Miłosz<br> Suski<br> Jezierski<br> Lazarek<br> Wieteski<br> Kowalec<br> Śliwiński<br> | ||
| ustawienie_gosc = 4-2-4 | | ustawienie_gosc = 4-2-4 | ||
| sklad_gosc = [[Henryk Stroniarz|H. Stroniarz]]<br> [[Andrzej Rewilak|Rewilak]]<br> [[Antoni Konopelski|Konopelski]]<br> [[Stanisław Szymczyk|Szymczyk]]<br> [[Zygmunt Malarz|Malarz]]<br> [[Waldemar Jarczyk|Jarczyk]]<br>[[Jan Frasek|Frasek]]<br> [[Krzysztof Hausner|Hausner]]<br>[[Edward Pietrasiński|Pietrasiński]]<br>[[Jerzy Ankus|Ankus]] (46' [[Herbert Manowski|Manowski]]) <br> [[Janusz Kowalik|Kowalik]] | | sklad_gosc = [[Henryk Stroniarz|H. Stroniarz]]<br> [[Andrzej Rewilak|Rewilak]]<br> [[Antoni Konopelski|Konopelski]]<br> [[Stanisław Szymczyk|Szymczyk]]<br> [[Zygmunt Malarz|Malarz]]<br> [[Waldemar Jarczyk|Jarczyk]]<br>[[Jan Frasek|Frasek]]<br> [[Krzysztof Hausner|Hausner]]<br>[[Edward Pietrasiński|Pietrasiński]]<br>[[Jerzy Ankus|Ankus]] (46' [[Herbert Manowski|Manowski]]) <br> [[Janusz Kowalik|Kowalik]] | ||
Linia 39: | Linia 39: | ||
=== Opis meczu === | === Opis meczu === | ||
Pomyślna środa krakowskich ligowców<br> | <b>Pomyślna środa krakowskich ligowców</b><br> | ||
Wisła na 5, Cracovia na 9 miejscu w tabeli ligowej<br> | <b>[[Wisła Kraków|Wisła]] na 5, Cracovia na 9 miejscu w tabeli ligowej</b><br> | ||
Wczorajsza środa była pomyślna dla obydwu krakowskich drużyn ligowych. Wisła pokonała po dobrej grze w drugiej połowie meczu Zawiszę, Cracovia natomiast nie pozwoliła sobie wyrwać zwycięstwa uzyskanego już na początku spotkania z ŁKS. Dzięki tym zwycięstwom na jedną kolejkę przed zakończeniem wiosennej rudny mistrzowskiej Wisła awansowała na 5 miejsce w tabeli ligowej, zaś Cracovia oderwała się od grupy spadkowej i ma szanse zakończenia pierwszej rundy w środku tabeli. Górnik został "mistrzem wiosny", wicemistrzostwo zdobyła Polonia Bytom. Widoki Ruchu na zajęcie upragnionego trzeciego miejsca wybitnie zmalały, choć nie są jeszcze ostatecznie pogrzebane. Grupę spadkowiczów stanowią: ŁKS, Polonia Bydgoszcz i Zawisza, ten ostatni z małymi szansami wydobycia się z niej w jesiennej rundzie rozgrywek.<br> | Wczorajsza środa była pomyślna dla obydwu krakowskich drużyn ligowych. [[Wisła Kraków|Wisła]] pokonała po dobrej grze w drugiej połowie meczu [[Zawisza Bydgoszcz|Zawiszę]], Cracovia natomiast nie pozwoliła sobie wyrwać zwycięstwa uzyskanego już na początku spotkania z [[ŁKS Łódź|ŁKS]]. Dzięki tym zwycięstwom na jedną kolejkę przed zakończeniem wiosennej rudny mistrzowskiej [[Wisła Kraków|Wisła]] awansowała na 5 miejsce w tabeli ligowej, zaś Cracovia oderwała się od grupy spadkowej i ma szanse zakończenia pierwszej rundy w środku tabeli. [[Górnik Zabrze|Górnik]] został "mistrzem wiosny", wicemistrzostwo zdobyła [[Polonia Bytom]]. Widoki [[Ruch Chorzów|Ruchu]] na zajęcie upragnionego trzeciego miejsca wybitnie zmalały, choć nie są jeszcze ostatecznie pogrzebane. Grupę spadkowiczów stanowią: [[ŁKS Łódź|ŁKS]], [[Polonia Bydgoszcz]] i [[Zawisza Bydgoszcz|Zawisza]], ten ostatni z małymi szansami wydobycia się z niej w jesiennej rundzie rozgrywek.<br> | ||
Dwie identyczne bramki Kowalika<br> | <br> | ||
Wczoraj udało się wreszcie piłkarzom Cracovii przerwać trwającą od kilku tygodni passę niepowodzeń. W meczu o wielką stawkę, bo o wyjście z grupy spadkowej, białoczerwoni wygrali po dramatycznej, zwłaszcza w końcówce, walce z ŁKS 2:1 (1:0).<br> | <b>Dwie identyczne bramki [[Janusz Kowalik|Kowalika]]</b><br> | ||
Piszemy dramatycznej, gdyż po szybkim strzeleniu przez Cracovię obu bramek ŁKS przeszedł do generalnej ofensywy i odtąd gra niemal bez przerwy toczyła się pod bramką defensywnie grających krakowian. Jakkolwiek cała drużyna zagrała z najwyższym poświęceniem, to jednak trzech zawodników - Kowalika, Fraska i | Wczoraj udało się wreszcie piłkarzom Cracovii przerwać trwającą od kilku tygodni passę niepowodzeń. W meczu o wielką stawkę, bo o wyjście z grupy spadkowej, białoczerwoni wygrali po dramatycznej, zwłaszcza w końcówce, walce z [[ŁKS Łódź|ŁKS]] 2:1 (1:0).<br> | ||
Piszemy dramatycznej, gdyż po szybkim strzeleniu przez Cracovię obu bramek [[ŁKS Łódź|ŁKS]] przeszedł do generalnej ofensywy i odtąd gra niemal bez przerwy toczyła się pod bramką defensywnie grających krakowian. Jakkolwiek cała drużyna zagrała z najwyższym poświęceniem, to jednak trzech zawodników - [[Janusz Kowalik|Kowalika]], [[Jan Frasek|Fraska]] i [[Henryk Stroniarz|Stroniarza]] - uznać należy jako bezpośrednich autorów ciężko wywalczonego zwycięstwa. Pierwszy zdobył pięknymi strzałami nie do obrony, identyczne niemal bramki. Nie umniejszając jednak ani na jotę zasługi lewoskrzydłowego Cracovii, dodać należy, że w obu wypadkach był on tylko doskonałym egzekutorem dobrych podań. Idealne pozycje wypracował mu bowiem po kapitalnych rajdach [[Jan Frasek|Frasek]], najjaśniejszy chyba punkt krakowskiego napadu. Dwukrotnie podał on piłkę do stojącego w odległości 6-8 metrów przed bramką [[ŁKS Łódź|ŁKS]] [[Janusz Kowalik|Kowalika]], który niemal takimi samymi volejami posiadł ją w górny prawy róg bramki Ligockiego.<br> | |||
Trzeci z wymienionych Stroniarz zabłysnął w Łodzi wręcz rewelacyjną formą. Kilkanaście jego udanych interwencji, w tym kilka najwyższej klasy, spowodowało, że nie bez pewnej słuszności widownia właśnie w bramkarzu Cracovii widziała twórcę sukcesu gości. Jedyna przepuszczona przez niego bramka nie obciąża jego konta - oddany z pełnego biegu (około 12 m) strzał Kowalca był nie do obrony.<br> | Trzeci z wymienionych Stroniarz zabłysnął w Łodzi wręcz rewelacyjną formą. Kilkanaście jego udanych interwencji, w tym kilka najwyższej klasy, spowodowało, że nie bez pewnej słuszności widownia właśnie w bramkarzu Cracovii widziała twórcę sukcesu gości. Jedyna przepuszczona przez niego bramka nie obciąża jego konta - oddany z pełnego biegu (około 12 m) strzał Kowalca był nie do obrony.<br> | ||
W ataku obok Kowalika i Fraska zadowolił Hausner. Pietrasiński był przeciętny, a niewidocznego Ankusa zmienił po przerwie jeszcze słabszy Manowski.<br> | W ataku obok [[Janusz Kowalik|Kowalika]] i [[Jan Frasek|Fraska]] zadowolił [[Krzysztof Hausner|Hausner]]. [[Edward Pietrasiński|Pietrasiński]] był przeciętny, a niewidocznego [[Jerzy Ankus|Ankusa]] zmienił po przerwie jeszcze słabszy [[Herbert Manowski|Manowski]].<br> | ||
Obrona i pomoc zaprezentowały się przeciętnie, wielokrotnie stwarzając na przedpolu własnej bramki groźne sytuacje. Na szczęście dla Cracovii łódzka ofensywa wykazała się kiepskimi umiejętnościami strzeleckimi, a w pozostałych wypadkach niezawodną ostoją był Stroniarz. O tym jak było momentami gorąco na polu karnym Cracovii świadczy niekorzystny dla niej stosunek rzutów rożnych 3:12 (1:4). | Obrona i pomoc zaprezentowały się przeciętnie, wielokrotnie stwarzając na przedpolu własnej bramki groźne sytuacje. Na szczęście dla Cracovii łódzka ofensywa wykazała się kiepskimi umiejętnościami strzeleckimi, a w pozostałych wypadkach niezawodną ostoją był [[Henryk Stroniarz|Stroniarz]]. O tym jak było momentami gorąco na polu karnym Cracovii świadczy niekorzystny dla niej stosunek rzutów rożnych 3:12 (1:4). | ||
W sumie mecz mający charakter typowej walki o punkty, stał na średnim poziomie, ale z uwagi na liczne spięcia podbramkowe był ciekawy.<br> | W sumie mecz mający charakter typowej walki o punkty, stał na średnim poziomie, ale z uwagi na liczne spięcia podbramkowe był ciekawy.<br> | ||
Wersja z 15:49, 22 mar 2009
|
I liga , 11 kolejka Łódź, środa, 5 lipca 1961
(0:2)
|
|
Skład: Ligocki Walczak Wlazły Kowalski Miłosz Suski Jezierski Lazarek Wieteski Kowalec Śliwiński |
Sędzia: Bilak z Opola
|
Skład: H. Stroniarz Rewilak Konopelski Szymczyk Malarz Jarczyk Frasek Hausner Pietrasiński Ankus (46' Manowski) Kowalik Ustawienie: 4-2-4 |
Opis meczu
Pomyślna środa krakowskich ligowców
Wisła na 5, Cracovia na 9 miejscu w tabeli ligowej
Wczorajsza środa była pomyślna dla obydwu krakowskich drużyn ligowych. Wisła pokonała po dobrej grze w drugiej połowie meczu Zawiszę, Cracovia natomiast nie pozwoliła sobie wyrwać zwycięstwa uzyskanego już na początku spotkania z ŁKS. Dzięki tym zwycięstwom na jedną kolejkę przed zakończeniem wiosennej rudny mistrzowskiej Wisła awansowała na 5 miejsce w tabeli ligowej, zaś Cracovia oderwała się od grupy spadkowej i ma szanse zakończenia pierwszej rundy w środku tabeli. Górnik został "mistrzem wiosny", wicemistrzostwo zdobyła Polonia Bytom. Widoki Ruchu na zajęcie upragnionego trzeciego miejsca wybitnie zmalały, choć nie są jeszcze ostatecznie pogrzebane. Grupę spadkowiczów stanowią: ŁKS, Polonia Bydgoszcz i Zawisza, ten ostatni z małymi szansami wydobycia się z niej w jesiennej rundzie rozgrywek.
Dwie identyczne bramki Kowalika
Wczoraj udało się wreszcie piłkarzom Cracovii przerwać trwającą od kilku tygodni passę niepowodzeń. W meczu o wielką stawkę, bo o wyjście z grupy spadkowej, białoczerwoni wygrali po dramatycznej, zwłaszcza w końcówce, walce z ŁKS 2:1 (1:0).
Piszemy dramatycznej, gdyż po szybkim strzeleniu przez Cracovię obu bramek ŁKS przeszedł do generalnej ofensywy i odtąd gra niemal bez przerwy toczyła się pod bramką defensywnie grających krakowian. Jakkolwiek cała drużyna zagrała z najwyższym poświęceniem, to jednak trzech zawodników - Kowalika, Fraska i Stroniarza - uznać należy jako bezpośrednich autorów ciężko wywalczonego zwycięstwa. Pierwszy zdobył pięknymi strzałami nie do obrony, identyczne niemal bramki. Nie umniejszając jednak ani na jotę zasługi lewoskrzydłowego Cracovii, dodać należy, że w obu wypadkach był on tylko doskonałym egzekutorem dobrych podań. Idealne pozycje wypracował mu bowiem po kapitalnych rajdach Frasek, najjaśniejszy chyba punkt krakowskiego napadu. Dwukrotnie podał on piłkę do stojącego w odległości 6-8 metrów przed bramką ŁKS Kowalika, który niemal takimi samymi volejami posiadł ją w górny prawy róg bramki Ligockiego.
Trzeci z wymienionych Stroniarz zabłysnął w Łodzi wręcz rewelacyjną formą. Kilkanaście jego udanych interwencji, w tym kilka najwyższej klasy, spowodowało, że nie bez pewnej słuszności widownia właśnie w bramkarzu Cracovii widziała twórcę sukcesu gości. Jedyna przepuszczona przez niego bramka nie obciąża jego konta - oddany z pełnego biegu (około 12 m) strzał Kowalca był nie do obrony.
W ataku obok Kowalika i Fraska zadowolił Hausner. Pietrasiński był przeciętny, a niewidocznego Ankusa zmienił po przerwie jeszcze słabszy Manowski.
Obrona i pomoc zaprezentowały się przeciętnie, wielokrotnie stwarzając na przedpolu własnej bramki groźne sytuacje. Na szczęście dla Cracovii łódzka ofensywa wykazała się kiepskimi umiejętnościami strzeleckimi, a w pozostałych wypadkach niezawodną ostoją był Stroniarz. O tym jak było momentami gorąco na polu karnym Cracovii świadczy niekorzystny dla niej stosunek rzutów rożnych 3:12 (1:4).
W sumie mecz mający charakter typowej walki o punkty, stał na średnim poziomie, ale z uwagi na liczne spięcia podbramkowe był ciekawy.
Źródło: Dziennik Polski [1]