1969-02-02 Cracovia - Naprzód Janów 2:3: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc =Naprzód Janów | gospodarz_owczesna_nazwa = |...") |
|||
Linia 13: | Linia 13: | ||
| rok = 1969 | | rok = 1969 | ||
| godzina = 18:00 | | godzina = 18:00 | ||
| miejsce = Kraków, lodowisko | | miejsce = Kraków, [[Lodowisko im. Adama "Rocha" Kowalskiego|lodowisko Olszy]] | ||
| bramki_gospodarz = 2 | | bramki_gospodarz = 2 | ||
| bramki_gosc = 3 | | bramki_gosc = 3 | ||
Linia 75: | Linia 75: | ||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa | |||
| Numer = 28 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 2 | |||
| Miesiac = 2 | |||
| Rok = 1969 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Echo Krakowa 1969-02-02 28.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' ]] | |||
| Tytul_artykulu = Kolejna przegrana (zasłużona!) hokeistów Cracovii | |||
| Autor = | |||
| Tresc = HOKEIŚCI Cracovii ponieśli porażką w meczu mistrzowskim z Naprzodem Janów 2:3 (1:2. 0:0, 1:1). Bramki zdobyli, dla gospodarzy — W. Pysz w 18 i A. Sięka w 42 min., dla gości — Saduś w 7, Pilorz w 15 i Gucki w 52 min. gry. Sędziowali pp. Wujek i Ostrowski z Warszawy. Widzów ok. 1500. | |||
CRACOVIA: Gój — Kopczyński, Stala — Stachoń. Sroka — Migacz, W. i M. Pyszowie — A. Sięka, Powalacz, Csorich Wójcik, Cieślak, Krawczyk i Drozd. | |||
Stosunkowo . sporo publiczności zjawiło się na meczu, który przecież nie miał w sobie zbytniego ciężaru gatunkowego, gdyż toczył się o przysłowiowy dym z fajki. Okazało się jednak iż była to strata czasu, ponieważ biało-czerwoni grali tak. jakby się im nie chciało. Oczywiście uganiali się po tafli jak mogli najszybciej. ale prześcigali się w solowych zagrywkach, które do niczego dobrego nie prowadziły. | |||
Tymczasem Naprzód zaprezentował się w I tercji z jak najlepszej strony. Gdyby nie wręcz rewelacyjnie broniący Wacław Gój, to goście mogli po 20 min. meczu prowadzić co najmniej | |||
różnicą 5—6 bramek. Ale i Ślązakom zabrakło później ochoty na jednostronną grę. Zwolnili tempo rozgrywanych akcji i z lodu zaczęła wiać nuda. Kiedy jednak w 42 min. A. Sięka wyrównał stan meczu na 2:2, zdobyli się na zryw i strzelili zwycięską bramkę, która się im sprawiedliwie należała. | |||
W Cracovii poza Gojem, Kopczyńskim i Stalą trudno kogokolwiek wyróżnić. (F) | |||
Dziś o godz. 18 Cracovia gra meta a Baildonem Katowice. | |||
Wersja z 21:10, 20 gru 2022
|
I liga Kraków, lodowisko Olszy, niedziela, 2 lutego 1969, 18:00
(1:2; 0:0; 1:1) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
stanu 2:2, lecz mało uważna gra obrony pozwoliła Naprzodowi na zdobycie zwycięskiej bramki. W Cracovii zawodnikiem najlepszym był bramkarz Gój, który bronił wczoraj doskonale i za przepuszczone bramki nie ponosi winy.
Bramki dla Naprzodu uzyskali: Saduś, Pilarz i Guckl. dla Cracovii: W. Pysz I A. Sięka.
Spotkanie sędziowali pp. Wujek i Ostrowski z Warszawy.
Echo Krakowa
CRACOVIA: Gój — Kopczyński, Stala — Stachoń. Sroka — Migacz, W. i M. Pyszowie — A. Sięka, Powalacz, Csorich Wójcik, Cieślak, Krawczyk i Drozd. Stosunkowo . sporo publiczności zjawiło się na meczu, który przecież nie miał w sobie zbytniego ciężaru gatunkowego, gdyż toczył się o przysłowiowy dym z fajki. Okazało się jednak iż była to strata czasu, ponieważ biało-czerwoni grali tak. jakby się im nie chciało. Oczywiście uganiali się po tafli jak mogli najszybciej. ale prześcigali się w solowych zagrywkach, które do niczego dobrego nie prowadziły.
Tymczasem Naprzód zaprezentował się w I tercji z jak najlepszej strony. Gdyby nie wręcz rewelacyjnie broniący Wacław Gój, to goście mogli po 20 min. meczu prowadzić co najmniej różnicą 5—6 bramek. Ale i Ślązakom zabrakło później ochoty na jednostronną grę. Zwolnili tempo rozgrywanych akcji i z lodu zaczęła wiać nuda. Kiedy jednak w 42 min. A. Sięka wyrównał stan meczu na 2:2, zdobyli się na zryw i strzelili zwycięską bramkę, która się im sprawiedliwie należała. W Cracovii poza Gojem, Kopczyńskim i Stalą trudno kogokolwiek wyróżnić. (F)
Dziś o godz. 18 Cracovia gra meta a Baildonem Katowice.