1985-04-23 Cracovia - GKS Tychy 4:7: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Znacznik: Ręczne wycofanie zmian
 
Linia 49: Linia 49:
|                      hokej_kobiet =  
|                      hokej_kobiet =  
}}
}}
[[Grafika:Echo_Krakowa_1985-04-20_77_Cracovia_Tychy.png|thumb|left|300px|podczas meczu]]
 
===Opis meczu===
===Opis meczu===
{{Artykul
{{Artykul
Linia 70: Linia 70:
W wypadku zwycięstwa krakowianie mieli jeszcze szansę na zajęcie 5 miejsca, dziś doszłoby do decydującego meczu. Niestety podopieczni trenera Józefa Kurka przegrali wczorajszy mecz zdecydowanie 4:7 i ani przez chwilę nie zagrażali tyszanom. O zwycięstwie gości zadecydowała I tercja. GKS po 17 min. gry prowadził już 4:0, a pierwszoplanowe role odegrali w drużynie gości Chrząstek i Worwa. Na początku II tercji po strzale Pawlika w 24 min. było już tylko 3:4, a w 35 min. Palichleb znów zdobył kontaktową bramkę (4:5). Niestety końcówka II tercji należała do gości. Strzały Pułki 1 Chrząstka przesądziły o ich zwycięstwie, które dało zespołowi z Tych V miejsce w ligowej tabeli. III tercja to chaotyczna gra z obu stron i w efekcie nie padła ani jedna bramka.
W wypadku zwycięstwa krakowianie mieli jeszcze szansę na zajęcie 5 miejsca, dziś doszłoby do decydującego meczu. Niestety podopieczni trenera Józefa Kurka przegrali wczorajszy mecz zdecydowanie 4:7 i ani przez chwilę nie zagrażali tyszanom. O zwycięstwie gości zadecydowała I tercja. GKS po 17 min. gry prowadził już 4:0, a pierwszoplanowe role odegrali w drużynie gości Chrząstek i Worwa. Na początku II tercji po strzale Pawlika w 24 min. było już tylko 3:4, a w 35 min. Palichleb znów zdobył kontaktową bramkę (4:5). Niestety końcówka II tercji należała do gości. Strzały Pułki 1 Chrząstka przesądziły o ich zwycięstwie, które dało zespołowi z Tych V miejsce w ligowej tabeli. III tercja to chaotyczna gra z obu stron i w efekcie nie padła ani jedna bramka.


}}
{{Artykul
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa
|              Numer = 77
|            Wydanie =
|              Dzien = 20
|            Miesiac = 4
|                Rok = 1985
|                Link =
|                Skan = [[Grafika:Echo Krakowa 1985-04-20 77.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'' ]]
|      Tytul_artykulu = Jak się strzela do własnej bramki trudno marzyć o zwycięstwie
|              Autor =
|              Tresc =CRACOVIA — GKS TYCHY
4—7 (2—1, 1—2, 1—4). Bramki zdobyli: dla gospodarzy Majstrzyk (10 min.), Pawlik (19 min.), Migacz (30 mim), Kanabus (52 min.), dla gości Woźnica 3 (20, 28 i 59 min.), Copija 2 (23 i 49 min.), Worwa 2 (42 i 45 min.). Sędziowali: pp. Muzalewski, Szulc i Sobieszczański z Torunia. Kary: Cracovia — 4 min, Tychy — 4 min.
CRACOVIA: Jaskiernia — Zawadzki, Schmidt, Kanabus, Majstrzyk, Mycoń — Janek, Cieślicki, Steblecki, Pawlik. Klich — Wieczorkiewicz, Palichleb, Rapacz, Migacz, Papuga.
Wczoraj hokeiści ekstraklasy rozpoczęli III rundę rozgrywek play off, która zadecyduje o o-statecznej kolejności. Na lodowisku przy ul. Siedleckiego Cracovia zmierzyła się w pojedynku o 5. miejsce z GKS Tychy.
Gospodarze rozegrali jedno ze słabszych spotkań, przegrywając 4—7. Na końcowy rezultat duży wpływ miała fatalna postawa krakowskich obrońców, a szczególnie Zawadzkiego, który wydatnie przyczynił się do utraty 4 goli. Symptomatyczna dla wczorajszego pojedynku była sytuacja z 42 min. Po strzale Worwy Palichleb tak niefortunnie podawał krążek Jaskierni, że ten wylądował w siatce. Podobnych nieporozumień i błędów Dopełnili wczoraj krakowianie o wiele więcej. Nic więc dziwnego, że drużyna z Tych choć niczym specjalnym nie zaimponowała odniosła pewne i zasłużone zwycięstwo.
Oczywiście czwartkowa porażka pasów” niczego jeszcze nie przesądza. Przypomnijmy, że do zajęcia 5. lokaty krakowianom potrzebne są dwa zwycięstwa, podobnie jak i tyszanom po (wczorajszej wygranej). Cracovia ma jednak korzystniejszy układ spotkań. W najbliższą sobotę „pasy” wystąpią w Tychach, a później bez względu na wynik tego pojedynku będą podejmować rywali na własnym lodowisku (we wtorek 23 bm. i ewentualnie dzień później jeśli zajdzie taka konieczność). (pp)
W innych wczorajszych spotkaniach: o 3 miejsce Podhale pokonało Naprzód 5—2 o 7 pozycję
ŁKS przegrał re Stoczniowcem 2—0. Dziś w finale Zagłębie gra z Polonią.




}}
}}

Aktualna wersja na dzień 20:53, 19 cze 2023


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, wtorek, 23 kwietnia 1985

Cracovia - GKS Tychy

4
:
7

(1:4; 3:3; 0:0)


GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Cracovia nie sprostała tyszanom" -
Gazeta Krakowska

Cracovia nie sprostała tyszanom

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Dobiegły końca rozgrywki I ligi hokeja na lodzie. Mistrzem Polski zostało Zagłębie Sosno¬wiec, wicemistrzem — Polonia Bytom, a brązowe medale przypadły hokeistom Podhala Nowy Targ. I ligę opuszcza Unia Oświęcim, a na jej miejsce w przyszłym sezonie grać będzie KTH — Legia Krynica.

Wczoraj w meczu decydującym o zajęciu 5 miejsca w rozgrywkach o mistrzostwo hokejowej ekstraklasy Cracovia przegrała a GKS Tychy 4:7 (1:4, 3:3, 0:0). Bramki dla Cracovii zdobyli: Pawlik 2 w 20 i 24 min.. Klich w 22 mir., oraz Palichleb w 35 mm.; dla GKS Chrząstek 3 w 3, 17 i 38 min., Worwa 2 w 9 i 27 min., oraz Bednarski w 15 i Pułka w 37 min.

W wypadku zwycięstwa krakowianie mieli jeszcze szansę na zajęcie 5 miejsca, dziś doszłoby do decydującego meczu. Niestety podopieczni trenera Józefa Kurka przegrali wczorajszy mecz zdecydowanie 4:7 i ani przez chwilę nie zagrażali tyszanom. O zwycięstwie gości zadecydowała I tercja. GKS po 17 min. gry prowadził już 4:0, a pierwszoplanowe role odegrali w drużynie gości Chrząstek i Worwa. Na początku II tercji po strzale Pawlika w 24 min. było już tylko 3:4, a w 35 min. Palichleb znów zdobył kontaktową bramkę (4:5). Niestety końcówka II tercji należała do gości. Strzały Pułki 1 Chrząstka przesądziły o ich zwycięstwie, które dało zespołowi z Tych V miejsce w ligowej tabeli. III tercja to chaotyczna gra z obu stron i w efekcie nie padła ani jedna bramka.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 95 z 24 kwietnia 1985