1988-04-17 Cracovia - Czuwaj Przemyśl 0:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
Linia 34: Linia 34:
|                        trener_gosc =  
|                        trener_gosc =  
|              ustawienie_gospodarz =  
|              ustawienie_gospodarz =  
|                    sklad_gospodarz = Holocher<BR> Włodarczyk<BR> Bargieł<BR> Baliga<BR> Krawczyk (46' Owca)<BR> Graba<BR> Wrześniak<BR> Sajnog<BR> Poradowski (46' Kowalik)<BR> Jelonek<BR> Cisowski
|                    sklad_gospodarz = [[Marek Holocher|Holocher]]<BR> [[Adam Włodarczyk|Włodarczyk]]<BR> Bargieł<BR> [[Krzysztof Baliga|Baliga]]<BR> Krawczyk (46' [[Stanisław Owca|Owca]])<BR> [[Marek Graba|Graba]]<BR> [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]]<BR> Sajnog<BR> Poradowski (46' [[Edward Kowalik|Kowalik]])<BR> [[Mateusz Jelonek|Jelonek]]<BR> [[Janusz Cisowski|Cisowski]]
|                    ustawienie_gosc =  
|                    ustawienie_gosc =  
|                        sklad_gosc =  
|                        sklad_gosc =  

Wersja z 00:21, 11 sty 2009

data kolejki


Herb_Cracovia


pilka_ico
III liga grupa VIII , 17 kolejka
Kraków, sobota, 16 kwietnia 1988

Cracovia - Czuwaj Przemyśl

0
:
1



Herb_Czuwaj Przemyśl


Skład:
Holocher
Włodarczyk
Bargieł
Baliga
Krawczyk (46' Owca)
Graba
Wrześniak
Sajnog
Poradowski (46' Kowalik)
Jelonek
Cisowski


bramki Bramki
0:1 Mazur (10')

Mecze następnego dnia:

1988-04-17 Cracovia - Czuwaj Przemyśl 0:1
1988-04-17 Cracovia II - Hutnik II Kraków 1:1


Opis meczu

Goście zaskoczyli krakowian odważną grą do przerwy. Po zdobyciu gola z rzutu wolnego egzekwowanego przez Mazura z 25 metrów nadal groźnie atakowali. Gospodarze uzyskiwali chwilami przewagę, ale nic z niej nie wynikało. W 44 min. za faul na Jelonku sędzia podyktował rzut karny. Strzał Baligi obronił jednak Trawka, a po dobitce Jelonka piłka trafiła w słupek. Po zmianie stron krakowianie niemal nie schodzili z połowy boiska gości. Atakowali non stop. Bez powodzenia. W 57 min. po uderzeniu Cisowskiego obrońcy Czuwaju wybili piłkę z linii bramkowej, 3 min. później Kowalik trafił w słupek. Goście wybijali piłkę byle dalej od własnej bramki, grali chwilami żenująco. Szkoda, że do ich poziomu dostroili się i gospodarze. Nic dziwnego, że po meczu wygwizdali ich kibice. Jeden z widzów zasłabł na meczu. Gra Cracovii mogła doprawdy doprowadzić do palpitacji serca...

Źródło: Dziennik Polski