1991-04-27 Cracovia - Sandecja Nowy Sącz 2:0

Trener: Janusz Sputo

III liga grupa VIII , 19 kolejka Kraków, sobota, 27 kwietnia 1991 Cracovia - Sandecja Nowy Sącz 2 : 0 (2:0)

Skład: Holocher Węgiel Owca Kubik Duda Gruszka Wrześniak Hajduk Depa (86' Leśnowolski) Hermaniuk (76' Bubak) Czarnik Ustawienie: 4-4-2

Sędzia: J. Krupa (Bochnia) Widzów: 2 000 Bramki Kubik (3') Czarnik (34') 1:0 2:0

Skład: Sejud Nosal Varga Krok Dorula Talar (46' Micor) Sowiński (46' Brotój) Orzeł T. Szczepański Głuch Pacholik Ustawienie: 4-4-2

Opis meczu:

Młodzież Cracovii rozkręca się z każdym tygodniem, a ponieważ Sandecja pokazała się w Krakowie z jak najlepszej strony, sobotni mecz był naprawdę pięknym widowiskiem.
„Pasy" uzyskały prowadzenie z rzutu wolnego egzekwowanego z 20 m przez Kubika Silnie uderzona piłka zmieniła nieco kierunek trafiając w mur i wpadła do siatki obok rozpaczliwie interweniującego Sejuda. Goście nie zrażeni utratą gola. ruszyli do natarcia. W 5 min piłka, po strzale Sowińskiego głową, trafiła w zewnętrzną stronę słupka i wyszła na aut bramkowy. W 17 min groźnie z 20 m strzelał Pacholik, ale minimalnie chybił. Dwie minuty później Kubik pięknie wszedł w pole karne i oddał strzał głową, po którym Sejud przepuścił piłkę pod Sobą i złapał ją na samej linii bramkowej. Goście nie rezygnowali i w 29 min Głuch po rzucie wolnym posłał piłkę, tuż nad poprzeczką. Pięć minut później przytomnie zachował się. grający nareszcie bardzo dobry mecz, Jacek Czarnik który przechwycił zbyt słabe podanie Nosala do własnego bramkarza i będąc jam na sam z. Sejudem nie dał mu żadnych szans.
Po przerwie tempo jeszcze wzrosło W 61 min Depa silnie strzelił z dystansu ale nowosądecki bramkarz obronił. Chwilę potem Holocher dwukrotnie interweniował bezbłędnie w bardzo groźnych sytuacjach. Najpierw wybiegiem przerwał rajd Doruli, a następnie potężną bombę Szczepańskiego z wolnego przerzucił nad poprzeczkę. W 75 min Cracovia przeprowadziła filmową akcję. Hajduk podał do Hermaniuka, ten piętą odegrał do wychodzącego na czystą pozycję Czarnika który po przedryblowaniu bramkarza oddał mu piłkę. Strzał Hermaniuka z 4 m obronił jednak stojący na linii bramkowej Krok. Jeszcze na 6 minut przed końcem Bubak miał szanse. zdobyć pierwszą w barwach Cracovii bramkę, ale znów Krok interweniował skutecznie na linii bramkowej Tak więc skończyło się na dwóch golach i zasłużonym zwycięstwie „pasiaków". Pięć żółtych kartek było raczej wynikiem interwencji w ferworze walki, niż złośliwości czy brutalnej gry.

Źródło: Tempo