1996-08-18 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Cracovia 1:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m (17-18 VIII 96 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Cracovia moved to 17-18 VIII 1996 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Cracovia)
Linia 7: Linia 7:
Opis meczu Tempo:<BR>
Opis meczu Tempo:<BR>
Przed spotkaniem wiele mówiono, że gospodarze oddadzą punkty Cracovii za minioną wiosnę. Przebieg boiskowych wydarzeń nie potwierdził jednak tych spekulacji. O dziwo pierwsi zaatakowali goście. W 10. min strzelali kolejno [[Paweł Zegarek|Zegarek]] i Hrapkowicz, ale defensywa gospodarzy blokowała piłkę. W odpowiedzi Mosiołek huknął potężnie z 14 metrów i gdy kibice krzyknęli „goool" [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]] końcami palców wybił futbolówkę na rzut rożny. W 25. min. gol padł, tyle tylko, że dla Cracovii. Lewym skrzydłem przedarł się [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]], dośrodkował do [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]]a, który najpierw sprytnie odepchnął Adamusa a po chwili ulokował piłkę w bramce. <BR>Beznadziejnie prowadzący mecz arbiter mimo to gola uznał. Już do końca pierwszej połowy KSZO posiadał inicjatywę, ale tylko strzał Brytana, po którym piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką mógł się podobać. Druga połowa to już zdecydowana przewaga miejscowych. Gospodarze byli bliscy strzelenia gola w 49. min (Brytan), 62. min (Lasocki) i 65. min (Nocoń). W wyrównaniu wydatnie pomógł im arbiter, który podyktował rzut karny za „nakładkę" jednego z obrońców Cracovii. W sumie remis nie krzywdzi żadnej z drużyn.
Przed spotkaniem wiele mówiono, że gospodarze oddadzą punkty Cracovii za minioną wiosnę. Przebieg boiskowych wydarzeń nie potwierdził jednak tych spekulacji. O dziwo pierwsi zaatakowali goście. W 10. min strzelali kolejno [[Paweł Zegarek|Zegarek]] i Hrapkowicz, ale defensywa gospodarzy blokowała piłkę. W odpowiedzi Mosiołek huknął potężnie z 14 metrów i gdy kibice krzyknęli „goool" [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]] końcami palców wybił futbolówkę na rzut rożny. W 25. min. gol padł, tyle tylko, że dla Cracovii. Lewym skrzydłem przedarł się [[Tomasz Siemieniec|Siemieniec]], dośrodkował do [[Piotr Powroźnik|Powroźnik]]a, który najpierw sprytnie odepchnął Adamusa a po chwili ulokował piłkę w bramce. <BR>Beznadziejnie prowadzący mecz arbiter mimo to gola uznał. Już do końca pierwszej połowy KSZO posiadał inicjatywę, ale tylko strzał Brytana, po którym piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką mógł się podobać. Druga połowa to już zdecydowana przewaga miejscowych. Gospodarze byli bliscy strzelenia gola w 49. min (Brytan), 62. min (Lasocki) i 65. min (Nocoń). W wyrównaniu wydatnie pomógł im arbiter, który podyktował rzut karny za „nakładkę" jednego z obrońców Cracovii. W sumie remis nie krzywdzi żadnej z drużyn.
[[Kategoria: 1996/97 II liga grupa wschodnia]]
[[Kategoria: KSZO Ostrowiec Świętokrzyski]]

Wersja z 20:38, 9 lut 2007

4 kolejka 17-18 VIII 96
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Cracovia 1-1



Bramki: Brytan (73 k.) - Powroźnik (25)
Sędziował
Widzów 6000

Cracovia: Kwedyczenko, Łukasik, Mróz, Szymiński, Powroźnik, Kowalik (80 Góra), Bernas, Siemieniec, Kubik, Zegarek, Hrapkowicz

Opis meczu Tempo:
Przed spotkaniem wiele mówiono, że gospodarze oddadzą punkty Cracovii za minioną wiosnę. Przebieg boiskowych wydarzeń nie potwierdził jednak tych spekulacji. O dziwo pierwsi zaatakowali goście. W 10. min strzelali kolejno Zegarek i Hrapkowicz, ale defensywa gospodarzy blokowała piłkę. W odpowiedzi Mosiołek huknął potężnie z 14 metrów i gdy kibice krzyknęli „goool" Kwedyczenko końcami palców wybił futbolówkę na rzut rożny. W 25. min. gol padł, tyle tylko, że dla Cracovii. Lewym skrzydłem przedarł się Siemieniec, dośrodkował do Powroźnika, który najpierw sprytnie odepchnął Adamusa a po chwili ulokował piłkę w bramce.
Beznadziejnie prowadzący mecz arbiter mimo to gola uznał. Już do końca pierwszej połowy KSZO posiadał inicjatywę, ale tylko strzał Brytana, po którym piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką mógł się podobać. Druga połowa to już zdecydowana przewaga miejscowych. Gospodarze byli bliscy strzelenia gola w 49. min (Brytan), 62. min (Lasocki) i 65. min (Nocoń). W wyrównaniu wydatnie pomógł im arbiter, który podyktował rzut karny za „nakładkę" jednego z obrońców Cracovii. W sumie remis nie krzywdzi żadnej z drużyn.