1996-09-08 Avia Świdnik - Cracovia 1:1
|
II liga grupa wschodnia , 8 kolejka Świdnik, niedziela, 8 września 1996
(1:0)
|
|
Sędzia: Gromek
|
Skład: Kwedyczenko Waldemar Góra Mróz Szymiński E. Kowalik Ziółkowski (64' Martyniuk) Ł. Kubik (83' Siemieniec) Sosin (54' Powroźnik) Bernas Hrapkowicz Zegarek |
Opis meczu
Interesujące spotkanie rozegrali piłkarze Avii i Cracovii. Mecz przez pełne 90 minut toczył się w dobrym tempie i obydwa zespoły stworzyły po kilka sytuacji podbramkowych. Już w 3 minucie Hrapkowicz silnie strzelił z 18 metrów, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Z kolei w 9. minucie efektowną akcję przeprowadzili gospodarze - Jasina idealnie dośrodkował do Zolecha a "główkę" tego ostatniego Kwedyczenko instynktownie wybił na róg. W 13. minucie Bernas główkował wzdłuż linii bramkowej, w rewanżu nad bramką Cracovii posłał piłkę Bender. W 25. minucie strzał Zegarka nieznacznie minął bramkę Avii, zaś pięć minut później po akcji zainicjowanej przez Kubika Hrapkowicz będąc w polu karnym minął już Grodzickiego jednak jego strzał z ostrego kąta trafił w słupek.
W 42. min gospodarze przeprowadzili szybki kontratak - Pranagal przejął piłkę w pobliżu własnego pola karnego, zagrał do Telki, który przebiegł z piłką 30 metrów, dośrodkował z prawej strony, a nadbiegający Zolech z 8 metrów nie dał Kwedyczence żadnych szans. Część winy za utratę tego gola ponosi Góra, który nie upilnował napastnika Avii.
Mimo iż po przerwie Cracovia dominowała w środkowej strefie boiska, więcej okazji do zdobycia kolejnych goli mieli gospodarze (w 52. min i 70. min Bender, w 55. Telka, w 71. min Ozygała i w 73. Bartoś), z czego najlepszej nie wykorzystał w 65. minucie Ziarkowski, który po dobrym zagraniu Zolecha z Jasiną znalazł się oko w oko z Kwedyczenką, strzelił po ziemi, jednak piłka potoczyła się minimalnie obok słupka, z jego zewnętrznej strony. Zbyt cofnięci gracze środkowej linii Avii pozwolili w 84. min na swobodne rozgrywanie piłki przez krakowian tuż przed polem karnym, co wykorzystał Bernas płaskim strzałem w róg pokonując zasłoniętego Grodzickiego.
Źródło: Tempo