2000-03-11 Cracovia - Wawel Kraków 3:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 1: Linia 1:
18 kolejka 11-12 III 00<BR>
18 kolejka 11-12 III 00<BR>
'''Cracovia - Wawel Kraków 3-0 (1-0)<'''BR>  
'''Cracovia - Wawel Kraków 3-0 (1-0)'''<BR>  
Bramki: Księżyc (16), Ziółkowski (79 k.), Kmak (83).<BR>
Bramki: Księżyc (16), Ziółkowski (79 k.), Kmak (83).<BR>
Widzów ok. 1500 (sprzedanych biletów 1281).<BR>
Widzów ok. 1500 (sprzedanych biletów 1281).<BR>

Wersja z 21:33, 7 lis 2005

18 kolejka 11-12 III 00
Cracovia - Wawel Kraków 3-0 (1-0)
Bramki: Księżyc (16), Ziółkowski (79 k.), Kmak (83).
Widzów ok. 1500 (sprzedanych biletów 1281).
Sędziował Piotr Musialik z Krakowa.
Cracovia: Paluch - Powrożnik, Walankiewicz, Siemieniec - Wacek, Księżyc, Fudali, Ziółkowski, Baster - Zegarek (46 Kmak), Hrapkowicz (73 Bagnicki)
Wawel: Chrobak - Szwajca, Tyrka, Kurkiewicz - Mielec (27 Żurek), Wołowicz, Szary, Szymanowski, Pater (74 Łuszczek) - Szumiec (66 Mączka), Rusin.

Opis DP:
Małe derby Krakowa wygrała pewnie Cracovia, pieczętując swoje zwycięstwo dwoma golami w ostatnich 11 minutach.
I połowa była mało ciekawa, Wawel schowany za podwójną gardą koncentrował się głównie na grze destrukcyjnej. Cracovia atakowała od pierwszych minut. W 10 min ze skrzydła wzdłuż linii dośrodkował Wacek, ale nikt z zawodników Cracovii nie zdążył zamknąć akcji.
W 16 min w polu karnym Wawelu powstało duże zamieszanie, w końcu piłkę usiłował wybić Pater, ale uczynił to źle, futbolówka trafiła pod nogi Księżyca, który z 12 m posłał ją do siatki.
Potem gra siadła, ataki Wawelu były anemiczne, Cracovii mało przemyślane. Dopiero w 38 min po zagraniu Bastera, Zegarek strzelił, ale w wybiegającego bramkarza Chrobaka.
W drugiej odsłonie oglądaliśmy znacznie ciekawszy mecz. Wawel próbował atakować, ale wobec niemrawej postawy napastników nie mógł wypracować dogodnych pozycji. Znacznie groźniejsze były akcje gospodarzy, tym bardziej że wprowadzony po przerwie Kmak (w miejsce kontuzjowanego Zegarka, uraz kręgosłupa) był szybki, bojowy.
W 51 min po kontrze Hrapkowicz znalazł się sam przed bramką Wawelu, ale strzelił obok słupka. W 65 min po centrze Rusina, trzech zawodników Wawelu nie sięgnęło piłki na 6 metrze. W 70 min kolejna kontra „Pasów", Księżyc miał przed sobą tylko Chrobaka, ale trafił w jego nogi. 75 min - po dynamicznym rajdzie Wacek ograł już Chrobaka, ale ten zdołał w ostatniej chwili odbić jego strzał, do piłki doskoczył Bagnicki i mając przed sobą pustą bramkę, z 5 metrów trafił w... słupek.
W 79 min znowu dynamiczny Wacek przedarł się w pole karne, blokował go Mączka, upadając dotknął piłki ręką i sędzia wskazał na jedenastkę. Ziółkowski uderzył mocno i precyzyjnie i było 2-0. To 9. gol Ziółkowskiego w tym sezonie, w tym 6. uzyskany z rzutu karnego. W 83 min Fudali znakomicie podał piłkę na dobieg do Kmaka, który po dynamicznym rajdzie strzelił bardzo mocno w długi róg. Chrobak nie miał nic do powiedzenia.
W takich okolicznościach Cracovia wygrała 3-0, demonstrując dobre przygotowanie kondycyjne do sezonu. Gorzej było z płynnością akcji, ale ciężkie boisko stanowiło dla obu zespołów znaczne utrudnienie. - Niech pan napisze, że graliśmy dla trenera Adamusa, którego już z nami nie ma, ale który przygotowywał nas do rundy wiosennej - mówił kapitan Cracovii Tomasz Siemieniec. Także Wawel pokazał, że nie przespał zimy. Bez napastników trudno jednak myśleć nawet o remisie, jeśli na dodatek obrona przy stanie 0-0 popełnia tak prosty błąd.