2001-03-10 Polonia Przemyśl - Cracovia 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
''data kolejki'' | ''data kolejki''{{Mecz | ||
| gospodarz = Polonia Przemyśl | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
| kolejka = 20 | |||
| etap = | |||
| sezon = 2000/01 | |||
| rozgrywki = III liga grupa IV | |||
| dzien = 10 | |||
| miesiac = 3 | |||
| rok = 2001 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = Przemyśl | |||
| bramki_gospodarz = 1 | |||
| bramki_gosc = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = 1 | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = 0 | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = Grzegorz Bartosik z Lublina | |||
| widzow = 1 200 | |||
| strzelcy_gospodarz = Pastuszak (12') | |||
| wyniki = 1:0 | |||
| strzelcy_gosc = | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = [[Paweł Kopyść|Kopyść]] | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = [[Andrzej Bahr]] | |||
| ustawienie_gospodarz = 3-5-2 | |||
| sklad_gospodarz = Cisek<br> Jabłoński<br> Andruszewski<br> Strzałkowski<br> Laluk (67' Wilusz)<br> Załoga (49 Kawecki)<br> W. Jaroch<br> Kloc<br> Pankiewicz<br> Pastuszak<br> Sierżęga (83' D. Jaroch) | |||
| ustawienie_gosc = 3-5-2 | |||
| sklad_gosc = [[Łukasz Paluch|Paluch]]<br> [[Edward Kowalik|Kowalik]] (85' [[Marcin Morawski|Morawski]])<br> [[Ryszard Fudali|Fudali]]<br> [[Robert Ziółkowski|Ziółkowski]]<br> [[Marek Baster|Baster]] (83' [[Tomasz Podsiadło|Podsiadło]])<br> [[Tomasz Dziobek|Dziobek]]<br> [[Piotr Gruszka|Gruszka]]<br> [[Tomasz Księżyc|Księżyc]]<br> [[Tomasz Wacek|Wacek]] (46' [[Paweł Kopyść|Kopyść]])<br> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]]<br> [[Łukasz Hermaniuk|Hermaniuk]] (46' [[Piotr Bagnicki|Bagnicki]]) | |||
}} | |||
===Opis meczu | |||
===Opis meczu=== | |||
Polonię od wiosny prowadzi nowy szkoleniowiec Jerzy Daniło, kibice byli ciekawi, jak drużyna poradzi sobie w konfrontacji z jednym z faworytów ligi. Inauguracja wypadła okazale. | Polonię od wiosny prowadzi nowy szkoleniowiec Jerzy Daniło, kibice byli ciekawi, jak drużyna poradzi sobie w konfrontacji z jednym z faworytów ligi. Inauguracja wypadła okazale. | ||
W przemyskiej drużynie dosłownie w ostatniej chwili na pozycji bramkarza nastąpiła zmiana. Kontuzjowanego podstawowego golkipera Galantego, zastąpił mało jeszcze doświadczony Cisek. W pierwszej części poloniści wypracowali sobie więcej okazji strzeleckich. W 12 min miała miejsce akcja, która, jak się okazało, rozstrzygnęła o końcowym wyniku. W obrębie pola karnego sfaulowany został Piotr Pankiewicz. Rzut wolny wykonywał Paweł Kloc, który posłał mierzoną piłkę prosto na głowę do Grzegorza Pastuszaka. Napastnik gospodarzy wyskoczył najwyżej, uprzedzając uśpioną obronę rywala i efektownym uderzeniem głową pokonał [[Łukasz Paluch|Łukasza Palucha]]. W 25 min mogło już być 2-0. Silny strzał aktywnego Kloca w ostatniej chwili zablokowali obrońcy gości. Przed szansą podwyższenia wyniku stanął także doświadczony Bogusław Sierżęga, jednak minimalnie chybił. | W przemyskiej drużynie dosłownie w ostatniej chwili na pozycji bramkarza nastąpiła zmiana. Kontuzjowanego podstawowego golkipera Galantego, zastąpił mało jeszcze doświadczony Cisek. W pierwszej części poloniści wypracowali sobie więcej okazji strzeleckich. W 12 min miała miejsce akcja, która, jak się okazało, rozstrzygnęła o końcowym wyniku. W obrębie pola karnego sfaulowany został Piotr Pankiewicz. Rzut wolny wykonywał Paweł Kloc, który posłał mierzoną piłkę prosto na głowę do Grzegorza Pastuszaka. Napastnik gospodarzy wyskoczył najwyżej, uprzedzając uśpioną obronę rywala i efektownym uderzeniem głową pokonał [[Łukasz Paluch|Łukasza Palucha]]. W 25 min mogło już być 2-0. Silny strzał aktywnego Kloca w ostatniej chwili zablokowali obrońcy gości. Przed szansą podwyższenia wyniku stanął także doświadczony Bogusław Sierżęga, jednak minimalnie chybił. |
Wersja z 23:22, 12 sty 2008
data kolejki
|
III liga grupa IV , 20 kolejka Przemyśl, sobota, 10 marca 2001
(1:0)
|
|
Skład: Cisek Jabłoński Andruszewski Strzałkowski Laluk (67' Wilusz) Załoga (49 Kawecki) W. Jaroch Kloc Pankiewicz Pastuszak Sierżęga (83' D. Jaroch) Ustawienie: 3-5-2 |
Sędzia: Grzegorz Bartosik z Lublina
|
Skład: Paluch Kowalik (85' Morawski) Fudali Ziółkowski Baster (83' Podsiadło) Dziobek Gruszka Księżyc Wacek (46' Kopyść) Hrapkowicz Hermaniuk (46' Bagnicki) Ustawienie: 3-5-2 |
Opis meczu
Polonię od wiosny prowadzi nowy szkoleniowiec Jerzy Daniło, kibice byli ciekawi, jak drużyna poradzi sobie w konfrontacji z jednym z faworytów ligi. Inauguracja wypadła okazale.
W przemyskiej drużynie dosłownie w ostatniej chwili na pozycji bramkarza nastąpiła zmiana. Kontuzjowanego podstawowego golkipera Galantego, zastąpił mało jeszcze doświadczony Cisek. W pierwszej części poloniści wypracowali sobie więcej okazji strzeleckich. W 12 min miała miejsce akcja, która, jak się okazało, rozstrzygnęła o końcowym wyniku. W obrębie pola karnego sfaulowany został Piotr Pankiewicz. Rzut wolny wykonywał Paweł Kloc, który posłał mierzoną piłkę prosto na głowę do Grzegorza Pastuszaka. Napastnik gospodarzy wyskoczył najwyżej, uprzedzając uśpioną obronę rywala i efektownym uderzeniem głową pokonał Łukasza Palucha. W 25 min mogło już być 2-0. Silny strzał aktywnego Kloca w ostatniej chwili zablokowali obrońcy gości. Przed szansą podwyższenia wyniku stanął także doświadczony Bogusław Sierżęga, jednak minimalnie chybił.
Druga odsłona meczu przebiegała już pod znakiem bardziej żywej gry, przede wszystkim w wykonaniu mających przewagę. Tuż po jej rozpoczęciu ładnym uderzeniem głową popisał się Robert Ziółkowski, lecz miał pecha, albowiem piłka dosłownie musnęła słupek. W 69 min miało miejsce nieprzyjemne w skutkach zdarzenie. Do górnej piłki wyskoczyło dwóch graczy Polonii Paweł Załoga i Waldemar Jaroch, nieszczęśliwie się zderzając. Ten pierwszy został odwieziony do szpitala, drugi natomiast z opatrunkiem na głowie kontynuował grę. Był nawet bohaterem akcji, która miała miejsce w 76 min i o mało co nie doprowadziła do remisu. Po technicznym strzale Marcina Hrapkowicza kibice widzieli już piłkę w bramce Piotra Ciska, kiedy to nagle niczym spod ziemi wydobył się wspomniany Waldemar Jaroch zatrzymując ją na samej linii bramkowej. Również ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Tomasz Księżyc, lecz i jemu zabrakło precyzji.