2004-10-15 Cracovia - Polonia Warszawa 2:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
Linia 1: Linia 1:
<center>'''9 kolejka 16 X 2004'''<BR>
'''Cracovia - Polonia Warszawa 2:1'''</center><BR><BR>
Bramki: Giza (18), Bania (39) - Kosmalski (49)<BR>
Sędziował Marek Ryżek z Poznania. <br>
Żółte kartki: [[Paweł Drumlak|Drumlak]], [[Kazimierz Węgrzyn|Węgrzyn]] - Kluzek, Kosmalski, Dźwigała, Gołaszewski.<BR>
Widzów 8000.<BR>
'''Cracovia''': [[Marcin Cabaj|Cabaj]], [[Krzysztof Radwański|Radwański]], [[Kazimierz Węgrzyn|Węgrzyn]], [[Łukasz Skrzyński|Skrzyński]], [[Michał Świstak|Świstak]], [[Piotr Giza|Giza]], [[Paweł Drumlak|Drumlak]] (46 [[Marcin Dudziński|Dudzuński]] (61 [[Łukasz Szczoczarz|Szczoczarz]])), [[Arkadiusz Baran|Baran]] (51 [[Krzysztof Przytuła|Przytuła]]), [[Paweł Nowak|Nowak]], [[Marcin Bojarski|Bojarski]], [[Piotr Bania|Bania]]<BR>
'''Polonia''': Jacek Banaszyński, Ivan Udarević, Antoni Łukasiewicz, Igor Gołaszewski, Konrad Gołoś, Piotr Stokowiec, Dariusz Dźwigała, Krzysztof Bąk, Jacek Surdykowski, Adam Cichoń, Jacek Kosmalski.<BR><BR>
W meczu inaugurującym 8. kolejkę ekstraklasy Cracovia pokonała Polonię Warszawa 2:1. Ostatni mecz ligowy obie drużyny rozegrały w 1952 roku i wtedy też lepsi okazali się krakowianie.
W meczu inaugurującym 8. kolejkę ekstraklasy Cracovia pokonała Polonię Warszawa 2:1. Ostatni mecz ligowy obie drużyny rozegrały w 1952 roku i wtedy też lepsi okazali się krakowianie.



Wersja z 21:15, 10 maj 2006

9 kolejka 16 X 2004
Cracovia - Polonia Warszawa 2:1



Bramki: Giza (18), Bania (39) - Kosmalski (49)
Sędziował Marek Ryżek z Poznania.
Żółte kartki: Drumlak, Węgrzyn - Kluzek, Kosmalski, Dźwigała, Gołaszewski.
Widzów 8000.
Cracovia: Cabaj, Radwański, Węgrzyn, Skrzyński, Świstak, Giza, Drumlak (46 Dudzuński (61 Szczoczarz)), Baran (51 Przytuła), Nowak, Bojarski, Bania
Polonia: Jacek Banaszyński, Ivan Udarević, Antoni Łukasiewicz, Igor Gołaszewski, Konrad Gołoś, Piotr Stokowiec, Dariusz Dźwigała, Krzysztof Bąk, Jacek Surdykowski, Adam Cichoń, Jacek Kosmalski.

W meczu inaugurującym 8. kolejkę ekstraklasy Cracovia pokonała Polonię Warszawa 2:1. Ostatni mecz ligowy obie drużyny rozegrały w 1952 roku i wtedy też lepsi okazali się krakowianie.

Mecz miał szczególną oprawę, a kilkusetosobowa grupa kibiców "Czarnych Koszul" została wpuszczona na stadion przy ul. Kałuży za darmo. Gesty przyjaźni skończyły się z pierwszym gwizdkiem sędziego. Gospodarze od pierwszych minut natarli na bramkę strzeżoną przez Jacka Banaszyńskiego. Pierwszy groźny strzał oddał Paweł Drumlak, ale Banaszyński był na posterunku. W 18. minucie podopieczni Wojciecha Stawowego zdobyli prowadzenie po fantastycznej indywidualnej akcji Piotra Gizy. Pomocnik "Pasów" mijał jak tyczki slalomowe zawodników gości. Wpadł w pole karne i pięknym strzałem z 15 metrów pod poprzeczkę nie dał szans Banaszyńskiemu.

Gol wyraźnie dodał skrzydeł gospodarzom, którzy uzyskali wyraźną przewagę. Dwukrotnie bliski pokonania bramkarza Polonii był Piotr Bania. Za trzecim razem napastnik Cracovii był już skuteczny. W 39. minucie Bania wykorzystał bardzo dobre podanie Arkadiusza Barana i strzałem z 10 metrów trafił do siatki.

Przerwa wpłynęła dekoncentrująco na krakowian. Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie, po rozegraniu rzutu wolnego Jacek Kosmalski silnie strzelił z 20 metrów. Piłka odbiła się jeszcze od zawodnika Cracovii, co przeszkodziło Marcinowi Cabajowi w skutecznej interwencji. Bramkarz "Pasów" 406 minut zachowywał czyste konto. Jednak każda seria kiedyś się kończy.

Goście zwietrzyli szansę na wywiezienie korzystnego rezultatu z Krakowa. Poloniści stworzyli kilka dogodnych okazji, ale w decydujących momentach zawodziła skuteczność. Najbliżej pokonania Cabaja był Konrad Gołoś, ale piłka po jego strzale z 10 metrów minimalnie przeszła obok słupka. Gospodarze też mieli swoje szansę na zmianę rezultatu. Bliski zdobycia swojego drugiego gola w tym spotkaniu był Bania, jednak Banaszyński tym razem nie dał się zaskoczyć.

Ostra walka na boisku może mieć przykre konsekwencje dla Arkadiusza Barana i Marcina Dudzińskiego z Cracovii oraz Piotra Kluzka z Polonii. Baran musiał opuścić plac gry w 51. minucie z powodu kontuzji. Lekarze podejrzewają pęknięcie kości strzałkowej. Dudziński, który pojawił się na placu gry w drugiej części spotkania, zszedł z boiska po kilkunastu minutach gry z powodu wstrząśnienia siatkówki oka. Kluzek też nie pograł sobie zbyt dużo. Kontuzja stawu skokowego wyeliminowała go po dwunastu minutach gry.