2005-10-29 Cracovia - Polonia Warszawa 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
12 kolejka 29-30 X 2005
Cracovia - Polonia Warszawa 3:0 (1:0)



Bramki: Bojarski (45 min), Bania (70 min), Pawlusiński (90 min)
Sędziował Mariusz Podgórski z Wrocławia.
Żółte kartki: Szymanek, Jarczyk, Gołaszewski (Polonia).
Widzów 5 000.
Cracovia: Cabaj, Wacek, Skrzyński, Karwan, Radwański, Bojarski, Giza, Baran, Pawlusiński - Bania (82. Drumlak), Moskała (89. Szczoczarz).
Polonia: Kieszek, Szymanek (Arifović), Jarczyk, Markowski, Swisher, Gołaszewski, Łukasiewicz, Dźwigała (73. Stokowiec), Seweryn, Da Silva (66. Cichoń), Kosmalski.
Źródło: Teraz Pasy!


Od pierwszych minut zaznaczyła się wyraźna przewaga Cracovii jednak to Polonia mogła objąć prowadzenie. W 9 minucie po stracie piłki w środku boiska Kosmalski minął obrońców i mijając Cabaja na linii pola karnego strzelił tuż obok bramki.
W 14 minucie Moskała będąc w polu karnym wycofał piłką do będącego przed polem karnym Bojarskiego jednak ten strzelił niecelnie.
Cracovia niemal cały czas wyraźnie przeważała jednak nie przekładało się to na klarowne sytuacje bramkowe.
W 33 minucie Bojarski posłał prostopadłą piłką do wchodzącego w pole karne Pawlusińskiego jednak ten walcząc o piłkę z obrońcą przewrócił się.
Chwilę później byliśmy świadkami niecodziennej sytuacji, której bohaterem był Marcin Bojarski. Sędzia podyktował niesłusznie rzut rożny dla Cracovii jednak po uwadze Bojara zmienił zdanie.

W 38 minucie Cracovia dwukrotnie bliska była zdobycia bramki. Najpierw Pawlusiński strzelił z 12 metrów tuż obok słupka po szybkiej akcji Bojarskiego i Moskały. Kilkadziesiąt sekund później po szybkiej akcji Piotra Bani piłka trafiła do Piotra Gizy, który w bardzo dobrej sytuacji strzelił nad bramką.
Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem bezbramkowym Moskała dograł w polu karnym do Bojarskiego, który najpierw trafił w bramkarza, ale odbitą piłkę bezbłędnie skierował do siatki!
Do przerwy 1:0 dla Pasów!
W drugiej połowie inicjatywa nadal należała do podopiecznych trenera Stawowego jednak Polonia wcale nie pogodziła się z porażką.
W 48 minucie piłka po strzale Moskały trafiła w nogi obrońców i Polonia wyprowadziła groźną kontrę po której Dzwigała strzelał minimalnie niecelnie.
W 52 minucie z kilkunastu metrów mocno uderzył Moskała, a piłkę w światło bramki próbował skierować Bojarski.
Dwie minuty później bardzo ładną akcję przeprowadził Piotr Giza jednak jego strzał był zbyt lekki by zaskoczyć Kieszka.
W odpowiedzi Polonia przeprowadziła akcję lewą stroną zakończoną celnym strzałem z ostrego kąta Da Silwy. Trzy minuty później wyrównującą bramkę próbował zdobyć Arifović jednak jego strzał głową był niecelny.
W 64 minucie Łukasz Skrzyński wykonywał rzut wolny z odległości około 25 metrów. Skrzynia znalazł dziurę w murze, ale Kieszek obronił.
Dwie minuty później Cracovia wykonywała kolejny rzut wolny, tym razem spod linii końcowej boiska. Po dośrodkowaniu Bojarskiego piłkę głową sięgnął Karwan, jednak piłka trafiła w poprzeczkę.
W 70 minucie piękną akcję prawą stroną przeprowadził Piotr Giza i spod linii końcowej podał piłkę do Piotra Bani, który nie dał żadnych szans bramkarzowi gości. 2:0!
Po zdobyciu drugiej bramki przewaga Cracovii stała się jeszcze bardziej wyraźna.
W 81 minucie po podaniu Gizy bardzo groźnie z 18 metrów uderzył Pawlusiński jednak piłka minimalnie minęła bramkę Polonii.
Tuż przed końcowym gwizdkiem padła jeszcze jedna - najpiękniejsza bramka meczu. Dariusz Pawlusiński zdecydował się na strzał z 25 metrów, a piłka pod poprzeczką trafiła do bramki Polonii.
Wysokie i w pełni zasłużone - czwarte z rzędu - zwycięstwo podopiecznych trenera Wojciecha Stawowego.