2005-11-19 Cracovia - Wisła Płock 3:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
Linia 1: Linia 1:
<center>'''14 kolejka 19-20 XI 2005'''<br>
'''Cracovia - Wisła Płock 3:1 (1:0)'''</center><br><br>
Bramki: [[Tomasz Moskała|Moskała]] (29 min), [[Piotr Bania|Bania]] (55 min), [[Łukasz Szczoczarz|Szczoczarz]] (88 min) - Ireneusz Jeleń (80 min)<br>
Sędziował Paweł Gil z Lublina.<br>
Żółte kartki: Dariusz Gęsior, Ireneusz Jeleń, Dariusz Romuzga (Wisła).<br>
Widzów 4 500.<br>
'''Cracovia''': [[Marcin Cabaj|Cabaj]], [[Tomasz Wacek|Wacek]], [[Łukasz Skrzyński|Skrzyński]], [[Michał Karwan|Karwan]], [[Krzysztof Radwański|Radwański]], [[Marcin Bojarski|Bojarski]], [[Piotr Giza|Giza]], [[Paweł Nowak|Nowak]], [[Dariusz Pawlusiński|Pawlusiński]], [[Piotr Bania|Bania]] (76. [[Paweł Drumlak|Drumlak]]), [[Tomasz Moskała|Moskała]] (82. [[Łukasz Szczoczarz|Szczoczarz]]).<br>
'''Wisła''': Wierzchowski, Żivkovic, Romuzga, Pekovic, Grizonic, Peszko (68. Gevorgyan), Gęsior, Kazimierczak, Mierzejewski (87. Sajdak ), Vujović (63. Zilic), Jeleń.<BR><BR>
Mimo obaw udało się w nocy podłączyć instalację podgrzewającą płytę stadionu przy ul. Kałuży i mimo lekkich opadów śniegu mecz odbywał się w dobrych warunkach.
Mimo obaw udało się w nocy podłączyć instalację podgrzewającą płytę stadionu przy ul. Kałuży i mimo lekkich opadów śniegu mecz odbywał się w dobrych warunkach.



Wersja z 19:40, 26 maj 2006

14 kolejka 19-20 XI 2005
Cracovia - Wisła Płock 3:1 (1:0)



Bramki: Moskała (29 min), Bania (55 min), Szczoczarz (88 min) - Ireneusz Jeleń (80 min)
Sędziował Paweł Gil z Lublina.
Żółte kartki: Dariusz Gęsior, Ireneusz Jeleń, Dariusz Romuzga (Wisła).
Widzów 4 500.
Cracovia: Cabaj, Wacek, Skrzyński, Karwan, Radwański, Bojarski, Giza, Nowak, Pawlusiński, Bania (76. Drumlak), Moskała (82. Szczoczarz).
Wisła: Wierzchowski, Żivkovic, Romuzga, Pekovic, Grizonic, Peszko (68. Gevorgyan), Gęsior, Kazimierczak, Mierzejewski (87. Sajdak ), Vujović (63. Zilic), Jeleń.


Mimo obaw udało się w nocy podłączyć instalację podgrzewającą płytę stadionu przy ul. Kałuży i mimo lekkich opadów śniegu mecz odbywał się w dobrych warunkach.

Gdyby nie błąd sędziego, który uznał, że piłka opuściła boisko już w 2. minucie Cracovia mogła objąć prowadzenie po szybkiej akcji lewą stroną Pawła Nowaka i Krzysztofa Radwańskiego, który dośrodkował celnie na 3 metr do nieobstawionego Tomasza Moskały...

W 6 minucie po stracie piłki w środku boiska prostopadłe podanie otrzymał Jeleń jednak dalekim wybiegiem uprzedził go Marcin Cabaj.

Minutę później Dariusz Pawlusiński dogrywał w polu karnym do Piotra Bani lecz strzał kapitana Cracovii zablokowali obrońcy.

W 11 minucie Pawlusiński przeprowadził dynamiczną akcję po której piłka po rykoszecie minęła o centymetry słupek bramki Wierzchowskiego.

W pierwszym kwadransie Cracovia uzyskała wyraźną przewagę. Gra toczyła się głównie na połowie Wisły. W wykonaniu podopiecznych trenera Stawowego podobać mogły się dynamiczne akcje Radwańskiego, Nowaka i Pawlusińskiego oraz długie, kilkudziesięciometgrowe, precyzyjne podania Łukasza Skrzyńskiego.

W 23 minucie w polu karnym upadł Bojarski jednak sędzia uznał, że faulu nie było. W kolejnej minucie Pawlusiński dwukrotnie wykonywał rzuty wolne z odległości około 25 metrów lecz obydwa strzały trafiły w nogi obrońców Wisły.

W 25 minucie Wisła przeprowadziła prawą stroną jedną z nielicznych akcji. Jeleń wyprzedził Karwana jednak jego podanie w pole karne padło łupek obrońców Cracovii.

W 29 minucie po dośrodkowaniu z lewej strony Pawlusińskiegoi piłkę na 5 metrze przejął Moskała i strzałem głową po którym piłka trafiła w wewnętrzną część słupka uzyskał prowadzenie dla Cracovii. To już trzecia bramka zdobyta głową przez filigranowego napastnika Cracovii!

Po zdobyciu bramki Cracovia nadal zdecydowanie przeważała na boisku. W 35 minucie po podaniu Pawlusińskiego z 15 metrów mocno strzelał Piotr Giza lecz jego strzał trafił w nogi obrońców. Chwilę później Gizmo był w o wiele lepszej sytuacji jednak zwlekał ze strzałem i piłka trafiła do rywali.

Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry pierwszej połowy bardzo groźnie było pod bramkę Marcina Cabaja. Po dośrodkowaniu z lewej strony Mierzejewskiego z 15 metrów uderzył Vujowić jednak na szczęście dla Cracovii piłka musnęła poprzeczkę.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków Cracovii. W 47 minucie ambitnie grający Moskała wywalczył piłkę przy linii bocznej, mocno dośrodkował a jeden z obrońców wybił piłkę na róg.

Po rzucie rożnym piłkę przejął Bojarski, dośrodkował do Krwana który uderzył silnie metr od bramki Wierzchowskiego.

Chwilę później po akcji Wisły groźnie z kilkunastu metrów uderzył Peszko jednak Marcin Cabaj w dobrym stylu obronił.

W odpowiedzi szybka akcja Cracovii. Dośrodkowanie z prawej strony Bojarskiego jednak ani Moskała ani Bania nie zdołali sięgnąć piłki.

W 54 minucie Ireneusz Jeleń upadł w polu karnym jednak sędzia uznał, że była to próba wymuszenia rzutu karnego i ukarał napastnika Wisły żółtą kartką.

W 55 minucie Marcin Bojarski posłał świetne prostopadłe podanie do Piotra Bani, który z 15 metrów precyzyjnym strzałem obok bramkarza podwyższył wynik na 2:0!

Pięć minut po zdobyciu bramki Bojarski z Banią przeprowadzili akcję która była niemal kopią sytuacji po której padła bramka jednak szybki wybieg Wierzchowskiego zażegnał niebezpieczeństwo pod bramką Wisły.

Cracovia coraz groźniej atakowała. W 63 minucie z rzutu wolnego strzelał Pawlusiński, chwilę później z linii pola karnego uderzał Piotr Bania. Pod bramkę Wisły zapędził się nawet Tomasz Wacek, którego strzał o metr minął bramkę Wisły.

W 68 minucie w pole karne Cracovii przedarł się wprowadzony kilka minut wcześniej Gevorgyan jednak jego strzał minął bramkę Cabaja.

Trzy minuty później kolejna akcja Wisły. Po podaniu Jelenia z linii pola karnego strzelał Gęsior jednak Marcin Cabaj nie dał się zaskoczyć.

W 75 minucie kontuzjowanego Piotra Banię zastąpił Paweł Drumlak.

W 78 minucie po podaniu Bojarskiego Pawlusiński strzelał w boczną siatkę. Wydaje się, że lepszym rozwiązaniem byłoby podanie do doskonale ustawionych Drumlaka i Moskały...

Gdy wydawało się, że końcowe minuty meczu upłyną spokojnie i wynik będzie niezagrożony w 80 minucie środkiem boiska przedarł się Ireneusz Jeleń i zdobył kontaktową bramkę.

Po stracie bramki z boiska zszedł strzelec pierwszego gola dla Cracovii Tomasz Moskała, a jego miejsce zajął Łukasz Szczoczarz.

W 84 minucie z rzutu wolnego z 17 metrów strzelał Łukasz Skrzyński jednak Wierzchowski z największym trudem obronił.

Zapowiadała się nerwowa końcówka jednak w 88 minucie Tomasz Wacek dośrodkowywał z prawej strony a wprowadzony kilka minut wcześniej Łukasz Szczoczarz głową zdobył bramkę która była niemal kopią bramki zdobytej w pierwszej połowie przez Tomasza Moskałę.

W ostatniej minucie jeszcze Sajdak próbował zaskoczyć Cabaja, ale bramkarz Cracovii wyszedł z tej akcji obronną ręką.

Po bardzo dobrej grze Cracovia odniosła pewne i zasłużone zwycięstwo. Teraz pora na kolejną Wisłę... Tę z Krakowa!


Źródło: Teraz Pasy!