2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 23:29, 16 lip 2007 autorstwa FortArt (Dyskusja | edycje) (Nowa strona: {{Mecz | gospodarz = Rot-Weiß Erfurt | gosc = Cracovia | gospodarz_owczesna_nazwa = | gosc_owczesna_naz...)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Rot-Weiß Erfurt


pilka_ico
mecz towarzyski
Weissensee, sobota, 14 lipca 2007, 16:00

Rot-Weiß Erfurt - Cracovia

1
:
1

(0:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Majewski
Skład:
Maczkowiak
Heller
Holst
Nowak
Schnetzler
Brückner (75' Cornelius)
Stenzel (46' Sosnowski)
Thiago (60' Beck)
Wolf (46' Schubert)
Jabiri (28' Peßolat)
Kumbela (46' Cinaz)

Ustawienie:
4-4-2


Widzów: 450

bramki Bramki
Beck 0:1
1:0
Witkowski
zolte_kartki Żółte kartki
Heller
Beck
czerwone_kartki Czerwone kartki
Bojarski (87')
Skład:
Cabaj
Wacek (46' Kulig)
Skrzyński
Radwański
Pawlusiński (46' Bojarski)
Kłus
Nowak (73' Jeleń)
Baran (68' Kostrubała)
Szwajdych (46' Giza)
Moskała (65' Szczoczarz)
Witkowski (65' Dudzic).

Ustawienie:
3-5-2
Mecze tego dnia: Mecz następnego dnia:

2007-07-14 Nadwiślan Góra - Cracovia (ME) 1:1
2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1

Plik:Mehrkam Pars Teheran herb.png 2007-07-15 Cracovia - Mehrcampars Teheran 2:1



Opis meczu

ierwszym rywalem Cracovii podczas zgrupowania w niemieckim Weissensee był występujący w niemieckiej lidze regionalnej (odpowiednik polskiej III ligi) Rot-Weiss Erfurt. Podobnie jak rozegrany kilka dni temu sparing z Ruchem Chorzów ten mecz miał również dwa oblicza. – Z pierwszej połowy jestem zadowolony, a druga część spotkania była fatalna w naszym wykonaniu – mówi dla Teraz Pasy! trener Stefan Majewski.

Cracovia uzyskała prowadzenie już po kwadransie gry. Strzelcem bramki był pozyskany kilka tygodni temu z Górnika Polkowice Kamil Witkowski. - Obydwie bramki padły po nieporozumieniach brakarzy z obrońcami – mówi trener Stefan Majewski. – Pod tym względem też jest wynik remisowy. Bramki padły w bardzo podobny sposób. Nieporozumienie w liniach defensywnych w pierwszej połowie wykorzystał Witkowski, a po przerwie rywale.

Zdaniem trenera Stefana Majewskiego jego podopieczni w pierwszej połowie niepodzielnie panowali na boisku. - Pierwsza połowa w naszym wydaniu była bardzo dobra. Dwie sytuacje, można powiedzieć stuprocentowe, miał Tomek Moskała, ale nie zdołał ich wykorzystać. Mieliśmy też inne okazje. Między innymi powinien być rzut karny na Witkowskim – opisuje przebieg pierwszej połowy trener Majewski. – Rywale w tym czasie stworzyli może pół sytuacji...

Dobra gra Cracovii skończyła się wraz z rozpoczęciem drugiej części spotkania. – Po przerwie moi zawodnicy niepotrzebnie zaczęli się „wozić z piłką”, zwalniać akcje. Skończyliśmy grać w piłkę i zaczęliśmy się kopać z rywalami – obrazowo opisuje przebieg drugiej połowy trener Majewski.

Mecz stał się bardzo ostry. – Wiadomo, że Niemcy tak grają – nie dziwi się ostrej grze rywali trener Cracovii. – Mam pretensje do moich zawodników za grę w drugiej połowie. Do przerwy moi piłkarze nie pozwolili się kopać. Nawet jak Niemcy próbowali, to grali szybko, z pierwszej piłki i nic nie mogli nam zrobić – opisuje szkoleniowiec.

Tuż po przerwie i w trakcie drugiej połowy trener Stefan Majewski wprowadził do gry aż siedmiu nowych piłkarzy. – Uważam, że ci piłkarze, którzy weszli po przerwie nie zastąpili w pełni kolegów, którzy grali w pierwszej połowie – ocenił grę zmienników trener Majewski.

Jednym z piłkarzy, który wystąpił w drugiej części meczu był 27-letni prawy obrońca Górnika Łęczna Przemysław Kulig, którego pozyskaniem Cracovia jest zainteresowana. – W trakcie gry często musiałem mu zwracać uwagę, bo jest to jego pierwszy mecz w nowym zespole – mówi trener Stefan Majewski. – Musi się jeszcze sporo uczyć gry trójką obrońców, ale widać było, że chce się nauczyć – dodaje trener Cracovii.

Po przerwie Cracovia nie stworzyła wiele dogodnych sytuacji bramkowych. W końcówce meczu Niemcy bliscy byli zdobycia zwycięskiej bramki, ale Marcin Cabaj uchronił swój zespół przed porażką broniąc w sytuacji sam na sam.

Cracovia kończyła mecz w dziesiątkę bowiem tuż przed końcem meczu czerwoną kartkę zobaczył Marcin Bojarski.


Źródło: Teraz Pasy [1]