2008-02-27 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 3:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(Nowa strona: {{Mecz - hokej | gospodarz = Cracovia | gosc = Zagłębie Sosnowiec | gospodarz_owczesna_nazwa = | gosc_...)
 
Linia 35: Linia 35:
|            strzelcy_w_karnych_gosc =  
|            strzelcy_w_karnych_gosc =  
|                    kary_gospodarz = 12
|                    kary_gospodarz = 12
|                          kary_gosc = 12
|                          kary_gosc = 14
|                  trener_gospodarz = [[Rudolf Rohaczek]]
|                  trener_gospodarz = [[Rudolf Rohaczek]]
|                        trener_gosc = Marian Pysz
|                        trener_gosc = Jarosław Morawiecki
|                bramkarz_gospodarz = [[Rafał Radziszewski|Radziszewski]]
|                bramkarz_gospodarz = [[Rafał Radziszewski|Radziszewski]]
|                I_piatka_gospodarz = [[Marian Csorich|Csorich]]<BR>[[Jarosław Kuc|Kuc]]<BR>[[Leszek Laszkiewicz|L.Laszkiewicz]]<BR>[[Damian Słaboń|Słaboń]]<BR>[[Daniel Laszkiewicz|D.Laszkiewicz]]
|                I_piatka_gospodarz = [[Marian Csorich|Csorich]]<BR>[[Jarosław Kuc|Kuc]]<BR>[[Leszek Laszkiewicz|L.Laszkiewicz]]<BR>[[Damian Słaboń|Słaboń]]<BR>[[Daniel Laszkiewicz|D.Laszkiewicz]]
Linia 55: Linia 55:
Potwierdziło się, że play-off rządzi się swoimi prawami. Zagłębie to teraz dużo lepszy zespół - powiedział Leszek Laszkiewicz, napastnik Cracovii.
Potwierdziło się, że play-off rządzi się swoimi prawami. Zagłębie to teraz dużo lepszy zespół - powiedział Leszek Laszkiewicz, napastnik Cracovii.
   
   
Zawrotne tempo od początku spotkania Pierwsi zaatakowali gospodarze, ale niespodziewanie to goście już w 5. min wyszli na prowadzenie. Po wzorowo wyprowadzonym kontrataku Teddy Da Costa zagrał do Vladimira Luki, a ten z bliskiej odległości nie dał szans Rafałowi Radziszewskiemu.
Zawrotne tempo od początku spotkania. Pierwsi zaatakowali gospodarze, ale niespodziewanie to goście już w 5. min wyszli na prowadzenie. Po wzorowo wyprowadzonym kontrataku Teddy Da Costa zagrał do Vladimira Luki, a ten z bliskiej odległości nie dał szans [[Rafał Radziszewski|Rafałowi Radziszewskiemu]].


Po strzeleniu gola sosnowiczanie nie dążyli do zdobywania następnych, tylko skupili się na obronie dostępu do własnej bramki. Obrona gości zaczynała się już w tercji przeciwnika. Zawodnicy Zagłębia grali bardzo ofiarnie i z dużym poświęceniem, blokowali strzały krakowian nawet głowami.
Po strzeleniu gola sosnowiczanie nie dążyli do zdobywania następnych, tylko skupili się na obronie dostępu do własnej bramki. Obrona gości zaczynała się już w tercji przeciwnika. Zawodnicy Zagłębia grali bardzo ofiarnie i z dużym poświęceniem, blokowali strzały krakowian nawet głowami.
Linia 61: Linia 61:
Mimo agresywnej obrony sosnowiczan gospodarze dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale albo pudłowali, albo krążek zatrzymywał świetnie spisujący się Tomasz Jaworski.
Mimo agresywnej obrony sosnowiczan gospodarze dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale albo pudłowali, albo krążek zatrzymywał świetnie spisujący się Tomasz Jaworski.


Najlepszą okazję w pierwszej tercji zmarnował Daniel Laszkiewicz, który nie trafił w krążek, stojąc metr od bramki Zagłębia.
Najlepszą okazję w pierwszej tercji zmarnował [[Daniel Laszkiewicz]], który nie trafił w krążek, stojąc metr od bramki Zagłębia.


Krakowianie przez 100 sekund grali w podwójnej przewadze, ale bramka gości była zaczarowana. Odczarował ją dopiero po półgodzinie gry Leszek Laszkiewicz.
Krakowianie przez 100 sekund grali w podwójnej przewadze, ale bramka gości była zaczarowana. Odczarował ją dopiero po półgodzinie gry [[Leszek Laszkiewicz]].


Cracovia grała w podwójnym osłabieniu. Daniel Laszkiewicz odsiedział swoją karę, wjechał na lód i wyłożył krążek bratu, który umieścił go w prawym okienku bramki gości. - Dostałem świetne podanie, ta bramka to przede wszystkim zasługa Daniela. Wielkie słowa uznania dla brata za ten mecz. Zmagał się z grypą żołądkową, ledwo stał na nogach, w trakcie meczu poszedł się wyrzygać, a mimo to grał znakomicie - powiedział Leszek Laszkiewicz.
Cracovia grała w podwójnym osłabieniu. [[Daniel Laszkiewicz]] odsiedział swoją karę, wjechał na lód i wyłożył krążek bratu, który umieścił go w prawym okienku bramki gości. - Dostałem świetne podanie, ta bramka to przede wszystkim zasługa Daniela. Wielkie słowa uznania dla brata za ten mecz. Zmagał się z grypą żołądkową, ledwo stał na nogach, w trakcie meczu poszedł się wyrzygać, a mimo to grał znakomicie - powiedział [[Leszek Laszkiewicz]].


To był kluczowy moment spotkania, ponieważ po strzeleniu gola krakowianie grali coraz pewniej, a obrona Zagłębia nie była już taka szczelna i agresywna.
To był kluczowy moment spotkania, ponieważ po strzeleniu gola krakowianie grali coraz pewniej, a obrona Zagłębia nie była już taka szczelna i agresywna.
Linia 71: Linia 71:
W trzeciej tercji dominacja gospodarzy została potwierdzona dwoma bramkami. Znowu w rolach głównych wystąpił młodszy z braci Laszkiewiczów.
W trzeciej tercji dominacja gospodarzy została potwierdzona dwoma bramkami. Znowu w rolach głównych wystąpił młodszy z braci Laszkiewiczów.


Najpierw podał do brata, który idealnie wyłożył do Damiana Słabonia, a środkowy pierwszego ataku Cracovii po raz drugi pokonał Jaworskiego. To była najładniejsza akcja meczu, krążek wędrował między krakowskimi napastnikami jak po sznurku, a osłabieni goście nie potrafili go zatrzymać.
Najpierw podał do brata, który idealnie wyłożył do [[Damian Słaboń|Damiana Słabonia]], a środkowy pierwszego ataku Cracovii po raz drugi pokonał Jaworskiego. To była najładniejsza akcja meczu, krążek wędrował między krakowskimi napastnikami jak po sznurku, a osłabieni goście nie potrafili go zatrzymać.


Leszek Laszkiewicz asystował drugi raz przy golu Jarosława Kuca, pozbawiającym Zagłębie szansy na korzystny wynik.
[[Leszek Laszkiewicz]] asystował drugi raz przy golu [[Jarosław Kuc|Jarosława Kuca]], pozbawiającym Zagłębie szansy na korzystny wynik.


W końcowych fragmentach meczu sosnowiczanie grali przez kilkanaście sekund w podwójnej przewadze, ale krakowianie do końca skutecznie się bronili.
W końcowych fragmentach meczu sosnowiczanie grali przez kilkanaście sekund w podwójnej przewadze, ale krakowianie do końca skutecznie się bronili.


- W pierwszej tercji nie grzeszyliśmy skutecznością. Nigdy nie grało nam się łatwo z Zagłębiem, ale tym razem było wyjątkowo ciężko. Zrobiliśmy pierwszy krok w drodze do awansu do finału, ale czeka nas jeszcze trudna przeprawa. Zagłębie na pewno nie odpuści - podsumował Leszek Laszkiewicz.
- W pierwszej tercji nie grzeszyliśmy skutecznością. Nigdy nie grało nam się łatwo z Zagłębiem, ale tym razem było wyjątkowo ciężko. Zrobiliśmy pierwszy krok w drodze do awansu do finału, ale czeka nas jeszcze trudna przeprawa. Zagłębie na pewno nie odpuści - podsumował [[Leszek Laszkiewicz]].


''Źródło Hokej.net'' [http://www.hokej.sport24.pl/news/show/50680/plh/cracovia__zaglebie_31/]
''Źródło Hokej.net'' [http://www.hokej.sport24.pl/news/show/50680/plh/cracovia__zaglebie_31/]

Wersja z 19:36, 28 lut 2008


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
Ekstraliga
Kraków, środa, 27 lutego 2008, 17:45

Cracovia - Zagłębie Sosnowiec

3
:
1

(0:1; 1:0; 2:0)

Sędzia: Przemysław Kępa
Widzów: 1 000


Zagłębie Sosnowiec - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jarosław Morawiecki
Skład:
Radziszewski

Csorich
Kuc
L.Laszkiewicz
Słaboń
D.Laszkiewicz

Dulęba
Buril
Drzewiecki
Pasiut
Verčík

P.Noworyta
Kłys
Kmeč
Mihalik
Hlouch

Landowski
Marcińczak
Witowski
S.Kowalówka
Piotrowski
Bramki

Laszkiewicz (29')
Słaboń (46')
Kuc (50')
0:1
1:1
2:1
3:1
Luka (4')

Kary
12 14
Skład:
Jaworski

Pawlak
Labryga
Puzio
Belica
Horny

Gabryś
Duszak
Jaros
T. Kozłowski
M. Kozłowski

Holik
Dronia
Bernat
Da Costa
Luka

Chabior
Rutkowski
Ślusarczyk
Zachariasz
Twardy

Opis meczu

Sosnowiczanom w tym sezonie nawet raz nie udało się wygrać w Krakowie. Ostatnia porażka była wyjątkowo upokarzająca dla sosnowiczan, ponieważ przegrali aż 0:6. Jednak scenariusz pierwszego spotkania półfinałowego w niczym nie przypominał meczów z rundy zasadniczej.

Potwierdziło się, że play-off rządzi się swoimi prawami. Zagłębie to teraz dużo lepszy zespół - powiedział Leszek Laszkiewicz, napastnik Cracovii.

Zawrotne tempo od początku spotkania. Pierwsi zaatakowali gospodarze, ale niespodziewanie to goście już w 5. min wyszli na prowadzenie. Po wzorowo wyprowadzonym kontrataku Teddy Da Costa zagrał do Vladimira Luki, a ten z bliskiej odległości nie dał szans Rafałowi Radziszewskiemu.

Po strzeleniu gola sosnowiczanie nie dążyli do zdobywania następnych, tylko skupili się na obronie dostępu do własnej bramki. Obrona gości zaczynała się już w tercji przeciwnika. Zawodnicy Zagłębia grali bardzo ofiarnie i z dużym poświęceniem, blokowali strzały krakowian nawet głowami.

Mimo agresywnej obrony sosnowiczan gospodarze dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale albo pudłowali, albo krążek zatrzymywał świetnie spisujący się Tomasz Jaworski.

Najlepszą okazję w pierwszej tercji zmarnował Daniel Laszkiewicz, który nie trafił w krążek, stojąc metr od bramki Zagłębia.

Krakowianie przez 100 sekund grali w podwójnej przewadze, ale bramka gości była zaczarowana. Odczarował ją dopiero po półgodzinie gry Leszek Laszkiewicz.

Cracovia grała w podwójnym osłabieniu. Daniel Laszkiewicz odsiedział swoją karę, wjechał na lód i wyłożył krążek bratu, który umieścił go w prawym okienku bramki gości. - Dostałem świetne podanie, ta bramka to przede wszystkim zasługa Daniela. Wielkie słowa uznania dla brata za ten mecz. Zmagał się z grypą żołądkową, ledwo stał na nogach, w trakcie meczu poszedł się wyrzygać, a mimo to grał znakomicie - powiedział Leszek Laszkiewicz.

To był kluczowy moment spotkania, ponieważ po strzeleniu gola krakowianie grali coraz pewniej, a obrona Zagłębia nie była już taka szczelna i agresywna.

W trzeciej tercji dominacja gospodarzy została potwierdzona dwoma bramkami. Znowu w rolach głównych wystąpił młodszy z braci Laszkiewiczów.

Najpierw podał do brata, który idealnie wyłożył do Damiana Słabonia, a środkowy pierwszego ataku Cracovii po raz drugi pokonał Jaworskiego. To była najładniejsza akcja meczu, krążek wędrował między krakowskimi napastnikami jak po sznurku, a osłabieni goście nie potrafili go zatrzymać.

Leszek Laszkiewicz asystował drugi raz przy golu Jarosława Kuca, pozbawiającym Zagłębie szansy na korzystny wynik.

W końcowych fragmentach meczu sosnowiczanie grali przez kilkanaście sekund w podwójnej przewadze, ale krakowianie do końca skutecznie się bronili.

- W pierwszej tercji nie grzeszyliśmy skutecznością. Nigdy nie grało nam się łatwo z Zagłębiem, ale tym razem było wyjątkowo ciężko. Zrobiliśmy pierwszy krok w drodze do awansu do finału, ale czeka nas jeszcze trudna przeprawa. Zagłębie na pewno nie odpuści - podsumował Leszek Laszkiewicz.

Źródło Hokej.net [1]