2008-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Wisła Kraków

Trener:
Maciej Skorża
pilka_ico
Orange Ekstraklasa , 26 kolejka
Kraków, Stadion Miejski im. Henryka Reymana, niedziela, 20 kwietnia 2008, 17:00

Wisła Kraków - Cracovia

2
:
1

(1:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
Skład:
Pawełek
Baszczyński
Głowacki
ClĂŠber
Piotr Brożek
Łobodziński (77' Matusiak)
Dudka (67' JirsĂĄk)
Sobolewski
Zieńczuk
Boguski
Paweł Brożek (84' Cantoro)

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Grzegorz Gilewski z Radomia
Widzów: 14 000 (w tym 800 kibiców Cracovii) „(wtym800kibicówCracovii)” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 14000.

bramki Bramki
Paweł Brożek (15')

Paweł Brożek (64')
1:0
1:1
2:1

Kulig (54')
zolte_kartki Żółte kartki
Boguski
JirsĂĄk
ClĂŠber
Baran
Dudzic
czerwone_kartki Czerwone kartki
Cabaj (90')
Skład:
Cabaj
Kulig
Polczak
Urbański
Radwański
Pawlusiński
Baran (70' Kostrubała)
Kłus
Nowak
Dudzic (81' Majoros)
Moskała (80' Witkowski)

Ustawienie:
4-4-2
Zobacz również: Informacje przedmeczowe Zdjęcia z meczu
Mecz poprzedniego dnia:

2008-04-19 Cracovia (ME) - Wisła Kraków (ME) 0:3



Opis meczu

Wisła wygrała 175. derby Krakowa i przypieczętowała zdobycie mistrzostwa Polski. Najlepszy na boisku był Paweł Brożek. Strzelił dwa gole i dał pewnie do myślenia Leo Beenhakkerowi, który nie zabrał go do szerokiej kadry na Euro 2008.

Mecz był szybki, jak przystało na derby twardy (28 do 18 w faulach) i emocjonujący. Kto wygra, nie było pewne do ostatniego gwizdka. Wisła zasłużenie zwyciężyła, ale trzeba podkreślić, że od momentu powrotu do I ligi Cracovia jeszcze nigdy nie postawiła takiego oporu przy Reymonta.

Wydawało się, że "Pasy" są na tyle dobrze zorganizowane w obronie, że ich bramka szybko nie padnie. Wiślakom wystarczył jednak kwadrans naporu, by Wojciech Łobodziński zgubił Krzysztofa Radwańskiego, dokładnie dośrodkował, a Paweł Brożek ładnym szczupakiem zdobył 17 bramkę w sezonie.

"Biała Gwiazda" nacierała nadal, głównie prawym skrzydłem, a goście nastawiali się na długie podania i często wypuszczali do boju biegającego szybko, a także z ochotą Bartłomieja Dudzica. Młokos rodem z Nowej Wsi pod Oświęcimiem uciekł raz samemu Arkadiuszowi Głowackiemu i wypracował najlepszą okazję dla Cracovii z całej I połowy. Po strzale Pawła Nowaka Wisłę uratował... stojący na spalonym Tomasz Moskała, od którego odbiła się piłka.

Usatysfakcjonowani prowadzeniem gospodarze nie naciskali już tak ostro, a Cracovia nie mogła się przebić przez środek. Zdesperowani kibice gości zawołali "Teraz bramka musi być", gdy Dariusz Pawlusiński przymierzał się do wykonania rzutu wolnego z 35 m!

Tymczasem kibice Wisły domagali się kolejnych zdobyczy golowych: "Jeden zero to za mało, by kibica radowało!".

Ale po przerwie musieli przełknąć gorzką pigułkę. "Pasy" wyszły z szatni rozjuszone. W 46. min Głowacki powstrzymał centrującego z flanki Pawlusińskiego, ale chwilę później sektor przyjezdnych oszalał z radości. Arkadiusz Baran podał z wolnego wprost na głowę Przemysława Kuliga, który przelobował wysuniętego Mariusza Pawełka.

Strata punktów w derbach na własnym stadionie? To się "Białej Gwieździe" w głowie nie mieściło. Dlatego jej piłkarze ruszyli z animuszem. I po sekwencji błędów Cracovii na lewej flance szybko mieliśmy tego efekt. Najpierw Marcin Baszczyński łatwo zabrał piłkę Pawłowi Nowakowi, za moment Krzysztof Radwański wybił pod nogi Łobodzińskiego, który znowu idealnie obsłużył Pawła Brożka. "Brozio" ładną główką dał Wiśle zwycięstwo, a sobie gola numer 18.

Nic dziwnego, że schodzącego w końcówce Pawła żegnała owacja na stojąco.

Cracovia próbowała w końcówce coś wskórać. Trener Stefan Majewski dokonywał zmian, ale brakowało mu armat. Na dodatek sam zdjął sobie najgroźniejszą - zadziornego Dudzica. Kolejne bramki dla świeżo upieczonego mistrza Polski mogli strzelić Paweł Brożek (nieudana próba lobowania Marcina Cabaja) i Marek Zieńczuk (nie trafił na bramkę po akcji Sobolewskiego z Pawłem Brożkiem). Piłka "meczowa" mogła należeć do gości, ale w doliczonym czasie Pawlusiński w idealnej pozycji nie trafił głową na bramkę.

Desperackie ataki Cracovii skończyły się źle: w trzeciej minucie dodatkowego czasu do gry czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję Zieńczuku dostał Marcin Cabaj i do bramki wszedł Kulig.

Źródło Interia.pl

Trenerzy o meczu

Stefan Majewski: Zawodnicy Cracovii rozegrali bardzo dobre spotkanie. Zabrakło szczęścia, tak się czasem zdarza.

Maciej Skorża: Cieszę się, że potrafiliśmy wygrać z tak dobrą drużyną.

Źródło: własne