2008-07-02 Hajduk Split - Cracovia 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Hajduk Split

Trener:
Sergije KreĹĄić
pilka_ico
mecz towarzyski
Moravskie Toplice (SLO), środa, 2 lipca 2008, 18:00

Hajduk Split - Cracovia

2
:
0

(2:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
Skład:
Tornić
Rubil
Ĺ˝ivković
PandĹža
Strinić
Jertec
Andrić (68' Linić)
Rukavina (63' OremuĹĄ)
Gabrić
BuĹĄić (59' Slavkovski)
Kalinić (46' Bartolović)


bramki Bramki
Andrić (5')
Kalinić (44'-karny)
1:0
2:0
zolte_kartki Żółte kartki
Sławomir Szeliga
Skład:
Olszewski
Kulig
Polczak
Karwan (46' Tupalski)
K. Radwański
Pawlusiński (46' Szeliga)
Baran (46' Kostrubała)
Kłus
Nowak
Moskała
Witkowski (46' Kaszuba)



Opis meczu

Piłkarska drużyna Cracovii przebywająca od wtorku na obozie przygotowawczym w słoweńskim uzdrowisku Moravskie Toplice rozegrała sparingowy mecz z piątym zespołem chorwackiej ekstraklasy Hajdukiem Split.

Trenerzy obu zespołów skorzystali niemal ze wszystkich swoich najlepszych zawodników sprawdzając dyspozycję po 15 piłkarzy. W porównaniu z rewanżowym meczem Pucharu Intertoto w Soligorsku w podstawowym składzie Cracovii trener Stefan Majewski dokonał trzech zmian - Marcina Cabaja zastąpił Sławomir Olszewski, Łukasza Tupalskiego Michał Karwan, a Marcina Krzywickiego Kamil Witkowski.

Goście rozpoczęli spotkanie od mocnego uderzenia bowiem już po pięciu minutach gry prowadzili 1:0, gdy po strzale Andricia z 25 metrów piłka tuż przy słupku wpadła do bramki Sławomira Olszewskiego.

Chwilę później mogło być już 2:0, ale Klinic pó uwolnieniu się spod opieki obrońców uderzył minimalnie niecelnie. Cracovia odpowiedziała w 9 minucie akcją Pawła Nowaka i Tomasza Moskały, ale ten ostatni nie zdołał zakończyć jej strzałem.

Pierwszy kwadrans gry zakończyły akcje Kalinicia strzelającego z 20 metrów ponad bramką Cracovii i Krzysztofa Radwańskiego, który w efektownym rajdzie miną dwóch obrońców, dograł do Dariusza Pawlusińskiego, ale strzał pomocnika Pasów został zablokowany.

W 27 minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Dariusza Pawlusińskiego Tomasz Moskała strzelił nad poprzeczką. Chwilę później bramkę Olszewskiego zaatakował Kalinic, ale jego strzał został zablokowany w polu karnym.

Dziesięć minut przed końcem meczu Kamil Witkowski wykorzystał błąd obrońców i spod linii końcowej boiska wrzucił piłkę w pole karne, ale żaden z partnerów nie zdołał sięgnąć piłki.

W 38 minucie w roli głównej wystąpił bramkarz Cracovii Sławomir Olszewski, który zdecydowanym wybiegiem i ofiarną interwencją powstrzymał szarżującego Busica. Trzy minuty później Ravina minął dwóch obrońców Cracovii, po czym został powstrzymany przez Michała Karwana.

Tuż przed końcem pierwszej połowy piłka w polu karnym trafiła w rękę Dariusza Kłusa i sędzia podyktował rzut karny. Kalinic pewnie wbił piłkę z jedenastu metrów, ale sędzia nakazał powtórne wykonanie rzutu karnego. Po chwili piłka wylądowała w tym samym rogu bramki Sławomira Olszewskiego. 2:0 dla Chorwatów...

W przerwie spotkania trener Stefan Majewski dokonał trzech zmian. Boisko opuścili Michał Karwan, Arkadiusz Baran i Kamil Witkowski, a ich miejsce zajęli Łukasz Tupalski, Karol Kostrubała i Jakub Kaszuba. Dwie minuty po wznowieniu gry plac gry opuścił czwarty zawodnik Cracovii Dariusz Pawlusiński, a w jego miejsce wszedł debiutujący w barwach Cracovii Sławomir Szeliga.

W 50 minucie, gdyby nie znakomita interwencja Sławomira Olszewskiego Hajduk prowadziłby już 3:0, ale bramkarz Cracovii zdołał zablokować strzał Bartolovica z 11 metrów.

W 66 minucie Paweł Nowak zakończył groźnym strzałem efektowną, indywidualną akcję, a pięć minut później Jakub Kaszuba po podaniu Tomasza Moskały strzelił celnie zza linii pola karnego.

W końcowym minutach meczu tempo gry wyraźnie spadło i żadnej z drużyn nie udało się poważniej zagrozić bramce rywala.

Źródło: Teraz Pasy! [1]

Wywiad

Boris Živkovič

- Jak oceni pan wczorajsze spotkanie? - Obie drużyny przygotowują się do sezonu i to było widać. Nogi były ciężkie, a sił nie było jeszcze tyle, co w sezonie. To przełożyło się na poziom gry. Nie zapominajmy jednak, że to był sparing.

- Jak zagrała Cracovia?
- Trudno ocenić zespół, który jest w okresie przygotowawczym. Gdybyśmy spotkali się w trakcie sezonu to myślę, że poziom naszej gry i Cracovii byłby dużo wyższy. Wtedy można by ocenić występ danego zespołu.

- Czy któryś z graczy Pasów przypadł panu do gustu?
- Nie znam nikogo z tego zespołu, więc nie chcę się wypowiadać.

[...]

- Wróćmy do meczu z Cracovią, a raczej do waszych przygotowań. Dlaczego trenujecie w Słowenii, a nie u siebie?
- Proszę przyjechać do Chorwacji i zobaczyć co tam się dzieje. U nas trenowanie jest niemożliwe ze względu na ogromne upały. W Splicie jest jakieś czterdzieści stopni, więc w takich warunkach byśmy się po prostu zamęczyli. Dlatego też jeździmy na różne obozy. Teraz przygotowujemy się w Mariborze, gdzie mamy bardzo dobre warunki.

- Na trybunach byli wasi kibice…
- Są świetni i jeżdżą za nami praktycznie na wszystkie mecze. Potrafią stworzyć bardzo dobrą atmosferę. W spotkaniu z Cracovią też głośno dopingowali, choć było ich zaledwie kilkudziesięciu.

Źródło: Cracovia.pl [2]

Wypowiedzi pomeczowe

Paweł Nowak: - Myślę, że sparing trzeba odebrać pozytywnie, bo można było się dużo nauczyć. Ja osobiście wolę zmierzyć się z silniejszym przeciwnikiem i przegrać niż wygrać 5:0 z jakimś słabeuszem, a potem mówić sobie, że już wszystko jest ok. Ten mecz przypominał mi sparingi z Dniprem i Rapidem na Cyprze, gdzie też ustępowaliśmy rywalom. Potem w lidze szło nam jednak bardzo dobrze, więc może tym razem też tak będzie. Ogólnie zagraliśmy słabo, choć były momenty, w których prezentowaliśmy się dobrze. Miałem jedną stuprocentową sytuację. Po stałym fragmencie gry Przemek Kulig wycofał mi piłkę, a ja uderzyłem z ośmiu metrów, ale nad poprzeczką. Gdybym użył mniej siły i uderzył bardziej technicznie to piłka pewnie wpadłaby do bramki. Przegraliśmy zasłużenie, ale nie ma się co załamywać.

Michał Karwan: - Nie ma co owijać w bawełnę: ustępowaliśmy Hajdukowi pod każdym względem i byliśmy po prostu słabsi. Pierwszą bramkę straciliśmy po pięknym strzale z dystansu (Srdan Andric – przyp.) i Sławek Olszewski był bez szans. Drugi gol to efekt rzutu karnego, który moim zdaniem został zbyt pochopnie podyktowany. Darek Kłus został nastrzelony z bliskiej odległości i piłka trafiła go w rękę. Nie możemy zwalać naszej porażki na okres przygotowawczy, bo przecież Hajduk też ciężko pracuje.

Jakub Kaszuba: - Zagrałem w spotkaniu z Hajdukiem, ale był to bardziej wynik kontuzji Bartka Dudzica i Marcina Krzywickiego. Na tą chwilę myślę, że jestem piątym napastnikiem w drużynie, ale wcale z tego powodu nie rezygnuję, a wręcz przeciwnie. Ciężko pracuję na treningach, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Miałem jedną dogodną sytuację w tym meczu, ale z siedemnastu metrów uderzyłem nieco za słabo, a poza tym trafiłem w sam środek bramki. Bardzo dobrze spisywała się defensywa Hajduka z Borysem Zivkoviciem. Nasza porażka była zasłużona.

Źródło: Cracovia.pl [3]