2009-02-18 Cracovia - GKS Katowice 2:1

Trener: Artur Płatek

mecz towarzyski Kraków (ul. Wielicka), środa, 18 lutego 2009, 13:15 Cracovia - GKS Katowice 2 : 1 (1:0)

Trener: Adam Nawałka

Skład: Cabaj (46' Olszewski) Kulig(46' Mierzejewski) Karwan(46' Murawski) Tupalski (46' Kostrubała) Wasiluk (46' Urbański) Pawlusiński (46' Snadny) Baran (46' Szeliga) Kłus (46' Klich) Moskała (46' P.Nowak) Dudzic(46' Sasin) Ślusarski (46' Misan) Ustawienie: 4-4-2

Bramki Wasiluk (42') P. Nowak (57') 1:0 2:0 2:1 Pasko 80'

Skład: Wiśniewski (46' Gorczyca) Krysiński (46' Sroka) Cholerzyński (46' Frączek) Napierała (46' Krzysztoporowski) Mielnik (46' Kubies) Górski (46' Rado) Nowak (46' Hołota) Wijas (46' Plewnia) Goncerz (46' Pasko) Iwan (46' Mikulenas) Kaliciak (46' Mieszczak) oraz Sobotka Ustawienie: 4-4-1-1

	Mecze tego dnia:
	2009-02-18 Cracovia (ME) - KS Olkusz 5:5 2009-02-18 Cracovia - GKS Katowice 2:1

Inny mecz tego dnia

• 2009-02-18 Cracovia (ME) - KS Olkusz 5:5

Opis meczu

TerazPasy.pl

Trener Płatek nie ukrywał, że skład z pierwszej połowy był ustalany pod kątem pierwszego meczu w lidze. Mecz z Katowicami był już dziewiątym zimowym sparingiem Cracovii, ale wyjściowa jedenastka do złudzenia przypominała ostatni jesienny mecz Pasów z Arką Gdynia.

1:0 - 40 min. - Marek Wasiluk (strzał z 6 metrów - dobitka po strzale Moskały)
2:0 - 57 min. - Paweł Nowak (strzał z 12 metrów po podaniu Sasina)
2:1 - 80 min. - Artur Rado (strzał z 10 metrów)

Przygotowania do rundy wiosennej wkroczyły w decydującą fazę. W środę piłkarze Cracovii podejmowali na sztucznym boisku przy ul. Wielickiej ostatni zespół pierwszej ligi GKS Katowice.

Wizualnie plac gry prezentował się znakomicie, ale konieczność użycia ciężkiego sprzętu po ostatnich obfitych opadach śniegu sprawiła, że gra na sztucznej płycie jest coraz trudniejsza. - Brakuje sporo granulatu i trudno utrzymać równowagę na boisku. Na takiej śliskiej nawierzchni jak nie wyjdzie akcja z pierwszej piłki to trudno jest coś potem rozegrać - tłumaczył trener Artur Płatek.

W tych warunkach piłkarze Cracovii wygrali zasłużenie, ale ani rozmiary zwycięstwa ani gra zespołu nie zachwyciły. Dlatego trener za największy plus zawodów uznał to, że po raz kolejny obeszło się bez poważniejszych urazów. - Poza Sławkiem Szeligą, który ma lekko stłuczony mięsień nie ma nowych kontuzji i z tego jestem najbardziej zadowolony, bo na tym terenie trudno było grać dobrą piłkę. - mówi trener Płatek.

Trener nie ukrywał, że skład z pierwszej połowy był ustalany pod kątem pierwszego meczu w lidze z Piastem Gliwice. Mecz z Katowicami był już dziewiątym zimowym sparingiem Cracovii, ale wyjściowa jedenastka do złudzenia przypominała ostatni jesienny mecz Pasów z Arką Gdynia. Zmiany nastąpiły tylko na dwóch pozycjach. Sławomira Szeligę zastąpił kontuzjowany jesienią Arkadiusz Baran, a Bartosz Ślusarski zagrał w miejsce Pawła Nowaka, który będzie pauzował za żółte kartki w meczu z Piastem.

- Wszystko mi się podobało w pierwszej połowie, a najbardziej to, że nie pozwoliliśmy rywalom na oddanie praktycznie żadnego groźnego strzału - pozytywnie oceniał grę swojej drużyny trener Cracovii, ale próba chyba nie do końca spełniła oczekiwania szkoleniowca, który zdradził, że owocem meczu są aż cztery zagadki personalne.

Przed przerwą Cracovia nie miała wielu klarownych sytuacji do zdobycia bramki. Jedyny gol w pierwszej połowie padł w 40 minucie, gdy Marek Wasiluk zdołał celnie dobić piłkę po strzale Tomasza Moskały. - Fajnie, że Marek strzelił bramkę, ale w kilku sytuacjach mógł się lepiej zachować - komentuje grę swojego obrońcy trener Cracovii. I dodaje: - Martwi mnie to, że Wasiluk ma cały czas problemy żołądkowe i nie trenuje i nie gra na sto procent. Zresztą nie tylko on, ale kilku zawodników - mówi zmartwiony.

Cracovia grała bardzo nierówno, były lepsze i gorsze momenty. - Jeżeli gramy to co ćwiczymy, jeżeli dajemy dużo prostopadłych piłek i zgrywamy je do boku i stamtąd idą akcje oskrzydlające to coś się dzieje. Ale jak chcemy grać długimi piłkami, to z tego nic nie wynika bo przechwytujemy za mało piłek. Z tego musimy wyciągnąć wnioski. Myślę, że znajdziemy sposób na Piasta - twierdzi trener Płatek.

W drugiej połowie na boisku pojawiły się dwie zupełnie nowe jedenastki. Będący w znakomitej formie Paweł Nowak w 57 minucie precyzyjnym strzałem tuż przy słupku z 12 metrów zakończył efektowną akcję lewą stroną boiska w wykonaniu Damiana Misana i Pawła Sasina. Rywale odpowiedzieli celnym trafieniem w 80 minucie, gdy Artur Rado uwolnił się spod opieki obrońców i strzałem z 10 metrów pokonał Sławomira Olszewskiego.

W sparingu nie zagrał przebywający na testach Brazylijczyk Paulinho. - Paulinho zagra w sobotę jeśli będzie zdrowy. Pozostanie w Cracovii tak długo, aż wyzdrowieje - mówi trener Płatek.

Z boku mecz obserwował kontuzjowany Piotr Polczak, który od kilkunastu dni nie trenuje z drużyną. - W tej chwili nie ma tematu Polczaka. Jeśli będzie zdrowy to będzie to zawodnik wiodący w drużynie - ale musi być zdrowy - wyjaśnia trener Płatek.

Po meczu z wielką kurtuazją o Cracovii wypowiadał się Adam Nawałka, trener GKS Katowice. - Nie ma nawet co porównywać możliwości obu klubów. My borykamy się z problemami kadrowymi, odeszło od nas kilkunastu zawodników, a nie mamy możliwości, żeby uzupełnić skład wartościowymi transferami dlatego sięgnęliśmy po juniorów, którzy spisali się bardzo dzielnie i nie stracili głowy - mówił trener GKS-u. - Jestem przekonany, że Cracovia utrzyma się w lidze, choć na pewno w grze wiele trzeba jeszcze poprawić. Widać, że jest dobry trener, że jest entuzjazm zawodników i ich ogromne zaangażowanie. Nawet nie dopuszczam myśli, że Cracovia mogłaby spaść z Ekstraklasy - twierdzi Adam Nawałka.

Próbą generalną zespołu trenera Artura Płatka przed ligą będzie sobotni mecz z Podbeskidziem. - W sobotę zagramy na pewno na Kałuży - cieszy się trener Cracovii. - Mam nadzieję, że nie będzie opadów śniegu. Jeśli będzie padał śnieg to myślę, że trenerzy, działacze i kibice pójdą odśnieżać boisko, żeby wreszcie zagrać na trawie - mówi Płatek, który w piątek obejrzy mecz Piasta Gliwice z Wisłą Kraków.

Crac

Źródło: TerazPasy.pl [1]

Dziennik Polski

Jeszcze cztery znaki zapytania

Pierwszą połowę wczorajszego sparingu można spokojnie potraktować jako przetarcie podstawowej jedenastki "Pasów" przed ligowym meczem z Piastem Gliwice. Pozostało do niego półtora tygodnia.

- W składzie mogą być jeszcze cztery zmiany - zdradził trener Artur Płatek. W szczegóły wchodzić nie chciał. Nie ma jednak wątpliwości, że wciąż trwa walka o miejsce na prawej obronie (Kulig czy Mierzejewski? ) i na lewej pomocy (Moskała czy Sasin? ). W kontekście spotkania z Piastem nieobsadzona pozostaje pozycja ofensywnego pomocnika, bo Nowak musi pauzować za kartki. Jeśli w tej roli trener Płatek obsadzi Ślusarskiego - do miejsca w ataku będą aspirować Dudzic i Misan.

Wszystko wskazuje na to, że poza składem rozpocznie rundę Polczak. Reprezentant wciąż nie trenuje z zespołem, powodem jest uraz, którego nabawił się w meczu Polska - Litwa. A rywalizujący z nim o miejsce na środku obrony Tupalski i Karwan nie dają trenerowi pół powodu, by któregoś z nich sadzać na ławce. - W pierwszej połowie najbardziej podobało mi się to, że nie dopuściliśmy do zagrożenia pod naszą bramką - mówił trener "Pasów" po sparingu z katowickim I-ligowcem. Te słowa wiele znaczą, choć jednocześnie Płatek zadeklarował: - Polczak jest wiodącym zawodnikiem w tej drużynie, ale wtedy, kiedy jest zdrowy. A teraz nie jest.

Nie w pełni sił są także M. Sacha i przebywający na testach Brazylijczyk Paulinho. Do gry mają wrócić lada dzień. Przynajmniej dwa miesiące będzie musiał na to poczekać Kaszuba, który po złamaniu we wtorek obojczyka przez 4 tygodnie będzie nosił ortezę, a przez 4 kolejne rehabilitował się.

Artur Płatek po wczorajszym meczu odetchnął z ulgą: - Cieszę się, że nikt nie odniósł kontuzji. Może poza Szeligą, który ma stłuczony mięsień.

Nie da się ukryć, że okoliczności były wyjątkowo sprzyjające urazom. Wprawdzie boisko przy ul. Wielickiej zostało idealnie odśnieżone, ale ciężkim sprzętem zgarnięto przy okazji mnóstwo granulatu, którym posypana jest sztuczna murawa. Zmarznięty teren był więc potwornie twardy. A piłkarze obu drużyn wcale swoich nóg nie oszczędzali, kilka fauli było naprawdę nieprzyjemnych.

Cracovia ćwiczyła m.in. warianty gry w ataku. Bramka na 2-0 padła właśnie po "książkowej" akcji... - Takie są założenia: na mnie zagrana jest długa piłka, ja zgrywam ją bocznemu pomocnikowi, a on dośrodkowuje w pole karne - opowiadał Damian Misan o akcji, w której wygrał pojedynek główkowy, piłka trafiła na lewą stronę do Sasina, ten zacentrował do Nowaka i z 10 metrów strzelił gola.

Cracovia rozegra jeszcze jeden sparing - w sobotę z Podbeskidziem Bielsko-Biała na stadionie przy ul. Kałuży.

Tomasz Bochenek

Źródło: Dziennik Polski [2]