2019-04-02 GKS Tychy - Comarch Cracovia 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 15:04, 28 gru 2019 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (→‎Opis meczu: przepisanie artykułu)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Andrej Gusow
Hokej.png
1 kolejka, 3 runda, etap 2, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Tychy, wtorek, 2 kwietnia 2019, 18:00

GKS Tychy - Cracovia

2
:
1

(0:1; 1:0; 0:0; 0:0d; 1:0d)

Sędzia: Michał Baca, Paweł Meszyński - Andrzej Nenko, Mateusz Niżnik
Widzów: 2500


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Murray (Lewartowski)

Pociecha
Ciura
Witecki
Cichy
Szczechura

Górny
Bryk
Jeziorski
Rzeszutko
Gościński

Kolarz
Bizacki
Klimenko
Komorski
Jefimienko

Kotlorz
Galant
Sýkora
Kogut
Michnow
Bramki

30:37 Komorski (Szczechura, Pociecha) , 5/4
117:58 Szczechura (Klimienko, Cichy)
0:1
1:1
2:1
00:16 Turtiainen (D. Kapica)

Kary
6 4
Skład:
Kopřiva (R. Kowalówka)

Kruczek
Czarnaok
Turtiainen
Kalinowski
D. Kapica

Jáchym
Ježek
Švec
Domagała
Tvrdoň

Rompkowski
Noworyta
Bepierszcz
Vachovec
Csamangó

Bychawski
Drzewiecki
Kamiński
Zygmunt
Bryniczka

Opis meczu

"Wieczorna biesiada" -
Sport

Wieczorna biesiada

Artykuł
Dogrywki chyba już weszły w krew zespołów walczących o mistrzostwo Polski

Nowy regulamin Polskiej Hokej Ligi, dotyczący rozstrzygania meczów w play offie wzorem NHL, sprawia, że co rusz jesteśmy na nocnych biesiadach. Inauguracyjne spotkanie finału było wielce interesujące, ale 60 min zakończyło się remisem, zaś dwie dogrywki również nie przyniosły rozstrzygnięcia i trzeba było sposobić się do kolejnej.

- Musimy grać odpowiedzialnie i cierpliwie - przekonywał na naszych łamach tyski napastnik, Filip Komorski. Widać te słowa nie wszystkim utkwiły w pamięci, bo już pierwsza akcja meczu przyniosła "Pasom" prowadzenie. Spore zamieszanie w okolicy pola bramkowego, krążek przechwycił Damian Kapica i zdołał go wepchnąć do siatki przed rozpaczliwie interweniującym Johnem Murrayem. Strata gola w 16 sek. meczu miała kluczowe znaczenie dla przebiegu inauguracyjnej tercji. Gospodarze nie mogli odzyskać właściwego rytmu i rzadko zagrażali bramce gości. Inna sprawa, że "Pasy" grały wysokim pressingiem i wszystkie poczynania ofensywne tyszan starały się zatrzymywać w strefie neutralnej. Goście w swoich poczynaniach ofensywnych byli zdecydowanie groźniejsi i mieli więcej klarownych sytuacji.

Dziwna niemoc ogarnęła gospodarzy i trwała dalej na początku II odsłony. Poirytowany trener Andrej Gusow w 24 min wziął czas i krzyczał, by wreszcie się przebudzić, bo to najwyższa pora. A ponadto dokonał roszad w poszczególnych formacjach, bo pod koniec I tercji na lodzie pojawił się Radosław Galant. Reprymenda poskutkowała, bo wreszcie jego podopieczni śmiało ruszyli do przodu i w końcu było jakieś zagrożenie pod bramką Miloslava Koprzivy. 2-krotnie Gleb Klimienko oraz Filip Komorski mogli zmienić wynik. Rosjanin w sytuacji sam na sam zamiast strzelać próbował minąć Czecha, a przy uderzeniach Komorskiego refleksem popisał się doświadczony golkiper. W 29:58 min Mateusz Bepierszcz za atak kijem trzymanym oburącz powędrował do boksu kar. Po 39 sek. tyszanie w swoim stylu rozgrywali przewagę. Alex Szczechura podał zza bramki do Komorskiego, a ten piorunującym uderzeniem wreszcie pokonał Koprzivę. Potem jeszcze Michael Cichy i Tomas Sykora mieli okazje, ale tercja zakończyła się remisem. Jednak tyscy kibice odzyskali wiarę w swoją drużynę i znów ją wspomagali mocnym dopingiem. I jedni, i drudzy mieli znów sytuacje do zmiany rezultatu, ale ostatnia odsłona zakończyła się bez goli. Jednak gorących spięć nie brakowało, ale znów o wszystkim miał rozstrzygnąć dodatkowy czas. W pierwszej dogrywce czuliśmy się jak na strzelnicy, bo ani jedni ani drudzy nie oszczędzali się i atakowali z pasją, oddając soczyste uderzenia. Lista niefortunnych strzelców jest długa, ale pewnie Cichy długo będzie rozpamiętywał strzał, po którym krążek uderzył w bark Koprzivy i nie wpadł do siatki. Po upływie 20 min zastanawialiśmy czy czeka nas nocna biesiada z kauczukowym krążkiem w tle. W kolejnej dogrywce oba zespoły zagrały już nieco ostrożniej, choć i tak groźnych strzałów nie brakowało. Poprzeczka uratowała gości, a potem Kapica stanął przed szansą, ale ją zmarnował.

W końcu padło rozstrzygnięcie. W 18 min trzeciej dogrywki Alex Szczechura zdobył bramkę na 2:1.
Włodzimierz Sowiński
Źródło: Sport nr 79 z 3 kwietnia 2019


Trenerzy po meczu

Rudolf Rohaček (trener Cracovii)

Dobry mecz, ale ze złym końcem – tak skomentowałbym ten mecz jednym zdaniem. Przegrywamy 0:1, a w czwartek czeka nas kolejny mecz w Krakowie.

Andrej Gusow

Zgadzam się z trenerem. Dla nas ten mecz miał dobry koniec. Teraz musimy doprowadzić chłopaków do siebie przede wszystkim pod względem emocjonalnym. Dla nas był to już 15 mecz w tym play-offie. Za dużo hokeja, ale damy radę.

Źródło: cracovia.pl