2019-10-01 Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim 2:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 14:59, 24 lis 2019 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (nowy artykuł)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
20 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków ul. Siedleckiego 7, wtorek, 1 października 2019, 18:30

Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim

2
:
3

(0:0; 2:0; 0:2; 0:0; 0:2)

Sędzia: Przemysław Kępa, Mariusz Smura (główni) - Piotr Matlakiewicz, Andrzej Nenko (liniowi)
Widzów: 400


Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Nik Zupančič
Skład:
Kopřiva

Gajor
Bychawski
Bepierszcz
Kalinowski
Dziurdzia

Dąbkowski
Ježek
Kapica
Bryniczka
Mikula

Rompkowski
Gula
Drzewiecki
Domogała
Brynkus

Gosztyła
Bezwiński
Augustyniak
Kamiński
Bramki
23:26 Mikula (Kapica, Ježek) 5/3
24:24 Brynkus (Drzewiecki, Domogała) 5/4
1:0
2:0
1:2
2:2
2:3


44:15 Wanat (P. Noworyta, Protasenja)
:56:54 Kalan (Luža, Koblar)
65:00 Trandin DRZK

Bramki w rzutach karnych
Mikula

Bychawski
Kapica


Bryniczka
(-)
(-)
(-)
(-)
(+)
(-)
(-)
(+)

Kowalówka


Protasenja
Kalan

Trandin

Kary
8 min. 18 min.
Skład:
Saunders

Wanacki
Pretnar
Koblar
Kalan
Themár

Bezuška
Luža
Kowalówka
Trandin
Przygodzki

Zaťko
Šaur
Protasenja
Wanat
Krzemień

P. Noworyta
M. Noworyta
Prusak
Dudkiewicz
Malicki

Opis meczu

"Horror w Krakowie. W rzutach karnych Re-Plast Unia Oświęcim pokonała Comarch Cracovię" -
Gazeta Krakowska

Horror w Krakowie. W rzutach karnych Re-Plast Unia Oświęcim pokonała Comarch Cracovię

W meczu rozgrywanym awansem Comarch Cracovia nie sprostała Re-Plast Unii Oświęcim, przegrywając w rzutach karnych.

W listopadzie Comarch Cracovia będzie gospodarzem rundy Pucharu Kontynentalnego, dlatego mecz rozgrywała awansem. Przed spotkaniem odbyła się miła uroczystość. Uhonorowano byłego kapitana „Pasów” Patryka Noworytę, 9-krotnego zdobywcę tytułu mistrza Polski (6 z Cracovią, 3 z Unią), który obecnie reprezentuje barwy oświęcimskiego klubu, a w ubiegłym grał jeszcze w klubie z Krakowa. Z rąk wiceprezesa Cracovii Jakuba Tabisza otrzymał koszulkę numer 555 (tyle spotkań ligowych rozegrał w „Pasach”, występował w koszulce numer 55).

W Cracovii od kilku meczów nie grają Maciej Kruczek, Michal Barta, Michal Vachovec i Miroslav Jachym, którzy leczą kontuzje. Nie pozostaje to bez wpływu na grę.

Od początku spotkania trwała wymiana ciosów. W 3 min potężnie strzelał Gregor Koblar, ale nie trafił, z kolei Clarke Sanders niepewnie bronił krążek po strzale Damiana Kapicy. W 10 min wydawało się, że „guma” wpadnie do oświęcimskiej bramki – najpierw dość przypadkowo strzelał Antoni Dziurdzia, „poprawiał” Kamil Kalinowski, ale górą był bramkarz. W 15 min próbował Aleksiej Trandin, ale Miroslav Kopriva był czujny. W rewanżu strzelał Łukasz Kamiński – w bramkarza. Pod koniec tercji krakowianie grali w liczebnej przewadze, ale jej nie wykorzystali.

Ledwo co zaczęła się druga odsłona, a gospodarze znów grali 5 na 4, a po chwili nawet przeciwko trójce oświęcimian. I wykorzystali ten czas w stu procentach. Ondrej Mikula najpierw trafił w słupek, a kilkanaście sekund później już do siatki. Po 58 sekundach w zamieszaniu krążek do siatki wepchnął Sebastian Brynkus. Unia przeżywała trudne chwile, ale wybroniła się przed startą większej liczby bramek. W 30 min groźnie strzelał z kolei Miroslav Zatko, ale Kopriva obronił. Niebawem to Unia grała w przewadze i to podwójnej, ale gospodarze się wybronili.

Unia zaatakowała bardzo mocno od początku ostatniej odsłony. O mało co gola nie zdobył Zatko, ale po chwili z bliska trafił Dariusz Wanat. Unia zwietrzyła swoją szansę na doprowadzenie do remisu. I udało jej się to na 3 min przed końcem. W 60 min Kapica mógł odpowiedzieć, ale trafił w bramkarza. Trzeba było rozegrać dogrywkę w 3-osobowych składach. W dodatkowym czasie Ales Jezek był sam na sam z bramkarzem, ale nie pokonał go. Po chwili Jiri Gula fatalnie przestrzelił. W 65 min Andriej Themar otrzymał karę i Cracovia zagrała w czwórkę, było już jednak za mało czasu, by mogła zmienić wynik. Rezultat rozstrzygnął się w karnych. Decydującego strzelił Aleksiej Trandin.
Jacek Żukowski
Źródło: Gazeta Krakowska 1 października 2019 [1]