Franciszek Dobosz: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 19: Linia 19:


Swoją przygodę ze sportem rozpoczął kopiąc piłkę razem ze swoim kolegom [[Eugeniusz Różankowski|Eugeniuszem Różankowskim]]. Obaj jako juniorzy trenowali w [[Wawel Kraków|Wawelu]] i właśnie tam dostrzegł ich [[Ignacy Książek]], który postarał się aby już w 1936 reprezentowali barwy Cracovii. Jednak tylko Różankowski kontynuował przygodę z piłką i odnosił sukcesy, natomiast Dobosz został najlepszym tenisistą stołowym w Krakowie, a także i w Polsce. Pierwszy tytuł mistrza Polski wywalczył w raz z drużyną w 1946, osiągnięcie to powtórzył w 1949. Jego drużyna zdobyła również w 1951 wicemistrzostwo i brązowy medal w 1947. Odnosił również sukcesy indywidualne, takie jak mistrzostwo w grze podwójnej z Janem Ziębą w 1950, srebrny medal również w deblu (1951) i brązowy medal w singlu (1951). Był reprezentantem Polski i dwunastokrotnym (pod rząd) mistrzem okręgu. W Cracovii zakończył grę wraz z rozwiązaniem sekcji w 1963, będąc najdłużej jej zawodnikiem w historii. Nie odłożył jednak paletki, stworzył z zatrudnionych w swoim zakładzie pracy (Zootechnika) piłkarzy Cracovii drużynę tenisistów stołowych, w którym sam grał. Zespół ten miał nawet spore szanse na awans do III ligi.  
Swoją przygodę ze sportem rozpoczął kopiąc piłkę razem ze swoim kolegom [[Eugeniusz Różankowski|Eugeniuszem Różankowskim]]. Obaj jako juniorzy trenowali w [[Wawel Kraków|Wawelu]] i właśnie tam dostrzegł ich [[Ignacy Książek]], który postarał się aby już w 1936 reprezentowali barwy Cracovii. Jednak tylko Różankowski kontynuował przygodę z piłką i odnosił sukcesy, natomiast Dobosz został najlepszym tenisistą stołowym w Krakowie, a także i w Polsce. Pierwszy tytuł mistrza Polski wywalczył w raz z drużyną w 1946, osiągnięcie to powtórzył w 1949. Jego drużyna zdobyła również w 1951 wicemistrzostwo i brązowy medal w 1947. Odnosił również sukcesy indywidualne, takie jak mistrzostwo w grze podwójnej z Janem Ziębą w 1950, srebrny medal również w deblu (1951) i brązowy medal w singlu (1951). Był reprezentantem Polski i dwunastokrotnym (pod rząd) mistrzem okręgu. W Cracovii zakończył grę wraz z rozwiązaniem sekcji w 1963, będąc najdłużej jej zawodnikiem w historii. Nie odłożył jednak paletki, stworzył z zatrudnionych w swoim zakładzie pracy (Zootechnika) piłkarzy Cracovii drużynę tenisistów stołowych, w którym sam grał. Zespół ten miał nawet spore szanse na awans do III ligi.  
==Wywiad z Franciszkiem Dobosz==
{{Artykul
|        Typ_artykulu = Opis meczu
|  Tytul_wydawnictwa = Echo Krakowa
|              Numer = 15
|            Wydanie =
|              Dzien = 16
|            Miesiac = 1
|                Rok = 1948
|                Link =
|                Skan = [[Grafika:Echo_Krakowa_1948-01-16_15.png|thumb|Opis meczu w dzienniku ''Echo Krakowa'']]
|      Tytul_artykulu = Chciałbym godnie reprezentować polski ping-pong — mówi Franciszek Dobosz
|              Autor =
|              Tresc =
Doskonałego ping-pongistę Cnacovii, łapiemy przed treningiem, co pozwala nam na kilka minut rozmowy z popularnym Frankiem:<BR>
— Grę w tenisa stołowego polubiłem od wczesnej młodości. Już od czternastego roku życia próbowałem odbijać celuloidową piłeczkę. W roku 1938 grałem całkiem dobrze i podpisałem deklarację do Cracovii. Mistrzostwo wówczas posiadał doskonały krakowski klub "Hogibor“.
Nadchodząca wojna przerwała moją karierę pingpongisty. W czasie okupacji nie miałem możliwości treningu. W rok po zakończeniu działań wojennych klub mój zdobywa bezapelacyjnie mistrzostwo Polski, nie mówiąc już o mistrzostwie okręgu, które dzierży do obecnej chwili.<BR>
— Jakie wyniki osiągnął pan w czasie swojej kariery?<BR>
— W powojennych mistrzostwach Polski w r. 1945/46 znalazłem się w pierwszej dziesiątce najlepszych ping- pongistów naszego kraju. W Indywidualnych mistrzostwach Krakowa prawie zawsze znajdowałem się w pierwszej trójce. W zawodach międzynarodowych niejednokrotnie osiągałem zwycięstwa.<BR>
— A jak stosunki osobiste?<BR>
— Mam obecnie 25 lat I jestem kawalerem. Pracuję w fabryce czekolady „Społem” i wieczory poświęcam na solidne treningi, od których w dużej mierze zależy moja dobra forma.<BR>
— Jeszcze jedno: jakie ma pan. plany na przyszłość?<BR>
— W najbliższej przyszłości, tj. od 15—18 stycznia, będę reprezentował barwy Polski na międzynarodowym turnieju ping-pongowym w Czechosłowacji. W turnieju tym wezmą także udział: Widera (Kopalnia Polska), Kawczyk (Siemionowiczanka), Gaj i Pęczkowski (Legia), wyznaczeni przez PZTS. Chciałbym. oby mój debiut w Pradze wypadł pomyślnie i przyspórzył chwały ping-pongowi krakowskiemu. Poza tym wezmę udział w indywidualnym turnieju Krakowa, a następnie w mistrzostwach Polski w Łodzi, do których przygotowuję się bardzo sumiennie.<BR>
Życzymy pełnego zrealizowania planów i żegnamy się z naszym sympatycznym rozmówcą.
}}


[[Kategoria: Tenisiści stołowi|Dobosz, Franciszek]]
[[Kategoria: Tenisiści stołowi|Dobosz, Franciszek]]

Wersja z 18:47, 6 lip 2020

Franciszek Dobosz

Franciszek Dobosz.jpg

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Franciszek Dobosz
Urodzony(a) 1922


Franciszek Dobosz - Urodził się w 1922 (dokładna data nie ustalona). Tenisista stołowy.

Swoją przygodę ze sportem rozpoczął kopiąc piłkę razem ze swoim kolegom Eugeniuszem Różankowskim. Obaj jako juniorzy trenowali w Wawelu i właśnie tam dostrzegł ich Ignacy Książek, który postarał się aby już w 1936 reprezentowali barwy Cracovii. Jednak tylko Różankowski kontynuował przygodę z piłką i odnosił sukcesy, natomiast Dobosz został najlepszym tenisistą stołowym w Krakowie, a także i w Polsce. Pierwszy tytuł mistrza Polski wywalczył w raz z drużyną w 1946, osiągnięcie to powtórzył w 1949. Jego drużyna zdobyła również w 1951 wicemistrzostwo i brązowy medal w 1947. Odnosił również sukcesy indywidualne, takie jak mistrzostwo w grze podwójnej z Janem Ziębą w 1950, srebrny medal również w deblu (1951) i brązowy medal w singlu (1951). Był reprezentantem Polski i dwunastokrotnym (pod rząd) mistrzem okręgu. W Cracovii zakończył grę wraz z rozwiązaniem sekcji w 1963, będąc najdłużej jej zawodnikiem w historii. Nie odłożył jednak paletki, stworzył z zatrudnionych w swoim zakładzie pracy (Zootechnika) piłkarzy Cracovii drużynę tenisistów stołowych, w którym sam grał. Zespół ten miał nawet spore szanse na awans do III ligi.

Wywiad z Franciszkiem Dobosz

"Chciałbym godnie reprezentować polski ping-pong — mówi Franciszek Dobosz" -
Echo Krakowa

Chciałbym godnie reprezentować polski ping-pong — mówi Franciszek Dobosz

Opis meczu w dzienniku Echo Krakowa
Doskonałego ping-pongistę Cnacovii, łapiemy przed treningiem, co pozwala nam na kilka minut rozmowy z popularnym Frankiem:

— Grę w tenisa stołowego polubiłem od wczesnej młodości. Już od czternastego roku życia próbowałem odbijać celuloidową piłeczkę. W roku 1938 grałem całkiem dobrze i podpisałem deklarację do Cracovii. Mistrzostwo wówczas posiadał doskonały krakowski klub "Hogibor“. Nadchodząca wojna przerwała moją karierę pingpongisty. W czasie okupacji nie miałem możliwości treningu. W rok po zakończeniu działań wojennych klub mój zdobywa bezapelacyjnie mistrzostwo Polski, nie mówiąc już o mistrzostwie okręgu, które dzierży do obecnej chwili.
— Jakie wyniki osiągnął pan w czasie swojej kariery?
— W powojennych mistrzostwach Polski w r. 1945/46 znalazłem się w pierwszej dziesiątce najlepszych ping- pongistów naszego kraju. W Indywidualnych mistrzostwach Krakowa prawie zawsze znajdowałem się w pierwszej trójce. W zawodach międzynarodowych niejednokrotnie osiągałem zwycięstwa.
— A jak stosunki osobiste?
— Mam obecnie 25 lat I jestem kawalerem. Pracuję w fabryce czekolady „Społem” i wieczory poświęcam na solidne treningi, od których w dużej mierze zależy moja dobra forma.
— Jeszcze jedno: jakie ma pan. plany na przyszłość?
— W najbliższej przyszłości, tj. od 15—18 stycznia, będę reprezentował barwy Polski na międzynarodowym turnieju ping-pongowym w Czechosłowacji. W turnieju tym wezmą także udział: Widera (Kopalnia Polska), Kawczyk (Siemionowiczanka), Gaj i Pęczkowski (Legia), wyznaczeni przez PZTS. Chciałbym. oby mój debiut w Pradze wypadł pomyślnie i przyspórzył chwały ping-pongowi krakowskiemu. Poza tym wezmę udział w indywidualnym turnieju Krakowa, a następnie w mistrzostwach Polski w Łodzi, do których przygotowuję się bardzo sumiennie.

Życzymy pełnego zrealizowania planów i żegnamy się z naszym sympatycznym rozmówcą.
Źródło: Echo Krakowa nr 15 z 16 stycznia 1948