2009-01-23 Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia 4:3: Różnice pomiędzy wersjami
PiotrekKSC (Dyskusja | edycje) m |
PiotrekKSC (Dyskusja | edycje) |
||
Linia 49: | Linia 49: | ||
| IV_piatka_gosc = [[Tomasz Landowski|Landowski]]<br>[[Patryk Wajda|Wajda]]<br>[[Rudolf Vercik|Vercik]]<br>[[Łukasz Rutkowski|Rutkowski]]<br>[[Michał Radwański|Radwański]] | | IV_piatka_gosc = [[Tomasz Landowski|Landowski]]<br>[[Patryk Wajda|Wajda]]<br>[[Rudolf Vercik|Vercik]]<br>[[Łukasz Rutkowski|Rutkowski]]<br>[[Michał Radwański|Radwański]] | ||
}} | }} | ||
===Opis meczu=== | |||
====TerazPasy.pl==== | |||
Hokeiści Cracovii przegrali w Gdańsku ze Stoczniowcem 4-3 i na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego jest już niemal pewne, że do rundy play-off przystąpimy z drugiej pozycji. | |||
Mecz źle się rozpoczął dla drużyny prowadzonej przez Andrzeja Pasiuta (chory na grypę Rudolf Rohaczek został w Krakowie). | |||
W 3. minucie Pasy straciły krążek w strefie środkowej i szybka kontra postawiła Łopuskiego sam na sam z Markiem Rączką. Doświadczony gracz Stoczniowca strzałem po lodzie dał gospodarzom prowadzenie. | |||
Stracona bramka wyraźnie zmobilizowała naszych zawodników do walki i w kolejnych minutach przewaga Cracovii nie podlegała dyskusji. W 9. minucie Damian Słaboń wygrał wznowienie na buliku przed Odrobnym i czysto odegrał krążek pod niebieską na kij do Dudasa. Obrońca Pasów uderzył mocno po lodzie, a Słaboń, który znajdował się na linii strzału zmienił tor lotu krążka i ten między parkanami bramkarza znalazł drogę do bramki. Gol! | |||
W 13 i 14 minucie nałożyły się na siebie dwie kary i w efekcie najpierw Pasy grały w przewadze, aby kończyć ten okres w osłabieniu. Co ważne nawet podczas gry 4 na 5 gracze z Krakowa byli w stanie utrzymywać się przy krążku, skutecznie oddalając zagrożenie spod własnej bramki. Kiedy tylko siły się wyrównały Stoczniowiec miał ogromne kłopoty w wyprowadzeniem krążka z własnej tercji. I w końcu napór Cracovii przyniósł rezultat. | |||
Najpierw na dwie minuty przed końcem tercji na ławkę kar powędrował gracz z Gdańska. Chwilę później pierwszy atak Pasów (za Leszka Laszkiewicza grał w nim Badzo) zamknął i całkowicie stłamsił graczy Stoczniowca we własnej tercji. Najpierw Odrobny stracił swój kij i posługując się kijem gracza z pola nie był już wstanie zatrzymać uderzenia Słabonia. 2-1 dla Pasów. | |||
Początek drugiej części gry wyglądał bardzo obiecująco. Pasy wyraźnie zaczęły dominować na lodzie i wydawało się że mecz mamy pod kontrolą. Jak złudne było to przeświadczenie pokazał okres pomiędzy 26. a 27. minutą. W ciągu kilkudziesięciu sekund Cracovia roztrwoniła mozolnie budowaną przewagę. Najpierw Jankowski po akcji z Furo wyjechał sam zza bramki i strzałem po lodzie pokonał Rączkę. 62 sekundy później było już 3-2 dla Stoczniowca. Po wygranym wznowieniu Vitek wjechał za bramkę, skąd odegrał do Hurtaja i ten znów okazał się lepszy od bramkarza Pasów. | |||
Przez chwilę na lodzie zapanował chaos, a w kolejnych minutach w odrabianiu start nie pomagały Pasom głupio łapane wykluczenia. Na ławce kar lądowali kolejno Badzo i Piotrowski, ale i tak nasi zawodnicy mieli swoje szanse. Najlepsze Słaboń, a chwilę później Mihalik stawali oko w oko z Odrobnym. Ten jednak bronił bez zarzutu. | |||
Trzecia tercja znów rozpoczęła się od naporu Cracovii. W 44 minucie Pasiut kapitalnie dorzucił krążek do Piotrowskiego, który wyszedł sam na sam z Odrobnym. Jednak wynik nie uległ zmianie. Chwile potem na ławkę kar powędrował Vitek i wydawało się że Pasy są o krok od wyrównania. Jednak gdańszczanie przetrwali i ten okres, po czym zadali decydujący cios. Tuż przed końcem kary wyszli z kontrą 2 na 1, a wyskakujący z boksu Vitek dodatkowo zwiększył przewagę liczebną atakujących. Rączka obronił w beznadziejnej sytuacji, jednak obrońcy Cracovii całkowicie się pogubili i pozornie przejęty krążek znów padł łupem gospodarzy. Łopuski zagrał crossowo do Vitka i tym razem Rączka skapitulował. Zrobiło się 4-2 i przez dłuższą chwilę nasi zawodnicy stracili koncepcję. | |||
Nadzieje powróciły w 53 minucie. Gracze trzeciego ataku przycisnęli gospodarzy w ich tercji i po podaniu Drzewieckiego , Pasiut pięknym technicznym uderzeniem zmieścił krążek w górnym narożniku bramki. Nadzieje na poprawę rezultatu prysły wraz z kolejną karą dla Cracovii i gracze Stoczniowca do końca kontrolowali już grę. Wynik spotkania właściwe rozstrzyga obsadę pozycji 1-3 przed play-off. Jednak pozostałe dwa spotkania jakie zagramy w Krakowie (w niedzielę z Zagłębiem, we wtorek z Naprzodem) będą miały istotny wpływ na układ miejsc 4-6. | |||
Przystępując do gry w play-off z drugiego miejsca, w pierwszej rundzie zagramy z JKH GKS Jastrzębie. Ewentualnym rywalem w II rundzie będzie zwycięzca rywalizacji 3-6, a więc Stoczniowiec kontra... Jeśli wygramy w niedziele z Zagłębiem, to niemal na pewno parę utworzą gracze z Gdańska i Sosnowca. | |||
Źródło: ''raf_jedynka - TerazPasy.pl'' [http://www.terazpasy.pl/index.php/cr_site/hokej/hokej_mezczyzn/hokej_stoczniowiec_cracovia_4_3_tp_cdn] | |||
[[Kategoria: 2008/09 Ekstraliga]] | [[Kategoria: 2008/09 Ekstraliga]] |
Wersja z 02:35, 24 sty 2009
|
4 kolejka, II runda, etap II, Ekstraliga Gdańsk, piątek, 23 stycznia 2009, 18:00
(1:2; 2:0; 1:1) |
|
Skład: Odrobny Rompkowski Skrzypkowski Łopuski Hurtaj Vitek Wróbel Leśniak Jankowski Urbanowicz Furo Bigos Smeja Sowiński Poziomkowski Strużyk Maj Banasiewicz Przygoń Surgot |
|
Skład: Rączka Csorich Dudas Witowski Słaboń D.Laszkiewicz Kłys Noworyta Mihalik Pasiut Badzo Dulęba Skinnari Piotrowski Kowalówka Drzewiecki Landowski Wajda Vercik Rutkowski Radwański |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Hokeiści Cracovii przegrali w Gdańsku ze Stoczniowcem 4-3 i na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego jest już niemal pewne, że do rundy play-off przystąpimy z drugiej pozycji.
Mecz źle się rozpoczął dla drużyny prowadzonej przez Andrzeja Pasiuta (chory na grypę Rudolf Rohaczek został w Krakowie).
W 3. minucie Pasy straciły krążek w strefie środkowej i szybka kontra postawiła Łopuskiego sam na sam z Markiem Rączką. Doświadczony gracz Stoczniowca strzałem po lodzie dał gospodarzom prowadzenie.
Stracona bramka wyraźnie zmobilizowała naszych zawodników do walki i w kolejnych minutach przewaga Cracovii nie podlegała dyskusji. W 9. minucie Damian Słaboń wygrał wznowienie na buliku przed Odrobnym i czysto odegrał krążek pod niebieską na kij do Dudasa. Obrońca Pasów uderzył mocno po lodzie, a Słaboń, który znajdował się na linii strzału zmienił tor lotu krążka i ten między parkanami bramkarza znalazł drogę do bramki. Gol!
W 13 i 14 minucie nałożyły się na siebie dwie kary i w efekcie najpierw Pasy grały w przewadze, aby kończyć ten okres w osłabieniu. Co ważne nawet podczas gry 4 na 5 gracze z Krakowa byli w stanie utrzymywać się przy krążku, skutecznie oddalając zagrożenie spod własnej bramki. Kiedy tylko siły się wyrównały Stoczniowiec miał ogromne kłopoty w wyprowadzeniem krążka z własnej tercji. I w końcu napór Cracovii przyniósł rezultat.
Najpierw na dwie minuty przed końcem tercji na ławkę kar powędrował gracz z Gdańska. Chwilę później pierwszy atak Pasów (za Leszka Laszkiewicza grał w nim Badzo) zamknął i całkowicie stłamsił graczy Stoczniowca we własnej tercji. Najpierw Odrobny stracił swój kij i posługując się kijem gracza z pola nie był już wstanie zatrzymać uderzenia Słabonia. 2-1 dla Pasów.
Początek drugiej części gry wyglądał bardzo obiecująco. Pasy wyraźnie zaczęły dominować na lodzie i wydawało się że mecz mamy pod kontrolą. Jak złudne było to przeświadczenie pokazał okres pomiędzy 26. a 27. minutą. W ciągu kilkudziesięciu sekund Cracovia roztrwoniła mozolnie budowaną przewagę. Najpierw Jankowski po akcji z Furo wyjechał sam zza bramki i strzałem po lodzie pokonał Rączkę. 62 sekundy później było już 3-2 dla Stoczniowca. Po wygranym wznowieniu Vitek wjechał za bramkę, skąd odegrał do Hurtaja i ten znów okazał się lepszy od bramkarza Pasów.
Przez chwilę na lodzie zapanował chaos, a w kolejnych minutach w odrabianiu start nie pomagały Pasom głupio łapane wykluczenia. Na ławce kar lądowali kolejno Badzo i Piotrowski, ale i tak nasi zawodnicy mieli swoje szanse. Najlepsze Słaboń, a chwilę później Mihalik stawali oko w oko z Odrobnym. Ten jednak bronił bez zarzutu.
Trzecia tercja znów rozpoczęła się od naporu Cracovii. W 44 minucie Pasiut kapitalnie dorzucił krążek do Piotrowskiego, który wyszedł sam na sam z Odrobnym. Jednak wynik nie uległ zmianie. Chwile potem na ławkę kar powędrował Vitek i wydawało się że Pasy są o krok od wyrównania. Jednak gdańszczanie przetrwali i ten okres, po czym zadali decydujący cios. Tuż przed końcem kary wyszli z kontrą 2 na 1, a wyskakujący z boksu Vitek dodatkowo zwiększył przewagę liczebną atakujących. Rączka obronił w beznadziejnej sytuacji, jednak obrońcy Cracovii całkowicie się pogubili i pozornie przejęty krążek znów padł łupem gospodarzy. Łopuski zagrał crossowo do Vitka i tym razem Rączka skapitulował. Zrobiło się 4-2 i przez dłuższą chwilę nasi zawodnicy stracili koncepcję.
Nadzieje powróciły w 53 minucie. Gracze trzeciego ataku przycisnęli gospodarzy w ich tercji i po podaniu Drzewieckiego , Pasiut pięknym technicznym uderzeniem zmieścił krążek w górnym narożniku bramki. Nadzieje na poprawę rezultatu prysły wraz z kolejną karą dla Cracovii i gracze Stoczniowca do końca kontrolowali już grę. Wynik spotkania właściwe rozstrzyga obsadę pozycji 1-3 przed play-off. Jednak pozostałe dwa spotkania jakie zagramy w Krakowie (w niedzielę z Zagłębiem, we wtorek z Naprzodem) będą miały istotny wpływ na układ miejsc 4-6.
Przystępując do gry w play-off z drugiego miejsca, w pierwszej rundzie zagramy z JKH GKS Jastrzębie. Ewentualnym rywalem w II rundzie będzie zwycięzca rywalizacji 3-6, a więc Stoczniowiec kontra... Jeśli wygramy w niedziele z Zagłębiem, to niemal na pewno parę utworzą gracze z Gdańska i Sosnowca.
Źródło: raf_jedynka - TerazPasy.pl [1]