1969-02-02 Cracovia - Naprzód Janów 2:3: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 38: | Linia 38: | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = | ||
| bramkarz_gospodarz = Gój | | bramkarz_gospodarz = [[Wacław Gój|Gój]] | ||
| I_piatka_gospodarz = Kopczyński<br>Stala<br>Migacz<br>[[Wiktor Pysz|W.Pysz]]<br>[[Marian Pysz|M.Pysz]] | | I_piatka_gospodarz = [[Adam Kopczyński|Kopczyński]]<br>Stala<br>[[Bogdan Migacz|Migacz]]<br>[[Wiktor Pysz|W.Pysz]]<br>[[Marian Pysz|M.Pysz]] | ||
| II_piatka_gospodarz = Stachoń<br>Sroka<br>A.Sięka<br>Powalacz<br>Csorich | | II_piatka_gospodarz = Stachoń<br>Sroka<br>A.Sięka<br>[[Kazimierz Powalacz|Powalacz]]<br>Csorich | ||
| III_piatka_gospodarz = Wójcik<br>Cieślak<br>Krawczyk | | III_piatka_gospodarz = Wójcik<br>Cieślak<br>Krawczyk | ||
| IV_piatka_gospodarz = Drozd | | IV_piatka_gospodarz = Drozd |
Wersja z 11:55, 21 gru 2022
|
I liga Kraków, lodowisko Olszy, niedziela, 2 lutego 1969, 18:00
(1:2; 0:0; 1:1) |
|
Skład: Gój Kopczyński Stala Migacz W.Pysz M.Pysz Stachoń Sroka A.Sięka Powalacz Csorich Wójcik Cieślak Krawczyk Drozd |
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
stanu 2:2, lecz mało uważna gra obrony pozwoliła Naprzodowi na zdobycie zwycięskiej bramki. W Cracovii zawodnikiem najlepszym był bramkarz Gój, który bronił wczoraj doskonale i za przepuszczone bramki nie ponosi winy.
Bramki dla Naprzodu uzyskali: Saduś, Pilarz i Guckl. dla Cracovii: W. Pysz I A. Sięka.
Spotkanie sędziowali pp. Wujek i Ostrowski z Warszawy.
Echo Krakowa
CRACOVIA: Gój — Kopczyński, Stala — Stachoń. Sroka — Migacz, W. i M. Pyszowie — A. Sięka, Powalacz, Csorich Wójcik, Cieślak, Krawczyk i Drozd. Stosunkowo . sporo publiczności zjawiło się na meczu, który przecież nie miał w sobie zbytniego ciężaru gatunkowego, gdyż toczył się o przysłowiowy dym z fajki. Okazało się jednak iż była to strata czasu, ponieważ biało-czerwoni grali tak. jakby się im nie chciało. Oczywiście uganiali się po tafli jak mogli najszybciej. ale prześcigali się w solowych zagrywkach, które do niczego dobrego nie prowadziły.
Tymczasem Naprzód zaprezentował się w I tercji z jak najlepszej strony. Gdyby nie wręcz rewelacyjnie broniący Wacław Gój, to goście mogli po 20 min. meczu prowadzić co najmniej różnicą 5—6 bramek. Ale i Ślązakom zabrakło później ochoty na jednostronną grę. Zwolnili tempo rozgrywanych akcji i z lodu zaczęła wiać nuda. Kiedy jednak w 42 min. A. Sięka wyrównał stan meczu na 2:2, zdobyli się na zryw i strzelili zwycięską bramkę, która się im sprawiedliwie należała. W Cracovii poza Gojem, Kopczyńskim i Stalą trudno kogokolwiek wyróżnić. (F)
Dziś o godz. 18 Cracovia gra meta a Baildonem Katowice.