1926-09-18 Warszawa - Kraków 4:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Reprezentacja Krakowa złożona z drużyn krakowskich

data prawdopodobna


Herb_Warszawa


pilka_ico
mecz towarzyski
Warszawa, sobota, 18 września 1926

Warszawa - Kraków

4
:
1

(3:0)



Herb_Kraków


Skład:
Domański
Bułanow II
Miączyński
Hamburger(Loth IV)
Loth I
Sobolta
Luxenburg II
Ciszewski
Łańko
Tupalski
Zimowski


Skład:
Malczyk
Nowak
Kaczor
Zastawniak
Kotlarczyk
Sechter
Balcer
Krumholz
Kałuża
Nawrot
Kubiński
Mecze następnego dnia:

1926-09-19 Cracovia II - Wisła II Kraków 0:2
1926-09-19 Kraków - Łódź 5:3



Opis meczu

"DOLE I NIEDOLE KRAKOWA" -
Stadjon

DOLE I NIEDOLE KRAKOWA

Relacja z meczu w tygodniku Stadjon cz.1
Relacja z meczu w tygodniku Stadjon cz.2
Czasy, kiedy Kraków mógł się bawić ze swymi przeciwnikami krajowymi — dawno minęły. A jednak nie wszyscy krakowianie zrozumieli to. Najgorzej stało się dla Krakowa, że nie pojęły tego władze piłkarskie- Mając ostatnią rozgrywkę o puhar Komispolu z Warszawą korzystając z zarezerwowanego terminu KOZPN pragnął wykorzystać okazję i urządzić jeszcze parę meczów. Na Sosnowiec wystarczył zespół B-klasowy i pokonał go 2:1. Lecz przeciwko Łodzi trzeba było dać dobre siły. Stało się. Mały Wiedeń walczył na dwa fronty swemi A-klasowemi graczami. Koncepcja szczęśliwej zawsze ręki p. Rozensztoka była prostą. Wystawił przeciwko Warszawie lepszy atak i pomoc, zaś obronę dał drugorzędną, a do bramy wstawił Malczyka, licząc że Warszawę można będzie zgnieść, a wtedy ze sporadycznemi i anemicznemi jej atakami łatwo dadzą sobie radę słabi becy i niegrający nawet w drugiej Cracovii /Malczyk, Na Łódź puszczono zespół z dobrą obroną i gorszym atakiem.

Zapakowano od niechcenia puhar Komispolu, opłacono za niego bagaż „tam i zpowrotem” poczem — w drogę.
Dopiero w Warszawie przekonał się p. Rozensztok, że trzeba było o puhar walczyć. Tymczasem do walki była przygotowana Warszawa, nie Kraków, kto bowiem miał w jego barwach walczyć? Kałuża może najwyżej haftować swoje koronki, a gdy się okazał w słabej formie nie było komu zagrażać bramce Warszawy. Drużyna zestawiona źle i niedopasowana wykazała po przerwie chęć walki, lecz ani mrówczy Kotlarczyk, ani impulsywny Zastawniak, ani Balcer lub Nawrot nie mogli za wszystkich przeciwstawić się Warszawie, która widząc za bramką Krakowa kufer z puharem, walczyła jak lew. Gracze prześcigali się w ofiarności i pracowitości- Szczególnie zadziwił w tym względzie Sobolta, który doprawdy w pierwszym rzędzie zasłużył na uznanie. W ataku zarówno Tupalski jak i Warszawscy Krakusi okazali się lepszymi od Krakusów krakowskich. Ciszewski, Łańko i Zimowski byli lepszymi od Krumholza, Kałuży i Kubińskiego. Pracowity, jak nigdy, Loth I, niewidoczny, ale skuteczny Bułanow II, Miączyński i Domański — wszyscy całem sercem szli po zwycięstwo. Musieli je zdobyć, choć Kraków walkę przyjął i walczył jak mógł. Zwycięstwo zasłużone, choć niespodziewane, Kraków napewno nie pocieszył się sukcesem nad Łodzią.

Warszawa — Kraków 4:1 (3 :0). Garnitur krakowski, dorównywujący mniejwięcej klasą zespołowi, który odniósł zwycięstwo nad Łodzią, przyjechał do Warszawy, aby definitywnie już zabrać do Krakowa puhar Komispolu. Puhar ten, wywieziony po raz pierwszy z Warszawy dwa lata temu przez krakowską jedenastkę ze słynnym podówczas Chruścińskim na czele — nie opuścił już Krakowa, to też warszawianie, wspominając zeszłoroczną klęskę 1:8, nie marzyli o zwycięstwie. Chodziły nawet gadki po Agrykoli, że krakowiacy „swój" puhar zostawili w domu, tak byli pewni zdobycia go na stałe.
I oto teraz, w chwili najmniej spodziewanej, przychodzi pierwsze zwycięstwo Warszawy nad Krakowem, zwycięstwo zupełnie zasłużone. Bo nie może tu być mowy o żadnym przypadku, lub zrządzeniu losu. Warszawa wygrała zasłużenie. Było to najzupełniej jasne. Czy dorównaliśmy klasą Krakowowi — tego jeszcze bez za¬strzeżeń powiedzieć nie można, i zdaje się, że twierdzenie takie byłoby conajmniej przedwczesne. Że jednak na tym meczu Warszawa górowała bezsprzecznie, jest faktem, który nie mógł ujść czyjejkolwiek uwagi- Widać było, ze ten ostatni właśnie raz, mający zadecydować, czy puhar stanie się własnością Krakowa — reprezentacja wydała maksimum energji i starania, aby osiągnąć wynik jak najlepszy. Ta ambicja i pragnienie zwycięstwa, czego brak było prawie zupełnie miękkiemu zespołowi krakowskiemu, nie mogły nie odbić się na rezultacie całego meczu, który wypadł dla stolicy nadspodziewanie dobrze.
Drużyny wystąpiły w składach: Warsz: Domański, Bułanow II, Miączyński, Hamburger, (po przerwie Loth IV) Loth I, Sobolta, Luxenburg II, Ciszewski, Łańko, Tupalski, Zimowski.
Kraków: Malczyk; Nowak, Kaczor, Zastawniak, Kotlarczyk, Sochter, Balcer, Krumholz. Kałuża, Nawrot, Kubiński — skład więc nie najsilniejszy, lecz dobry. Jednak goście zawiedli..
Przewaga Warszawy, która pozostała u niej przez większą część gry, uwydatniła się już w. pierwszych minutach. Atak Warszawy odrazu ruszył z miejsca. Tego się Kraków najmniej spodziewał. To też już w 10-ej minucie chwilowa dezorjentacja Malczyka, wykorzystana przez J Ciszewskiego, przynosi pierwszy punkt Warszawie. Warszawianie zaczynają stopniowo wierzyć w możliwość wygranej. Żywotność ich nie słabnie ani na chwilę. Również świetnie trzyma się pomoc z weteranem Lothem I, tak, że obrona wkracza bardzo rzadko, a Domański nudzi się poprostu pod poprzeczką, wyglądając, jak gdyby żałował, ze jego sytuacja i kultura sportowa nie pozwalają mu zapalić papierosa- Piłka przeważnie na krakowskiej połowie. Do przerwy Tupalski i Zimowski zdobywają jeszcze 2 piękne bramki, przyczem obchodzi się szczęśliwie bez foulów- Zimowski nawet zupełnie po przyjacielsku "zagaduje" starego znajomego z Krakowa, Zastawniaka.

Na przerwie Kraków nie traci otuchy, o czem świadczyć mogą słowa jednego z graczy! „Że dali nam trzy, to niech nie myślą jeszcze, że wygrali". I istotnie, w pierwszych minutach po przerwie wcale się na zwycięstwo nie zanosi. Teraz bramka czerwonych jest w niebezpieczeństwie, mimo to Bułanow II i Miączyński są na miejscu, zresztą mamy jeszcze Domańskiego. I ten jednak puszcza w 9 min. bardzo trudny strzał Nawrota 3:1. Warszawa wprawdzie przez Tupalskiego podwyższa ilość bramek do 4, jednak i atak krakowski gości kilkakrotnie pod bramką Warszawy. Wszystkie akcje mijają mimo to bezskutecznie i wynik pozostaje.
Źródło: Stadjon nr 38 z 23 września 1926


Mecze sezonu 1926

Legia Kraków 1926-02-14 Legia Kraków - Cracovia 2:9  BBSV Bielsko 1926-02-28 BBSV Bielsko - Cracovia 1:1  Makkabi Kraków 1926-03-07 Cracovia - Makkabi Kraków 10:0  Wawel Kraków 1926-03-14 Cracovia - Wawel Kraków 5:0  Wisła Kraków 1926-03-21 Wisła Kraków - Cracovia 1:2  Jutrzenka Kraków 1926-03-28 Cracovia - Jutrzenka Kraków 5:0  Pogoń Lwów 1926-04-04 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1  Pogoń Lwów 1926-04-05 Pogoń Lwów - Cracovia 0:1  Makkabi Kraków 1926-04-11 Makkabi Kraków - Cracovia 4:6  BBSV Bielsko 1926-04-18 Cracovia - BBSV Bielsko 1:1  Wawel Kraków 1926-04-25 Wawel Kraków - Cracovia 1:4  Slawia Sofia 1926-05-03 Slawia Sofia - Cracovia 2:0  OFK Beograd 1926-05-04 Beogradski SK - Cracovia 2:1  Makkabi Kraków 1926-05-13 Cracovia - Makkabi Kraków 3:2  Jutrzenka Kraków 1926-05-16 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:6  Vasas Budapeszt 1926-05-23 Cracovia - Vasas Budapeszt 3:6  Vasas Budapeszt 1926-05-24 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:2  Wawel Kraków 1926-06-03 Cracovia - Wawel Kraków 3:3  BBSV Bielsko 1926-06-13 BBSV Bielsko - Cracovia 1:3  Wisła Kraków 1926-06-20 Cracovia - Wisła Kraków 3:2  Cracovia_herb 1926-06-27 Cracovia - Cracovia II 7:2  BBSV Bielsko 1926-07-04 Cracovia - BBSV Bielsko 5:0  Makkabi Kraków 1926-07-11 Cracovia - Makkabi Kraków 7:1  Garbarnia Kraków 1926-08-08 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:2  ŁKS Łódź 1926-08-15 Cracovia - ŁKS Łódź 5:1  Zwierzyniecki Kraków 1926-08-22 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 3:2  Soła Oświęcim 1926-08-22 Soła Oświęcim - Cracovia 1:6  Pogoń Lwów 1926-08-29 Pogoń Lwów - Cracovia 3:1  Warta Poznań 1926-09-05 Cracovia - Warta Poznań 2:2  Lublinianka Lublin 1926-09-11 Cracovia - Lublinianka Lublin 9:1  Lublinianka Lublin 1926-09-12 Cracovia - Lublinianka Lublin 12:0  Pogoń Lwów 1926-09-26 Cracovia - Pogoń Lwów 1:3  ŁKS Łódź 1926-10-03 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2  BBSV Bielsko 1926-10-10 BBSV Bielsko - Cracovia 1:4  Legia Warszawa 1926-10-17 Legia Warszawa - Cracovia 2:6  Pogoń Lwów 1926-10-31 Pogoń Lwów - Cracovia 2:2  Hasmonea Lwów 1926-11-01 Hasmonea Lwów - Cracovia 3:5  Uniwersytet Jagielloński 1926-11-04 Cracovia - Uniwersytet Jagielloński 5:6  Hasmonea Lwów 1926-11-07 Cracovia - Hasmonea Lwów 5:1  Czarni Lwów 1926-11-14 Cracovia - Czarni Lwów 4:3  AKS Chorzów 1926-11-21 Cracovia - AKS Królewska Huta 3:1  Wawel Kraków 1926-11-28 Cracovia - Wawel Kraków 4:0  Klub Turystów Łódź 1926-12-05 Cracovia - Klub Turystów 7:1