1930-06-08 Wisła Kraków - Cracovia 1:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Wisła Kraków

Trener:
(bez trenera)
pilka_ico
Liga , 8 kolejka
Kraków, niedziela, 8 czerwca 1930

Wisła Kraków - Cracovia

1
:
2

(0:2)



Herb_Cracovia

Trener:
Viktor Hierländer
Skład:
Koźmin
Pychowski
Skrynkowicz
Józef Kotlarczyk
Jan Kotlarczyk
Makowski
Czulak
Kisieliński
H. Reyman
Kowalski
Balcer

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Nawrocki z Poznania
Widzów: ok. 12 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 12000.

bramki Bramki


Kowalski (68')
0:1
0:2
1:2
Mitusiński (16')
Gintel (42')
Skład:
Otfinowski
Lasota
T. Zastawniak
Ptak
Chruściński
Mysiak
Kubiński
Mitusiński
Gintel
Kossok
Sperling

Ustawienie:
2-3-5
Mecz poprzedniego dnia: Mecze tego dnia: Mecze następnego dnia:

1930-06-08 Wawel II Kraków - Cracovia II 1:7

1930-06-08 Polonia Karwina - Cracovia II 3:6
1930-06-08 Wisła Kraków - Cracovia 1:2
1930-06-09 Cracovia II - Olsza II 1:3

1930-06-09 Cracovia - Wiener Sport-Club 4:1
1930-06-09 Polonia Karwina - Cracovia II 2:3
Plik:Unia II Kraków herb.png 1930-06-09 Unia II - Cracovia III 0:12



Opis meczu

Zielone Świątki były istnym potopem imprez sportowych. Przegląd ostatnich wydarzeń zaczynamy od najstarszego ewenementu w naszym sporcie, meczu Cracovia – Wisła, emocjonującego świat sportowy od lat blisko 20-tu.

CRACOVIA – WISŁA 2:1

Derby krakowskie poprzedza zawsze wyjątkowe zainteresowanie które tym razem osiągnęło maximum nasilenia, chodziło bowiem o stawkę wyższą, niźli dwa zwyczajne punkty: niedzielny mecz rozstrzygnąć mógł o szansach drużyn na zdobycie mistrzostwa. Miarą zainteresowania były kompletnie wyprzedane trybuny na 2 dni przed zawodami i tysiące widzów, przybyłych na boisko już na 2 godziny przed rozpoczęciem gry.

Szanse Cracovii oceniano tym razem na ogół korzystniej. Słaba forma pomocy Wisły, braki w jej ataku, w przeciwieństwie do technicznie znakomitych napastników Cracovii, uzasadniały teoretycznie większe możliwości zwycięstwa biało – czerwonych. Tym razem „papierowe” obliczenia okazały się słuszne i Cracovia zwyciężyła najzupełniej zasłużenie. Wynik do pauzy, jak i po pauzie nie odpowiadał jednak istotnemu przebiegowi gry. Cracovia była wprawdzie do pauzy drużyną nieco lepszą, a głównie groźniejszą w ataku, uzyskanie jednak dwu bramek było dużą „zasługą” Koźmina

Po pauzie biało-czerwoni byli conajmniej przeciwnikiem równorzędnym, lecz ta połowa zakończyła się właśnie 1:0 dla Wisły. Wprawdzie Cracovia uzyskała w tej części trzecią bramkę, zdobytą przez regularne pchnięcie Koźmina przez Mitusińskiego, bramki tej jednak sędzia nie uznał, pozorując to faulem. Całość wyniku 2:1 nie krzywdzi jednak żadnej ze stron.

Wybitną przewagę miała Cracovia w ataku, a głównie w jego lewej stronie. Dribbling Kossoka doprowadzał przeciwników do rozpaczy, a dzielnie sekundował mu Sperling. Technicznie stała gra tej dwójki na najwyższym poziomie. Od niedawna zaledwie trenujący Gintel, nie mógł fizycznie sprostać swemu zadaniu. Taktycznie i kombinacyjnie pokazał on, że jest i nadal graczem nieprzeciętnym. Sceptycznie przyjęte wstawianie Mitusińskiego w miejsce Malczyka, okazało się nader trafne. W pociągnięciach kombinacyjnych nie celował on, lecz swą ogromną ofiarnością zasłużył na notę najlepszą. Słabym punktem ataku Kubiński.

Podobnie jak w pomocy Wisły, również i w tej linji Cracovii zauważyć się daje pewien – aczkolwiek nie tak wybitny – spadek. Ptak zadanie zatrzymania Balcera na ogół wypełnił zadawalająco. Dla Mysiaka zwalczanie w dobrej formie znajdującego się Czulaka, nie było łatwe.

Obrona Cracovii pracowała ofiarnie i spokojnie. Otfinowski swą niedzielną grą poprawił w zupełności swą – niefortunnym występem wiedeńskim na meczu Kraków – Budapeszt zepsutą opinię.

Sędzia p. Nawrocki miał ciężkie zadanie. Popełnił też szereg błędów, krzywdząc obie drużyny.

Atak Wisły rozpoczął grę nader skutecznie. Ta wspaniałość jednak zbyt szybko minęła i powoli zaczęły się pokazywać wady. Raziła u Reymana powolność i niedokładność w podawaniu piłek. Kowalski wypadł na ogół blado. Najważniejszą jego zasługą było zdobycie przygotowanej przez Balcera bramki. Kisieliński posiada obok Reymana znakomity i ostry, aczkolwiek jeszcze mało celny strzał. Gracz ten po nabraniu szybkości i treningu stać się może podporą swego ataku.

Spadek formy pomocy uwidaczniał się na skrzydłach. Najlepiej wypadł Kotlarczyk I, celując jak dotychczas swemi dokładnymi podaniami. Pychowski miał ciężką przeprawę z lewą stroną ataku Cracovii, rozegrał się w drugiej połowie. Słabym partnerem był Skrynkowicz, którego nieczyste wykopy stwarzały wiele groźnych sytacji. Koźmin miał momenty najpiękniejszej obrony, ale też i momenty fatalne. Pierwszą bramkę przepuścił robinsonując za późno, zaś przy drugiej wybiegając, trafił rękami w próżnię.

Gra rozpoczyna się atakami Wisły, sunącymi lewą stroną. Strzały Czulaka, Balcera i Kotlarczyka I przechodzą nad poprzeczką. Dopiero w 11 minucie przeprowadza Cracovia groźniejszy atak. Do piłki, wypuszczonej na lewą stronę przez Kossoka, zbyt późno startuje Sperling.

W 15 minucie podaje Czulak wolnego Kisielińskiego, ten zaś Reymontowi, którego piękny i ostry strzał trafia w poprzeczkę i piłka wraca w pole. Następny rzut wolny przechodzi znowu tuż nad poprzeczką. Wisła jeszcze ciągle dominuje, lecz powoli następuje uspokojenie w liniach Cracovii atakującej coraz częściej

W 16 minucie otrzymuje Sperling piłkę po rzucie wolnym centruje do Mitusińskiego, który głową uzyskuje punkt pierwszy. Gra jest wyrównana – jeden z najgroźniejszych strzałów Balcera paruje Otfinowski końcami palców w pole. Tempo się wzmaga, ataki stale się zmieniają, przyczem błędnem okazuje się forsowanie obstawionego Balcera. Groźny przebój Kossoka w 36 min. Odgwizduje sędzia, lecz teraz Cracovia coraz częściej naciska. Mitusiński przestrzeliwuje, jednak wkrótce zawinia Kotlarczyk II róg, piłkę bije wspaniale Sperling. Wylatujący Koźmin nie trafia i piłka pada przed bramkę w ścisk graczy. Przytomny Gintel nadstawia nogę i skierowywuje piłkę do próżnej bramki. Do pauzy brak 3 minut i sytuacja pozostaje bez zmiany.

Po przerwie analogicznie jak z rozpoczęciem gry, atak przeprowadza Wisła. Strzały Czulaka i Reymana pewnie broni Otfinowski. W 10 minucie przebija się Sperling z piłką, naciskany jedna przez obrońcę – przenosi Kontratak Wisły kończy Kowalski kiepskim strzałem.

Od 15-tej minuty następuje okres przewagi Wisły, ale dzięki obronie Otfinowskiego, okres ten kończy się bez straty dla Cracovii. Powoli otrząsa się Cracovia z przewagi. Przebój i strzał Kubińskiego broni Koźmin. Również w 25 min. Wyłapuje centrę Sperlinga atakow…. DALSZY TEKST NIECZYTELNY

Źródło: Przegląd Sportowy [1]