1997-04-12 Stal Stalowa Wola - Cracovia 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 16:44, 10 kwi 2006 autorstwa Armata (Dyskusja | edycje) (12-13 IV 97 Stal Stalowa Wola - Cracovia moved to 12-13 IV 1997 Stal Stalowa Wola - Cracovia)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
22 kolejka 12-13 IV 97
Stal Stalowa Wola - Cracovia 3-1



Bramki: Gołubka (36), Włódarczyk (62), Siemieniec (88 sam) - Mróz (51 k.)
Sędziował
Widzów 1800

Cracovia: Matusiak, Szymiński, Walankiewicz, Mróz, Powroźnik, Kowalik (68 Góra), Depa, Kubik, Siemieniec, Dołęga, Zegarek (63 Martyniuk)

Opis meczu Tempo:
Spotkanie nie zachwyciło poziomem, ponieważ wpływ na poczynania piłkarzy obydwu zespołów miała aura. Przenikliwe zimno i wiatr utrudniał w dokładnym rozgrywaniu piłki, przez to gra nie była płynna. A spotkanie zespół Stali rozpoczął tradycyjnie od zdecydowanych ataków, ale i tradycyjnie nie potrafił ich wykorzystać. W 6. min Krawiec otrzymał dokładne podanie od Ożoga, lecz uderzył piłkę zbyt słabo, by zaskoczyć Matusiaka. Minutę później ponownie po składnej zespołowej akcji ten sam piłkarz uderzył futbolówkę bardzo niecelnie. Natomiast w 9. min Ożóg znalazł się w sytuacji sam na sam, lecz górą był bramkarz gości. Również w 12. min nie dał się on zaskoczyć Gołubce. Po tym fragmencie spotkania goście uporządkowali grę w obronie i choć Stal w dalszym ciągu przeważała, to długo z niej nic nie wynikało, a jedynie efektem ich gry były rzuty rożne. I właśnie w 36. min po kolejnym rzucie rożnym wyegzekwowanym przez Szafrana celnie trafił do siatki Gołubka.
Drugą część spotkania Stal zaczęła nieco nonszalancko. Oddała inicjatywę rywalowi i to srodze się na nich zemściło. Zespół Cracovii, który do 51 min. ani raz nie zagroził bramce Stali zdołał wyrównać. Błąd miejscowego obrońcy Włódarczyka zakończył się faulem Ciosa na Dołędze, a pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Mróz. Strata ta podrażniła ambicje gospodarzy, którzy ponownie zaatakowali bramkę przeciwnika i w 62. min wyszli na prowadzenie po celnym trafieniu Włódarczyka, który zrehabilitował się za wcześniejszy błąd. Gospodarze pomni wcześniejszych okoliczności już nie oddali inicjatywy rywalowi choć ten próbował zmienić niekorzystny wynik, nie zdołał sforsować obrony Stali i zagrozić bramce Paciorkowskiego. W 88. min Siemieniec chcąc przeszkodzić Pańczakowi w zdobyciu gola zrobił to niefortunnie i z bliska głową skierował piłkę do własnej bramki.