2006-07-10 Cracovia - KS Paradyż 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

mecz na obozie w Straszęcinie

10 VII 2006
Cracovia - KS Paradyż 3:1


Bramki:

Sędziował:
Widzów:

Cracovia:
(I połowa) Olszewski - Radwański, Karwan, Wiśniewski, Skrzyński - Magiera, Baran, Drumlak, Giza - Bojarski, Szwajdych.
(II połowa) Cabaj - Rzucidło, Baliga, Wojciechowskii (55 Wiśniewski), Nowak - Zimoń, Cebula, Kostrubała (60 Jeleń, 75 Szczoczarz) - Pawlusiński, Bania, Moskała.

Opis meczu :

Piłkarze Cracovii rozegrali w poniedziałek trzeci – a wliczając niedzielny mecz charytatywny – czwarty mecz kontrolny w trakcie przygotowań do nowego sezonu.

W dotychczasowych sparingach podopieczni trenera Stefana Białasa zremisowali bezbramkowo z Górnikiem Zabrze, pokonali 3:1 drugoligowe KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i rozgromili 9:0 w meczu charytatywnym beniaminka IV ligi Polan Żabno.

Tym razem rywalem Cracovii był KS Paradyż (dawniej Ceramika), który w minionym sezonie zajął 8 miejsce w grupie pierwszej III ligi.

Podobnie jak w meczu z KSZO pierwszą bramkę zdobyli rywale Cracovii wykonując precyzyjnie rzut wolny w 10 minucie.

Wyrównanie padło w 32 minucie. Krzysztof Radwański wykonywał rzut wolny z ostrego kąta, posłał piłkę na długi słupek i Jacek Wiśniewski głową umieścił piłkę w siatce.

Po przerwie trener Białas wystawił zupełnie nową jedenastkę. W tej części gry padły dwa gole dla Cracovii, oba zdobył Piotr Bania.

W 54 minucie minucie Bania wykorzystał dośrodkowanie po indywidualnej akcji Dariusza Pawlusińskiego.

Pawlusiński miał też udział przy trzeciej bramce zdobytej w 68 minucie. Po jego dośrodkowaniu piłkę przejął Tomasz Moskała, a następnie Piotr Bania, który z 6 metrów głową ustalił wynik meczu.

W 55 minucie kontuzji doznał Paweł Wojciechowski i ze złamanym nosem został odwieziony do szpitala.

W środę Cracovia rozegra w Straszęcinie dwa kolejne sparingi. O 16-tej (a nie jak wcześniej planowano o 11-tej) podopieczni trenera Stefana Białasa zmierzą się z III-ligową Stalą Rzeszów, a dwie godziny później z II-ligowym Piastem Gliwice.

Powiedzieli dla Teraz Pasy!

Trener Stefan Białas: - Tak jak w sparingu z KSZO najpierw straciliśmy gola, a potem zdobyliśmy trzy bramki. Cały czas szukam rozwiązań tak ofensywnych jak i defensywnych, dlatego zawodnicy w zasadzie w każdym meczu grają na innych pozycjach. Na przykład Skrzyński grał dzisiaj na lewej obronie, Radwański na prawej, a Szwajdych z Bojarskim w ataku. Mamy teraz ciężki program treningów. Rano trenujemy, a po południu gramy. Piłkarze grają wprawdzie tylko 45 minut, ale w sparingu, przy przeciwniku wymaga to dużego wysiłku. Odnoszę wrażenie, że piłkarze odczuwają już zmęczenie po rozegranych sparingach.

Łukasz Skrzyński: - W naszej grze może cieszyć przede wszystkim skuteczność. To dobry prognostyk, bo wiosną zdobywaliśmy bardzo mało bramek. Wygrywamy, ale na pewno nasza gra nie jest jeszcze na zadawalającym poziomie. W grze musimy wykazywać więcej spokoju i mocno popracować nad grą skrzydłami, bo to jest najsilniejsza broń Cracovii.

Źródło: Teraz Pasy! [1]