2007-02-22 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:3: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 19: Linia 19:
Gdyby tylko na podstawie tego meczu oceniać wartość dublerów podstawowych zawodników w kadrze trenera [[Stefan Majewski|Stefana Majewskiego]] to wnioski nie byłyby zbyt budujące. W całym spotkaniu (rezerwowa) Cracovia stworzyła tylko dwie dogodne sytuacje podbramkowe, obie nie wykorzystane przez młodego [[Sebastian Kurowski|Sebastiana Kurowskiego]].
Gdyby tylko na podstawie tego meczu oceniać wartość dublerów podstawowych zawodników w kadrze trenera [[Stefan Majewski|Stefana Majewskiego]] to wnioski nie byłyby zbyt budujące. W całym spotkaniu (rezerwowa) Cracovia stworzyła tylko dwie dogodne sytuacje podbramkowe, obie nie wykorzystane przez młodego [[Sebastian Kurowski|Sebastiana Kurowskiego]].


O ile w pierwszej połowie mecz był w miarę wyrównany o tyle po przerwie - po zejściu z boiska [[Piotr Bania|Piotra Bani]] i [[Pawł Szwajdych|Pawła Szwajdycha]] - grająca w najsilniejszym składzie [[Lechia Gdańsk|Lechia]] uzyskała znaczną przewagę, zdobyła trzy bramki i zasłużenie wygrała.
O ile w pierwszej połowie mecz był w miarę wyrównany o tyle po przerwie - po zejściu z boiska [[Piotr Bania|Piotra Bani]] i [[Paweł Szwajdych|Pawła Szwajdycha]] - grająca w najsilniejszym składzie [[Lechia Gdańsk|Lechia]] uzyskała znaczną przewagę, zdobyła trzy bramki i zasłużenie wygrała.


W 53 min po dośrodkowaniu po ziemi z prawej strony piłka trafiła do Rogalskiego, który celnym strzałem z 10 metrów umieścił piłkę w siatce. Po kwadransie ten sam zawodnik celnym strzałem z 13 metrów zakończył kolejną składną akcję swojego zespołu. Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania wynik meczu ustalił Gacek strzałem z 12 metrów.
W 53 min po dośrodkowaniu po ziemi z prawej strony piłka trafiła do Rogalskiego, który celnym strzałem z 10 metrów umieścił piłkę w siatce. Po kwadransie ten sam zawodnik celnym strzałem z 13 metrów zakończył kolejną składną akcję swojego zespołu. Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania wynik meczu ustalił Gacek strzałem z 12 metrów.

Wersja z 20:59, 25 lut 2007

mecz na boisku ze sztuczną trawą przy ul. Wielickiej

Bramki:

  • 0:1 Rogalski 54’
  • 0:2 Rogalski 65’
  • 0:3 Gacek 82'

Cracovia:
Olszewski – Cieciura (76’ Łuczak), Wojciechowski, Baster, Kostrubała, Baliga, Szwajdych (46’ Heidemann), Kalinowski, Bania, Kurwoski, Dudzic

Lechia:
(Wyjściowy skład): Sobański - Fechner, Manuszewski, Kożyński, Żuk, Buzała, Kalkowski, Pietrowski, Miklosik, Wiśniewski, Rogalski

Opis meczu:

Mecz z Lechią Gdańsk (aktualnie 6 miejsce w II lidze) był ostatnim sparingiem Cracovii przed oficjalnymi meczami w rundzie wiosennej. Spotkanie rozegrano w strugach padającego deszczu na sztucznym boisku przy ul. Wielickiej.

Trener Stefan Majewski wystawił do gry zawodników, którzy nie grali lub grali niewiele podczas trzech sparingów rozegranych podczas zgrupowania na Cyprze.

Gdyby tylko na podstawie tego meczu oceniać wartość dublerów podstawowych zawodników w kadrze trenera Stefana Majewskiego to wnioski nie byłyby zbyt budujące. W całym spotkaniu (rezerwowa) Cracovia stworzyła tylko dwie dogodne sytuacje podbramkowe, obie nie wykorzystane przez młodego Sebastiana Kurowskiego.

O ile w pierwszej połowie mecz był w miarę wyrównany o tyle po przerwie - po zejściu z boiska Piotra Bani i Pawła Szwajdycha - grająca w najsilniejszym składzie Lechia uzyskała znaczną przewagę, zdobyła trzy bramki i zasłużenie wygrała.

W 53 min po dośrodkowaniu po ziemi z prawej strony piłka trafiła do Rogalskiego, który celnym strzałem z 10 metrów umieścił piłkę w siatce. Po kwadransie ten sam zawodnik celnym strzałem z 13 metrów zakończył kolejną składną akcję swojego zespołu. Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania wynik meczu ustalił Gacek strzałem z 12 metrów.

- Było widać, że Lechia była zespołem lepiej poukładanym – mówi dla Teraz Pasy! trener Stefan Majewski. – Mieliśmy dwie sytuacje które powinniśmy wykorzystać i wtedy obraz gry mógłby być inny. Na pewno był to pożyteczny sparing, bo zawodnicy mieli okazję zagrać w meczu. Sam trening im nie wystarczy.

Mimo wysokiej porażki trener Majewski nie był zły na swoich zawodników. – Dlaczego mam być zły? Takie mecze są elementem szkolenia i młodzież musi czuć nasze zaufanie, musi wiedzieć, że rozumiemy że na etapie nauczania różne rzeczy się zdarzają – wyjaśniał trener Majewski.

Piłkarze dzień przed meczem z Lechią powrócili z ciepłego Cypru, a mecz był rozgrywany podczas przenikliwego zimna i obfitych opadów deszczu. – Nie chcę tłumaczyć zawodników przeskokiem temperatury czy tym, że ponownie musieli przestawić się na grę na sztucznym boisku. Przegraliśmy ponieważ zagraliśmy za bardzo asekuracyjnie, brakowało przede wszystkim zdecydowanych zagrań do przodu – mówił szkoleniowiec Pasów.

W zespole Cracovii testowani byli dwaj zawodnicy: Jakub Cieciura z GKS Bełchatów i Łukasz Kalinowski z drugoligowej Unii Janikowo. Cieciura przez 75 minut grał na prawej obronie, a Kalinowski pełne 90 minut na lewym skrzydle. Obaj nie zachwycili swoją grą.

- Trudno mi tak na gorąco ocenić grę tych zawodników – mówi dla Teraz Pasy! trener Stefan Majewski. – Będę musiał podjąć jakąś decyzję i będzie to decyzja trudna. Muszę wziąć pod uwagę również to, że mamy w Cracovii zawodników, którzy walczą o wejście do ścisłej kadry, a ani Cieciura, ani Kalinowski nie przekonali mnie całkowicie swoją grą. Jutro spotkamy się ze sztabem szkoleniowym, wspólnie przeanalizujemy ich grę i podejmiemy decyzję co dalej.

Źródło: Teraz Pasy! [1]

Prasa

Sparing: Cracovia - Lechia Gdańsk 0:3 - Gazeta Wyborcza 23.02.2007

Grająca bardzo młodzieżowym składem Cracovia nie dała rady silnej Lechii. Gdańszczanie strzelali gole po przerwie.

Dlaczego krakowska drużyna wystąpiła w takim składzie? Jak tłumaczył trener "Pasów" Stefan Majewski, nie wszyscy jego piłkarze "wygrali się" podczas zgrupowania na Cyprze. I dla tych, którzy grali mniej, to jedna z trzech szans, by się wykazać i może nawet załapać do składu. Kolejne mecze zostaną rozegrane w sobotę z Górnikiem Łęczna i we wtorek w Kielcach przeciw Koronie (oba w ramach Pucharu Ekstraklasy).

W całym spotkaniu Cracovia stworzyła tylko dwie klarowne sytuacje bramkowe, obie za sprawą Sebastiana Kurowskiego, ale w obu napastnik nie trafił w bramkę. Od pierwszej minuty grał też rekonwalescent Paweł Szwajdych. Był mało aktywny. - Najważniejsze, że nic mu się nie stało - ocenił trener. To był pierwszy mecz Szwajdycha po kontuzji.

W drużynie "Pasów" testowani byli Jakub Cieciura (ostatnio grał w GKS-ie Bełchatów) oraz Łukasz Kalinowski (Unia Janikowo). Żaden nie przekonał trenera.

Trener Majewski ocenił po meczu, że lechici byli lepiej poukładani, a jego zawodnicy grali zbyt asekuracyjnie i zanadto z tyłu. - Nie jestem zły powodu wysokiej porażki, bo to naturalny proces szkolenia i uczenia młodych piłkarzy - mówił Majewski.

Po spotkaniu trenowali zawodnicy podstawowego składu, z Arkadiusz Baran, Pawłem Nowakiem, Marcinami Bojarskim i Cabajem na czele.

Kontuzjowany kilka dni temu Łukasz Skrzyński przeszedł wczoraj badanie rezonansem magnetycznym Łąkotka nie jest uszkodzona, jedynie więzadło w kolanie jest lekko naciągnięte.

Na dziś Cracovia zaplanowała jeden trening, a w sobotę mecz Pucharu Ekstraklasy z Górnikiem Łęczna (godz. 16.) - Wystąpimy w składzie bliskim optymalnemu - zapowiedział trener Majewski.

Testowani nie lepsi - Dziennik Polski 23.02.2007

Uraz Łukasza Skrzyńskiego okazał się niegroźny
Cracovia zagrała we wczorajszym sparingu w rezerwowym składzie, trener Majewski dał pograć piłkarzom, którzy mało lub w ogóle nie grali na Cyprze. W tej sytuacji, szczególnie po przerwie, uwidoczniła się wyższość czołowego zespołu II ligi, który zdobył trzy gole. Cracovia miała też swoje okazje, do przerwy najlepszą zmarnował Kurowski.

Po kontuzji przez 45 minut zagrał Paweł Szwajdych. - Z nogą wszystko jest w porządku, nie odczuwam żadnych bóli - mówił po meczu.

Testowani byli dwaj nowi gracze: obrońca rezerw GKS-u Bełchatów Jakub Cieciura i pomocnik Unii Janikowo Łukasz Kalinowski.

- To był pożyteczny sprawdzian dla naszej młodzieży. Ona musi nie tylko trenować, ale i grać z silnymi rywalami. Testowani nowi gracze nie przekonali mnie całkowicie, nie wykazali wyższości nad naszymi rezerwowymi. Cieszy mnie powrót do gry Szwajdycha, Uszalewski zacznie ćwiczyć od poniedziałku. Badania kolana Skrzyńskiego nie wykazały uszkodzenia łąkotki, tylko lekkie naciągnięcie wiązadła. Łukasz już dzisiaj biegał po boisku - powiedział trener Cracovii Stefan Majewski.

W sobotę o godz. 16 Cracovia gra w Krakowie mecz o Puchar Ekstraklasy z Górnikiem Łęczna.

AS

Drugi garnitur krakowian - Gazeta Krakowska 23.02.2007

Trener Stefan Majewski w ostatnim sparingu podczas zimowych przygotowań rzucił do boju drugi skład, który nie poradził sobie z dobrze funkcjonującą Lechią.

Zaprezentowało się dwóch nowych zawodników - Jakub Cieciura z GKS-u Bełchatów i Łukasz Kalinowski z Unii Janikowo.

- Nie chcę na gorąco się wypowiadać, z oceną ich gry trzeba się wstrzymać - mówi szkoleniowiec Cracovii. - Czy dostaną szansę w meczu Pucharu Ekstraklasy? Zobaczymy, musimy się zastanowić nad nimi. Mamy sporo własnych, młodych zawodników, nasza kadra to w tej chwili 25 osób. Dałem szansę gry tym, którzy mniej albo wcale nie grali w sparingach. Nie jestem zły o tę przegraną, nauka bowiem kosztuje.

Cracovia miała szansę na bramki w I połowie, ale zmarnowali je Dudzic i Kurowski, goście zaś strzelali z bliskiej odległości.

- Widać było, że Lechia jest dobrze zorganizowana, a moi piłkarze mogli zobaczyć, jak się gra, gdy brakuje tego trzonu drużyny - stwierdził trener.

Powrócił do gry Szwajdych, który z uwagi na kontuzję opuścił zgrupowanie na Cyprze i wytrzymał bez kłopotów 45 minut, nie uskarżając się na żadne dolegliwości. Są pozytywne wieści odnośnie urazu kolana Łukasza Skrzyńskiego - zawodnik nie ma uszkodzonej łękotki.

Jacek Żukowski