2007-06-22 Chicago Fire - Cracovia 1:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(youtube, Replaced: – → - (8))
Linia 42: Linia 42:
===Prasa===
===Prasa===
====Nie przynieśli wstydu - Gazeta Krakowska 25.06.2007====
====Nie przynieśli wstydu - Gazeta Krakowska 25.06.2007====
Na zakończenie tygodniowego pobytu w Chicago Cracovia rozegrała mecz z Chicago Fire – zespołem MSL. „Pasy” nieznacznie przegrały, ale wstydu licznie zgromadzonej Polonii, fantastycznie zresztą dopingującej, krakowianie nie przynieśli. Warto dodać, że był to ich dopiero pierwszy mecz w przerwie letniej, natomiast gospodarze są w pełni rozgrywek.
Na zakończenie tygodniowego pobytu w Chicago Cracovia rozegrała mecz z Chicago Fire - zespołem MSL. "Pasy" nieznacznie przegrały, ale wstydu licznie zgromadzonej Polonii, fantastycznie zresztą dopingującej, krakowianie nie przynieśli. Warto dodać, że był to ich dopiero pierwszy mecz w przerwie letniej, natomiast gospodarze są w pełni rozgrywek.


Trener Stefan Majewski dał pograć prawie wszystkim zawodnikom – 18, gdyż Tomasz Moskała uległ pechowej kontuzji palca i szkoleniowiec nie podjął ryzyka jego występu, zaś Karwan dopiero dochodzi do formy sprzed kontuzji.
Trener Stefan Majewski dał pograć prawie wszystkim zawodnikom - 18, gdyż Tomasz Moskała uległ pechowej kontuzji palca i szkoleniowiec nie podjął ryzyka jego występu, zaś Karwan dopiero dochodzi do formy sprzed kontuzji.


Początek meczu był bardzo ostrożny w wykonaniu obu zespołów. Próbował zaskoczyć Buscha Bania, ale strzał nie był mocny. Tymczasem ze strony miejscowych Carr znalazł się sam przed Cabajem, ale nie strzelił gola. W 37 min to jednak Amerykanie mieli powody do radości. Po faulu Wacka miejscowwi wykonywali rzut wolny i Gutierrez wrzucił piłkę w pole karne – a kierunek jej lotu zmienił Oliveira – piłka odbiła się jeszcze od piersi krakowskiego golkipera i wpadła do siatki.
Początek meczu był bardzo ostrożny w wykonaniu obu zespołów. Próbował zaskoczyć Buscha Bania, ale strzał nie był mocny. Tymczasem ze strony miejscowych Carr znalazł się sam przed Cabajem, ale nie strzelił gola. W 37 min to jednak Amerykanie mieli powody do radości. Po faulu Wacka miejscowwi wykonywali rzut wolny i Gutierrez wrzucił piłkę w pole karne - a kierunek jej lotu zmienił Oliveira - piłka odbiła się jeszcze od piersi krakowskiego golkipera i wpadła do siatki.


Oliveira już przed przerwą mógł strzelić drugą bramkę, ale tym razem górą był Cabaj.
Oliveira już przed przerwą mógł strzelić drugą bramkę, ale tym razem górą był Cabaj.
Linia 52: Linia 52:
W drugiej połowie Cracovia wystąpiła w nieco zmienionym składzie, większość zmian nastąpiła jednak w końcówce.
W drugiej połowie Cracovia wystąpiła w nieco zmienionym składzie, większość zmian nastąpiła jednak w końcówce.


Znowu groźni byli zawodnicy Chicago – tym razem Olszewski musiał bronić w sytuacji sam na sam z Carrem. Z kolei w 69 min Bania strzelił dobrze, ale Busch popisał siękapitalną interwencją. A niebawem znowu błysnął Olszewski po strzale Barretta. 5 min przed końcem Giza podał do Kłusa, który jednak nie zdecydował się na strzał i po chwili został przewrócony w polu karnym, ale sędzia nie podyktował „jedenastki”. Do końca krakowianie starali się doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie się nie udało.
Znowu groźni byli zawodnicy Chicago - tym razem Olszewski musiał bronić w sytuacji sam na sam z Carrem. Z kolei w 69 min Bania strzelił dobrze, ale Busch popisał siękapitalną interwencją. A niebawem znowu błysnął Olszewski po strzale Barretta. 5 min przed końcem Giza podał do Kłusa, który jednak nie zdecydował się na strzał i po chwili został przewrócony w polu karnym, ale sędzia nie podyktował "jedenastki". Do końca krakowianie starali się doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie się nie udało.


- Przeciwnicy są w trakcie sezonu, my z kolei przystąpiliśmy do tego meczu po niecałym tygodniu treningów i niestety różnicę dało się zauważyć - stwierdził szkoleniowiec Cracovii Stefan Majewski. – Zwłaszcza pod koniec pierwszej połowy widać było, że „Strażacy” są od nas bardziej dynamiczni. – W II połowie stworzyliśmy sobie sytuacje, ale zabrakło skuteczności.
- Przeciwnicy są w trakcie sezonu, my z kolei przystąpiliśmy do tego meczu po niecałym tygodniu treningów i niestety różnicę dało się zauważyć - stwierdził szkoleniowiec Cracovii Stefan Majewski. - Zwłaszcza pod koniec pierwszej połowy widać było, że "Strażacy" są od nas bardziej dynamiczni. - W II połowie stworzyliśmy sobie sytuacje, ale zabrakło skuteczności.


Dziś krakowianie zameldują się już w kraju, mają lądować na lotnisku w Balicach około godz. 10.
Dziś krakowianie zameldują się już w kraju, mają lądować na lotnisku w Balicach około godz. 10.
Linia 61: Linia 61:
===Trener [[Stefan Majewski]] o meczu===
===Trener [[Stefan Majewski]] o meczu===
'''Cracovii nie udało się wygrać z Chicago Fire...'''<br>
'''Cracovii nie udało się wygrać z Chicago Fire...'''<br>
Zespół amerykański jest w trakcie sezonu. My z kolei przystąpiliśmy do tego meczu po niecałym tygodniu treningów i niestety różnicę dało się zauważyć. Zwłaszcza pod koniec pierwszej połowy widać było, że „Strażacy” są od nas bardziej dynamiczni.<br>
Zespół amerykański jest w trakcie sezonu. My z kolei przystąpiliśmy do tego meczu po niecałym tygodniu treningów i niestety różnicę dało się zauważyć. Zwłaszcza pod koniec pierwszej połowy widać było, że "Strażacy" są od nas bardziej dynamiczni.<br>
'''Mimo to w drugiej połowie to wy mieliście przewagę...'''<br>
'''Mimo to w drugiej połowie to wy mieliście przewagę...'''<br>
Zgadza się, zwłaszcza jeśli chodzi o końcówkę spotkania. Osiągnęliśmy wtedy dużą przewagę, stworzyliśmy sobie sytuacje, ale niestety zabrakło odrobiny skuteczności, by strzelić bramkę wyrównującą.<br>
Zgadza się, zwłaszcza jeśli chodzi o końcówkę spotkania. Osiągnęliśmy wtedy dużą przewagę, stworzyliśmy sobie sytuacje, ale niestety zabrakło odrobiny skuteczności, by strzelić bramkę wyrównującą.<br>
Linia 71: Linia 71:
Zgadza się. Lecieliśmy tu bardzo długo i miałem świadomość tego, że każdy chce wystąpić przeciwko drużynie Chicago Fire. Dlatego też jedni zagrali dłużej, inni krócej.<br>
Zgadza się. Lecieliśmy tu bardzo długo i miałem świadomość tego, że każdy chce wystąpić przeciwko drużynie Chicago Fire. Dlatego też jedni zagrali dłużej, inni krócej.<br>
'''Na placu gry nie pojawili się jedynie: Tomasz Moskała i Michał Karwan...'''<br>
'''Na placu gry nie pojawili się jedynie: Tomasz Moskała i Michał Karwan...'''<br>
W ich przypadku nie chciałem ryzykować – Tomek we wtorek rozciął sobie palec i bałem się o jakąś infekcję, z kolei Michał jest po dość poważnej kontuzji, więc szkoda by było, by w spotkaniu coś mu się stało.<br>
W ich przypadku nie chciałem ryzykować - Tomek we wtorek rozciął sobie palec i bałem się o jakąś infekcję, z kolei Michał jest po dość poważnej kontuzji, więc szkoda by było, by w spotkaniu coś mu się stało.<br>





Wersja z 16:27, 7 sty 2009

22 czerwca lokalnego czasu, w Polsce już 23 czerwca


Herb_Chicago Fire


pilka_ico
mecz towarzyski
Chicago, piątek, 22 czerwca 2007

Chicago Fire - Cracovia

1
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
Skład:
Busch
Brown
Carr
Soumare
Gutierrez
Barret
Monteiro (86' Franks)
Plotkin
Oliveira (74' Banner)
Segars
Robinson (64' Curtin)

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Ricardo Salazar
Widzów: 16 000

bramki Bramki
Oliveira (37) 1:0
zolte_kartki Żółte kartki
Carr
Robinson
Wacek
Skrzyński
Skład:
Cabaj (46' Olszewski)
Wacek (89' Wojciechowski)
Skrzyński
Radwański
Kłus
Wiśniewski (46' Giza)
Pawlusiński (56' Szwajdych)
Baran (79' Jeleń)
Nowak
Bojarski (65' Dudzic)
Bania (71' Kostrubała)

Ustawienie:
3-5-2
Zobacz również: Informacje przedmeczowe
Mecz następnego dnia:

2007-06-23 Cracovia II - Skawa Wadowice 2:1



Prasa

Nie przynieśli wstydu - Gazeta Krakowska 25.06.2007

Na zakończenie tygodniowego pobytu w Chicago Cracovia rozegrała mecz z Chicago Fire - zespołem MSL. "Pasy" nieznacznie przegrały, ale wstydu licznie zgromadzonej Polonii, fantastycznie zresztą dopingującej, krakowianie nie przynieśli. Warto dodać, że był to ich dopiero pierwszy mecz w przerwie letniej, natomiast gospodarze są w pełni rozgrywek.

Trener Stefan Majewski dał pograć prawie wszystkim zawodnikom - 18, gdyż Tomasz Moskała uległ pechowej kontuzji palca i szkoleniowiec nie podjął ryzyka jego występu, zaś Karwan dopiero dochodzi do formy sprzed kontuzji.

Początek meczu był bardzo ostrożny w wykonaniu obu zespołów. Próbował zaskoczyć Buscha Bania, ale strzał nie był mocny. Tymczasem ze strony miejscowych Carr znalazł się sam przed Cabajem, ale nie strzelił gola. W 37 min to jednak Amerykanie mieli powody do radości. Po faulu Wacka miejscowwi wykonywali rzut wolny i Gutierrez wrzucił piłkę w pole karne - a kierunek jej lotu zmienił Oliveira - piłka odbiła się jeszcze od piersi krakowskiego golkipera i wpadła do siatki.

Oliveira już przed przerwą mógł strzelić drugą bramkę, ale tym razem górą był Cabaj.

W drugiej połowie Cracovia wystąpiła w nieco zmienionym składzie, większość zmian nastąpiła jednak w końcówce.

Znowu groźni byli zawodnicy Chicago - tym razem Olszewski musiał bronić w sytuacji sam na sam z Carrem. Z kolei w 69 min Bania strzelił dobrze, ale Busch popisał siękapitalną interwencją. A niebawem znowu błysnął Olszewski po strzale Barretta. 5 min przed końcem Giza podał do Kłusa, który jednak nie zdecydował się na strzał i po chwili został przewrócony w polu karnym, ale sędzia nie podyktował "jedenastki". Do końca krakowianie starali się doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie się nie udało.

- Przeciwnicy są w trakcie sezonu, my z kolei przystąpiliśmy do tego meczu po niecałym tygodniu treningów i niestety różnicę dało się zauważyć - stwierdził szkoleniowiec Cracovii Stefan Majewski. - Zwłaszcza pod koniec pierwszej połowy widać było, że "Strażacy" są od nas bardziej dynamiczni. - W II połowie stworzyliśmy sobie sytuacje, ale zabrakło skuteczności.

Dziś krakowianie zameldują się już w kraju, mają lądować na lotnisku w Balicach około godz. 10.


Trener Stefan Majewski o meczu

Cracovii nie udało się wygrać z Chicago Fire...
Zespół amerykański jest w trakcie sezonu. My z kolei przystąpiliśmy do tego meczu po niecałym tygodniu treningów i niestety różnicę dało się zauważyć. Zwłaszcza pod koniec pierwszej połowy widać było, że "Strażacy" są od nas bardziej dynamiczni.
Mimo to w drugiej połowie to wy mieliście przewagę...
Zgadza się, zwłaszcza jeśli chodzi o końcówkę spotkania. Osiągnęliśmy wtedy dużą przewagę, stworzyliśmy sobie sytuacje, ale niestety zabrakło odrobiny skuteczności, by strzelić bramkę wyrównującą.
A jak pan całościowo ocenia ten pojedynek?
Myślę, że mecz był bardzo udany, bo zagrać z tak dobrym zespołem przy świetnych warunkach i przy wspaniałej publiczności było naprawdę czymś bardzo pozytywnym. Mogliśmy skonfrontować swe siły na tle drużyny zza Oceanu i sądzę, że takie spotkanie wiele nas nauczyło.
Wspomniał pan o kibicach. Stworzyli dobrą atmosferę? Atmosfera była znakomita! Na trybunach było około szesnastu tysięcy widzów, z czego zdecydowaną większość stanowili Polacy. Dopingowali nas bardzo dobrze.
Przeciwko Chicago Fire zagrało aż osiemnastu zawodników...
Zgadza się. Lecieliśmy tu bardzo długo i miałem świadomość tego, że każdy chce wystąpić przeciwko drużynie Chicago Fire. Dlatego też jedni zagrali dłużej, inni krócej.
Na placu gry nie pojawili się jedynie: Tomasz Moskała i Michał Karwan...
W ich przypadku nie chciałem ryzykować - Tomek we wtorek rozciął sobie palec i bałem się o jakąś infekcję, z kolei Michał jest po dość poważnej kontuzji, więc szkoda by było, by w spotkaniu coś mu się stało.


Statystyki meczu

Strzały: 7-10
Strzały na bramkę: 2-8
Faule: 23-17
Spalone: 2-4
Rzuty rożne: 7-4

Film

Nie podano wymaganego parametru EmbedVideo.

http://pl.youtube.com/watch?v=TOsgUACRNLc