2007-10-31 Cracovia - Arka Gdynia 0:1
|
Remes Puchar Polski, 1/8 finału Kraków, środa, 31 października 2007, 18:00
(0:0)
|
|
Skład: Cabaj Kulig Skrzyński Radwański Pawlusiński Kłus Baran (35' Wacek) Nowak Bojarski Szczoczarz (86' Tatara) Moskała (55' Dudzic) Ustawienie: 3-4-3 |
Sędzia: Włodzimierz Milczarek z Łódzi
|
Skład: Witkowski Kowalski Mazurkie Sobieraj Sokołowski Ława Moskalewicz Weinar Wróblewski Wachowicz (80' Niciński) Karwan (64' Nawrocik) Ustawienie: 4-4-2 |
Opis meczu
Mecz rozpoczął się od... gromkiego okrzyku âWojciech Stawowy!â jakim kibice Pasów przywitali niedawnego trenera Cracovii.
Pierwsze minuty meczu należały do piłkarzy Cracovii. W 5 minucie Marcin Bojarski dograł Dariusza Pawlusińskiego, który uderzył z 10 metrów lecz Norbert Witkowski obronił. Trzy minuty później bramkarz gości uprzedził szarżującego w polu karnym Tomasza Moskałę, a po chwili obronił celny strzał Dariusza Pawlusińskiego z 20 metrów.
W 26 minucie Arka mogła objąć prowadzenie jednak Marcin Cabaj w znakomitym stylu wybronił potężny strzał z woleja Olgierda Moskalewicza. Piłkarze Cracovii odpowiedzieli akcją Pawła Nowaka i strzałem Marcina Bojarskiego wybronionym przez Witkowskiego.
W 35 minucie boisko opuścił Arkadiusz Baran, a jego miejsce zajął Tomasz Wacek. W 36 minucie po błędzie obrony gości Marcin Bojarski dograł do Pawła Nowaka jednak bramkarz Arki zdołał wybić piłkę na róg. Tuż przed przerwą Olgierd Moskalewicz celnie uderzył z rzutu wolnego z 25 metrów jednak bramkarz Cracovii nie dał się zaskoczyć.
Tuż po przerwie goście częściej niż w pierwszej połowie gościli na połowie Cracovii jednak nie zagrozili poważniej bramce Cabaja.
W 55 minucie w miejsce Tomasza Moskały wszedł Bartłomiej Dudzic i w swojej pierwszej akcji groźnie szarżował na bramkę Witkowskiego jednak naciskany przez obrońcę strzelił nad bramką. Po chwili strzelali: tuż obok bramki Tomasz Wacek i celnie Łukasz Szczoczarz.
W 65 minucie goście objęli prowadzenie. Radosław Wachowicz uderzył potężnie z 20 metrów i piłka wpadła do siatki.
Trzy minuty później indywidualną akcję przeprowadził Marcin Bojarski, ale jego strzał w znakomitym stylu obronił Witkowski. W 75 minucie ponownie Bojarski strzelał jednak tym razem piłka o metr minęła słupek.
W 89 minucie mogło być 0:2, ale po kontrze Arki Marcin Cabaj wygrał pojedynek z Radosławem Wróblewskim.
* * *
Z uwagi na fatalną postawę drużyny trenera Stefana Majewskiego w ligowych rozgrywkach, Puchar Polski był ostatnią, niestety niewykorzystaną szansą na to, aby obecnego sezonu â jeszcze przed jego półmetkiem â nie trzeba było uznać za całkowicie stracony.
Prowadzona przez byłego szkoleniowca Cracovii Wojciecha Stawowego Arka Gdynia szczególnie w pierwszej połowie zagrała nieco inaczej (mniej ofensywnie) niż tego powszechnie oczekiwano na stadionie przy ul. Kałuży. â W niedzielę gramy bardzo ważny mecz derbowy z Lechią Gdańsk, dlatego specjalnie na mecz z Cracovią przygotowaliśmy specjalną, nieco "spokojniejszą" taktykę â tłumaczył przedmeczowe założenia II trener Arki Gdynia Robert Jończyk.
Cracovia rozegrała niezłe spotkanie, w przekroju całego meczu była drużyną przeważającą, stworzyła kilka dogodnych sytuacji bramkowych jednak żadnej z nich nie udało się wykorzystać. Arka rzadziej zagrażała bramce Marcina Cabaja, ale to właśnie goście dość szczęśliwie po strzale z dystansu i rykoszecie zdobyli jedyną bramkę meczu, przesądzającą o awansie do kolejnej rundy.
Równo z końcowym gwizdkiem kibice odśpiewali byłemu szkoleniowcowi Cracovii znane âWojciech Stawowy! Najlepszy trener ligowy!â, a obecnego trenera Pasów żegnały niewybredne okrzyki i symboliczne białe chusteczki...
- To są kibice? â pytał po meczu rozgoryczony i obrażony trener Stefan Majewski.
Źródło: Teraz Pasy!