2008-11-07 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_GKS Bełchatów

Trener:
Paweł Janas
pilka_ico
Ekstraklasa , 12 kolejka
Bełchatów, piątek, 7 listopada 2008, 17:45

PGE GKS Bełchatów - Cracovia

3
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Artur Płatek
Skład:
Kozik
Jarzębowski
Cecot
Drzymont
Popek
D. Nowak (88' Cetnarski)
Rachwał
Garguła
Gol
Kuklis (72' Adamiec)
Ujek

Ustawienie:
4-5-1

Sędzia: Piotr Pielak z Warszawy
Widzów: 2 500

bramki Bramki
Ujek (16')
Garguła (82')
D. Nowak (85')
1:0
2:0
3:0
zolte_kartki Żółte kartki
Kuklis Kłus
Skład:
Olszewski
Kulig (83' Kaszuba)
Tupalski
Polczak
Wasiluk
Pawlusiński
Kłus
P. Nowak
Klich
Radwański (54' Snadny)
Witkowski (75' Dudzic)

Ustawienie:
4-5-1
Mecz następnego dnia:

2008-11-08 Cracovia (ME) - GKS Bełchatów (ME) 1:2

Mecz następnego dnia

Opis meczu

Teraz Pasy!

W porównaniu z poprzednim meczem ligowym z Jagiellonią (0:2) w wyjściowym składzie Cracovii zaszło aż pięć zmian. W miejsce Marcina Cabaja (kartka), Milosevica, Szeligi, Moskały (choroba) i Kaszuby w wyjściowym składzie Cracovii wystąpili Olszewski, Polczak, Wasiluk, Pawlusiński i debiutujący w Ekstraklasie Mateusz Klich.

Trener Artur Płatek mocno przemeblował skład. W środku boiska obok Dariusza Kłusa zagrał Mateusz Klich, a Paweł Nowak został przesunięty do przodu za plecy wysuniętego Kamila Witkowskiego. Na prawej obronie zagrał Marek Wasiluk, a Krzysztof Radwański w pomocy.

W 16 minucie Bełchatów objął prowadzenie. Po wrzutce w pole karne Piotr Kuklis uderzył głową, Sławomir Olszewski zdołał odbić piłkę, ale ta trafiła wprost pod nogi nadbiegającego Mariusza Ujka, który mocnym strzałem z 5 metrów wpakował piłkę do bramki...

Po stracie bramki Cracovia starała się szybko odrobić straty, ale nie potrafiła poważniej zagrozić bramce gospodarzy. W 20 minucie groźnie było pod bramką Cracovii, gdy po rzucie wolnym Dawid Nowak sprytnie zmienił kierunek lotu piłki, ale Olszewski wykazał się dużym refleksem. Pół godziny gry zakończył rzut wolny w wykonaniu Marka Wasiluka, który uderzył celnie z 25 metrów lecz zbyt słabo by zaskoczyć Krzysztofa Kozika.

W kolejnych minutach gra częściej toczyła się na połowie Bełchatowa, Cracovia osiągnęła optyczną przewagę, ale nadal nie potrafiła wypracować klarownej sytuacji do zdobycia bramki.

nieuznany gol dla Cracovii na 1:1 - zdaniem sędziego piłka nie przekroczyła linii
Foto: Jarosław Wiśniewski
Źródło: Cracovia.pl

Na drugą połowę zespół Cracovii wyszedł w niezmienionym składzie. Tuż po wznowieniu gry gospodarze mocniej zaatakowali, ale po kilku minutach mecz się wyrównał. Nadal niewiele działo się pod bramkami.

W 54 minucie trener Artur Płatek dokonał pierwszej zmiany wprowadzając Jakuba Snadnego w miejsce Krzysztofa Radwańskiego. Po tej zmianie Paweł Nowak przeszedł na lewą stronę, a Snadny zajął miejsce za Kamilem Witkowskim.

Przez kolejnych kilkanaście minut niewiele działo się na boisku. W 74 minucie wydawało się, że padła bramka dla Cracovii. Marek Wasiluk wrzucił piłkę z lewej stron na głowę do Kamila Witkowskiego, a interweniujący Krzysztof Kozik wypuścił piłkę która zatańczyła na linii bramkowej. Sędzia uznał, że futbolówka nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej...

Na kwadrans przed końcem meczu trener Płatek zrobił drugą zmianę - za Kamila Witkowskiego wszedł Bartłomiej Dudzic.

W 82 i 85 minucie gospodarze strzelili dwie bramki. Najpierw Mariusz Ujek wrzucił piłkę z prawej strony do wbiegającego w pole bramkowe Łukasza Garguły, który z najbliższej odległości dopełnił formalności.

Trzy minuty później Dawid Nowak dostał piłkę na 30 metrze i po solowej akcji zdecydował się na strzał z pola karnego, a piłka wylądowała w górnym rogu bramki Sławomira Olszewskiego. 3:0 dla Bełchatowa...

Źródło: Teraz Pasy! [1]

Trenerzy o meczu

Paweł Janas (trener GKS Bełchatów)

- Dziękuję Artur za gratulacje. Wygraliśmy 3:0, ale w naszej grze było dużo nerwowości. Nie wiem skąd się to bierze, że na naszym stadionie gramy tak nerwowo. Prowadziliśmy 1:0 i przestaliśmy grać. Była walka zamiast spokojnie grać i kontrolować. Ale dziękuję zespołowi, bo strzelił dzisiaj bramki nie tylko ze stałych fragmentów ale i z akcji. Strzelił 3 bramki czyli tyle ile we wszystkich dotychczasowych meczach strzeliliśmy. Przeciwnik postawił bardzo trudne warunki. Przed meczem ostrzegałem chłopaków, że to ile Cracovia ma punktów i na którym miejscu jest nie ma znaczenia. Cracovia rozegrała dobry mecz. Dobrze, że strzeliliśmy bramki i dziękuję chłopakom. (...)

Artur Płatek (trener Cracovii)

- Pierwszą rzeczą jaką chcę zrobić to pogratulować trenerowi Janasowi wysokiego zwycięstwa. Co do meczu, to na pewno pierwsze minuty były bardzo nerwowe w naszym wykonaniu. Najpierw była jedna sytuacja GKS-u, a potem ta nieszczęsna 15 minuta od której wszystko się zaczęło. Rzut wolny, z mojej perspektywy był faul na Kłusie, ale sędzia pokazał faul w drugą stronę. Tracimy bramkę i zaczyna się dla nas mecz. Od tego momentu do 80 minuty mój zespół - może to śmiesznie zabrzmieć, ale to był najlepszy występ tego zespołu od kiedy ja go prowadzę. Staraliśmy się grać, staraliśmy się kontrować i kontrolować sytuację na boisku. Staraliśmy się grać do przodu, ale nie na hurra, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że druga bramka GKSu przekreśli nasze szanse na sukces. Nasze ataki, raz lepsze, raz gorsze, przerodziły się w bramkę której niestety Pan sędzia nie uznał. Potem były bardziej falowe ataki, kiedy staraliśmy się zdobyć wyrównującą bramkę. Niestety nastąpiła akcja GKS-u i było 2:0. Gdzieś jeszcze w podświadomości przeszliśmy na trójkę obrońców... Wygrana GKSu zasłużona aczkolwiek za wysoka. To co powiedziałem zawodnikom w szatni to, to że na pewno zagraliśmy najlepszy mecz za mojej kadencji, ale to jest za mało, żeby zdobywać ligowe punkty.

- Panie trenerze, co się stało w 85 minucie? Sędzia wyrzucił Pana z ławki?

- Tak. Po kolejnym faulu powiedziałem sędziemu, że to jest skandal to co się tu dzisiaj dzieje i sędzia usunął mnie na trybuny.

- W pierwszej połowie Cracovia grała z jednym napastnikiem czając się do kontr. Kto miał biegać do tych piłek? Jaki był plan na pierwszą połowę? Początek był taki, że grał wyłącznie GKS. Mówi Pan, że to najlepszy mecz za Pana kadencji. Co było takiego dobrego w pierwszej połowie?

- Na pierwszą połowę Pana pytania odpowiem w ten sposób: staraliśmy się rozegrać piłkę dokładnie do nogi, utrzymać ją i boki miały ruszać. W pierwszej połowie zagraliśmy słabo bokami. Na pewno Radwański nie może tego meczu zaliczyć do udanych, tak samo jak Darek Pawlusiński. To jedna rzecz... Kilka groźnych akcji przeprowadzonych było środkiem boiska. To jest na pewno plus. Jeżeli Pan zobaczy statystyki to w porównaniu ze statystykami z meczu z Jagiellonią to w dzisiejszym meczu oddaliśmy zdecydowanie więcej strzałów na bramkę.

- Ale z Jagiellonią graliście w dziesiątkę...

- A tu graliśmy w jedenastu.

- Trudno więc to porównywać.

- No tak.

- Jak oceni Pan występ Mateusza Klicha. To nowicjusz na boiskach Ekstraklasy...

- Na pewno jeśli chodzi o tego młodego człowieka to był to udany występ. Jestem zadowolony z jego postawy. Myślę, że niektórzy jego starsi koledzy powinni sobie wziąć do serca jak on walczył, jak mimo młodego wieku starał się wziąć odpowiedzialność na siebie. W takich sytuacjach stresowych w jakich my jesteśmy - na ostatnim miejscu w tabeli - taki młody człowiek bierze odpowiedzialność na siebie. Tylko go chwalić.

Źródło: Teraz Pasy [2]