1958-06-09 Cracovia - Budowlani Opole 5:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Czesław Skoraczyński
pilka_ico
I liga , 10 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, poniedziałek, 9 czerwca 1958, 18:30

Cracovia - Budowlani Opole

5
:
1

(3:0)



Herb_Odra Opole

Trener:
Teodor Wieczorek
Skład:
L. Michno
Wąchalewski
Mazur
Szymczyk
Malarz
Gołąb
Opoka
Dudoń
Manowski
Czarnecki
Kasprzyk

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Franciszek Kóska z Katowic
Widzów: 12 000

bramki Bramki
Gołąb (6’)
Kasprzyk (9’)
Kasprzyk (41’)
Manowski (47’)
Kasprzyk (69’)
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
5:1





Poplutz (70')
Skład:
Kściuk
Strociak
Brejza
Skronkiewicz
Wrzos
Klik
Frasek
Bondza
Stemplowski
Poplutz
Bania

Ustawienie:
3-2-5
Mecz poprzedniego dnia:

1958-06-08 Cracovia II - Górnik Brzeszcze 2:1



podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Pięć bramek w bramce Kściuka" -
Przegląd Sportowy

Pięć bramek w bramce Kściuka

Relacja z Przeglądu Sportowego cz.1
Relacja z Przeglądu Sportowego cz.2
Tak jak w ubiegłą środę przed meczem Wisła — Legia lunął ulewny deszcz, tak i w poniedziałek silna ulewa poprzedziła spotkanie Cracovia — Budowlani. W obu wypadkach równo z gwizdkiem sędziego wypogodziło się i bezdeszczowa pogoda przetrwała tło końca spotkania. Podobnie jak drużyn, warszawska w środę, tak i opolanie wbiegli na oślizgłe boisko w śnieżno białych kostiumach, aby potem już po kilkunastu minutach gry "przefarbować” kostiumy na czarne. W szczególności "czarny strój” i podobna rozpacz stać się musiały udziałem Kściuka, który dźwigał na swoich barkach niemal wyłącznie ciężar całego spotkania, nie znajdując żadnego wsparcia i pomocy ze strony swoich obrońców i pomocników. W sposób w jaki Strociak i Brejza dali się ograć Manowskiemu na moment przed zdobyciem trzeciej bramki, dyskredytuje ich całkowicie.

Nic była to zresztą jedyna kompromitująca akcja defensorów Budowlanych i to w dużej mierze wyjaśniło tajemnicę wysokiego zwycięstwa Cracovii. Bo Jakkolwiek jej i zwycięstwo — w porównaniu do umiejętności i tego co działo się na boisku, nie podlegało żadnej dyskusji to jednak defensywa Budowlanych przez cały czas meczu ułatwiała Cracovii zadanie.
Z drugiej znów strony słusznie żałowali niektórzy sympatycy biało-czerwonych, że tak wielki dzień i Manowskiego nie wypadł na mecz z innym przeciwnikiem. Środkowy napastnik Cracovii był w tym dniu świetnym kierownikiem ataku doskonałym strategiem, umiejącym i wykorzystać szybkość obu skrzydłowych i dobrą współpracę technicznie zaawansowanych łączników. Poza tym — Jak zwykle — drużyna Cracovii grała ze szczęściem.
Już nic łut ale kilogram tego szczęścia przyniosła biało-czerwonym 8 minuta spotkania. Pomocnik Gołąb zdobył piłkę w pobliżu punktu kornerowego i zamierzał stamtąd scentrować do środka. Kropnął więc z całej siły, a piłka przelatując skośnym lukiem ponad Kściukiem uderzyła w wewnętrzną stronę słupka i odbiwszy się tam, wpadła do siatki.
Zanim Budowlani zdołali ochłonąć z przykrego wrażenia, jut po raz drugi piłka znalazła się w ich siatce. Kasprzyk skoczył nagle w środek pola karnego i dobrze mierzonym strzałem zdobył drugą bramkę.
Reszta wypadków na boisku da się przedstawić w następującym telegraficznym skrócie: przy stanie 2:0 Cracovia zwolniła tempo i jak gdyby nabierała sił do drugiego uderzania. Nastąpiło ono pomiędzy 40 a 70 minutą gry i w tym też okresie padły dalsze trzy bramki. Przy czym natychmiastowa riposta po stracie piątej bramki przyniosła Budowlanym honorowy punkt. Obrońcy Cracovii jak gdyby zapatrzyli ale na swego przeciwnika i umożliwili Popluciowi znalezienie się w najbliższym sąsiedztwie bramki.

Cracovia zagrała dobry mecz, co jest szczególnie godne podkreślenia. bo wystąpiła bez swego rutynowanego stopera Reichla. Pod jego nieobecność na plan pierwszy w obronie wybił się Szymczyk, w pomocy brylował Malarz, a w napadzie Manowski. W drużynie Budowlanych ligowy poziom reprezentowali jedynie Kściuk, Stemplowski i Frasek.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 92 z 10 czerwca 1958 [1]


"Biało-czerwoni coraz groźniejsi na własnym boisku.

Z pokaźnym bagażem bramek odjechali z Krakowa piłkarze Budowlanych Opole.

Popis strzelecki napastników Cracovii." -
Echo Krakowa

Biało-czerwoni coraz groźniejsi na własnym boisku.

Z pokaźnym bagażem bramek odjechali z Krakowa piłkarze Budowlanych Opole.

Popis strzelecki napastników Cracovii.

JESZCZE nie przebrzmiała radość kibiców Wisły ze zwycięstwa swej jedenastki nad drużyną mistrza Polski — Górnikiem Zabrze, gdy znów do boju o mistrzowskie punkty w pierwszej lidze stanęła wczoraj na zielonej murawie, druga drużyna krakowska - Cracovia, w meczu z Budowlanymi Opole. Także i ona nie zawiodła swych zwolenników, odnosząc zwycięstwo w wysokim stosunku bramkowym 5:1 (3:0).

Wprawdzie przedmeczowe pro­gnostyki dawały większe szanse na zwycięstwo drużynie krakowskiej, która jeśli chce spokojnie przetrwać jesienną rundę rozgry­wek, musiała według teoretycz­nych obliczeń wygrać wczorajszy mecz z Budowlanymi, a w naj­bliższą niedzielę winna pokonać sosnowiecką Stal. Przewidywa­nia przewidywaniami, lecz niektórzy kibice zbyt żywo mieli je­szcze w pamięci pechowe porażki biało-czerwonych w drugiej li­dze np. z Marymontem, twierdząc że drużyna krakowska może po­konać nawet najgroźniejszego prze­ciwnika, lecz w meczu z tzw. pe­wniakami nie zawsze jest zdolna sprostać zadaniu. Dlatego poboż­nym życzeniem tych zwolenników biało-czerwonych było choćby ni­kłe zwycięstwo nad jedenastką Budowlanych, i zdobycie cennych punktów przez swych pu­pilów.
Jakże miła niespodzianka spot­kała więc widzów, którzy mimo deszczowej pogody, zjawili się wczoraj na stadionie przy al. Puszkina. Nie tylko stali się świadkami wysokiego zwycięstwa swej drużyny, ale zobaczyli ładną, okresami na dobrym poziomie sto­jącą grę obu zespołów, zwłaszcza w drugiej połowie zawodów.
Serię bramek rozpoczął w 7 min. gry Gołąb, który znalazłszy się na lewej stronie boiska przerzu­cił piłkę do środka, a ta odbi­jając się od słupka wpadła do bramki Kściuka. Dwie minuty później Kasprzyk niskim strzałem podwyższył wynik na 2:0. Na cztery minuty przed przerwą Ma­nowski ograł obrońców (co uczynił jeszcze później wielokrotnie) i idealnie wyłożył piłkę Kasprzyko­wi, który ładnym strzałem zdobył trzecią bramkę dla krakowian.
Ataki gości kończą się w tym czasie przeważnie na polu kar­nym gospodarzy. Raz w niezwy­kle groźnej sytuacji Wąchał w ostatniej chwili wybił piłkę na aut, oddalając niebezpieczeństwo od własnej bramki. W drugiej połowie zawodów tempo gry wbrew przypuszcze­niom widzów wzrasta. Drużyny wykazują dobre przygotowanie kondycyjne. Sytuacje stale zmie­niają się. Napastnicy obu drużyn raz po raz zagrażają bramka­rzom. W 46 min. Klik strzela w zamieszaniu podbramkowym. Zdaje się, że tym razem Opolanie nieuchronnie zdobędą bramkę... ale piłkę przytomnie wybił, w po­le Malarz. Kontratak Cracovii, przebój Manowskiego zakończony świetnym strzałem i 4:0 dla biało- czerwonych.
Niektórzy twierdzą, iż apetyt rośnie w miarę jedzenia. Podob­nie wyglądała wczoraj sprawa z apetytem kibiców, łaknących co chwilę dalszych min. Kasprzyk bramką jeszcze raz wpisuje się na listę strzelców, a minutę później Popluc uzyskuje jedyną w tym meczu bramkę dla Budowlanych. Piłkarze Cracovii udowodnili, że w spotkaniach o dużym ciężarze ga­tunkowym umieją ambitnie walczyć i zwyciężać. Co więcej, do zawodów wystąpili bez chorego Reichela i Jarczyka, przy czym drużyna Budowlanych grająca bez Jarka była zespołem groźnym, pozostawiając po sobie wcale dobre wrażenie.
Najlepszą częścią zespołu była piątka napastników, inicjujących groźne sytuacje podbramkowe, w porę rozbijane przez obrońców biało-czerwonych. Gorzej spisywały się linie obronne, w których najlepszym punktem był bram­karz Kściuk.

Po skończonym meczu nowo-kreowany od kilku dni kierownik sekcji piłkarskiej Cracovii — dr Hałys, powiedział: — Cieszę się bardzo z odniesio­nego sukcesu. Chłopcy zrobili wszystko, aby spotkanie wygrać. Zwyciężyli przekonywająco. Suk­ces jest tym większy, że odnie­siony bez dwóch kontuzjowanych zawodników. Chciałbym, aby i najbliższa niedziela była tak ra­dosna dla nas i naszych zwolen­ników, jak dziś po meczu z Budowlanymi.
Antoni Ślusarczyk
Źródło: Echo Krakowa nr 133 z 10 czerwca 1958


"Imponujący zryw Cracovii. Budowlani rozgromieni 5:1" -
Gazeta Krakowska

Imponujący zryw Cracovii. Budowlani rozgromieni 5:1

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Przełożenie meczu Cracovii z Budowlanymi Opole na poniedziałek okazało się bardzo szczęśliwe. Piłkarze krakowscy po ciężkim meczu z Polonią Bytom czuli się już dobrze i zgotowali swoim zwolennikom wielką niespodziankę, wygrywając z Budowlanymi 5:1.

Od wyższej porażki uchronił swą drużynę bramkarz gości Kściuk. Ponadto dwukrotnie słupek i poprzeczka przyszły mu z pomocą. Doskonale tym razem zagrał Manowski, wypracowując kolegom znakomite pozycje strzałowe. Kasprzyk nie tylko dobrze strzelał, ale sial zamieszanie pod bramką gości. Ci dwaj piłkarze nadawali ton grze ataku Cracovii.
Zespół krakowski wystąpił bez kontuzjowanych Reichla i tarczyka. Serię bramek rozpoczął Gołąb w 7 min. Ostro scentrował z lewej strony, a piłka odbiła się w górnym rogu od słupka i wpadła do bramki. W 8 min. Kasprzyk zaskakującym strzałem w lewy róg podwyższa na 2:0. W 43 min. Kasprzyk ostrym strzałem uzyskuje trzecią bramkę. Po przerwie w 2 min. Manowski pięknie ogrywa stopera Brejzę i strzela w róg. 4:0. W 23 min. Kasprzyk dochodzi szybko do długiego podania Czarneckiego, podciąga i strzela nie do obrony. 5:0. Zanosi się na pogrom. Jednak kontratak gości, w następnej minucie i lewoskrzydłowy Bania strzela z ostrego kąta jedyną bramkę!

Widzów ok. 20.000.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 136 z 10 czerwca 1958


"Cracovia - Budowlani Opole 5:1 (3:0)" -
Dziennik Polski

Cracovia - Budowlani Opole 5:1 (3:0)

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
BUDOWLANI: Kściuk, Sbrociak, Skronkiewicz, Klik, Brejza, Wrzos, Frosek, Borsa, Stemplowski, Popluc, Bonza.

CRACOVIA: Michno, Mazur, Wąchał, Szymczyk, Malarz, Gołąb, Opoka, Dudoń, Manowski, Czarnecki, Kasprzyk.

Bramki dla Cracovii uzyskali: w 6 min. Gołąb, w 7 i 43 Kasprzyk, w 45 min. Manowski i w 58 min. Kasprzyk; dla Budowlanych honorową bramkę uzyskał Popluc. Mecz sędziował p. Kózka z Katowic.

Wysokie a zarazem zasłużone zwycięstwo odnieśli we wczorajszym meczu biało-czerwoni z drużyną Budowlanych Opole. Ci ostatni tylko dzięki świetniej postawie swego bramkarza Kściuka, który był bezsprzecznie jednym z najlepszych zawodników zespołu gości, nie wyjechali z Krakowa z dużo większym bagażem bramek. Sam mecz był szybki i ciekawy, Cracovia potrafiła w ino proc, wykorzystać atut swego boiska; cała drużyna wyszła na murawę z dużą wolą zwycięstwa i narzuciwszy w pierwszym kwadransie gry bardzo szybkie tempo potrafiła uzyskać bramki, które na dobre rozkleiły drużynę gości i zadecydowały o przekonywającym i wysokim zwycięstwie gospodarzy. Bardzo dużą zasługę przypisać należy w poniedziałkowym spotkaniu zawodnikowi nr 1 — Manowakiemu. Trza przyznać, że jego sposób dyrygowania atakiem rozgrywany wyłącznie w obrębie pola karnego przeciwnika stworzył tyle dogodnych sytuacji bramkowych pozostałym kolegom z linii napadu, że strzały padały w tym meczu bardzo często. Świetne parady bramkarza gości Kściuka dawały dużo zadowolenia widowni. W drużynie gospodarzy, przy dobrej grze linii ofensywnych, niezbyt pewnie zagrała obrona. Do stałe powtarzających się błędów zaliczyć należy kurczowe trzymanie się pola karnego przez obronę gospodarzy, którzy nie mogli w żaden sposób zdecydować się na rozbijanie ataków przeciwnika w polu zagrywania piłki lecz dopiero na własnym polu bramkowym. To bardzo często staje się przyczyną zamieszania pod własną bramką i wprowadza niepotrzebne zdenerwowanie w liniach obronnych. Poniedziałkowa forma Cracovii zobowiązuje. W nadchodzącą niedzielę biało-czerwoni winni wykazać te same walory i ambicję oraz powinni powiększyć swój dorobek punktowy o dalsze cenne punkty w meczu ze Stalą.

Drużyna Budowlany eh osłabiona brakiem Jarka zagrała bardzo słabo i jakoś bardzo niezdecydowanie. Jasne, że utrata w ciągu dwóch minut 2 bramek nie wpłynęła dodatnio na zespół, który dopiero po utracie 4 bramki, gdy zanosiło się na pogrom drużyny, zaatakowali groźnie i przez pewien okres narzucili grę, która raz po raz siała zamieszanie w liniach defensywnych Cracovii. Obroną popełniła w tym czasie sporo niepokojących błędów a jeden z nich zakończy! się utratą bramki.

KRÓTKI PRZEBIEG GRY

Pierwsze minuty gry i raz po raz ataki Cracovii suną na bramkę Budowlanych, którzy nie mogą otrząsnąć się z przewagi przeciwnika. W 6 min. Gołąb przechodzi na pozycję lewoskrzydłowego, centruje piłkę silnie 1 ku jego oraz wszystkich zdziwieniu... piłka ląduje w górnym rogu bramki Kściuka. W minutę później świetne ogranie obrońców przez Manowskiego i Kasprzyk po raz drugi lokuje piłkę w siatce. Jest 2:0. Napór Cracovii trwa w dalszym ciągu, a Budowlani jedynie sporadycznymi atakami próbują niepokoić Michnę. W 43 min. Manowski idzie na przebój, mija kolejno dwóch zawodników, podchodzi do samej linii bramkowej, oddaj piłkę nieobstawionemu Kasprzykowi, a ten dopełnia tylko formalności!.

Po zmianie stron obserwujemy kolejny atak Cracovii. Długie podanie Czarneckiego do Manowskiego, ten w dziecinny wprost sposób ogrywa Klika i z najbliższej odległości uzyskuje 4 bramkę. Teraz do ataku podrywa się zdeterminowana drużyna Budowlanych, która za wszelką cenę pragnie zmienić niekorzystny dla siebie wynik. Udaje się to jej jednak dopiero po uzyskaniu 5 bramki przez Cracovię, którą w 58 min. zdobył ponownie z podania Manowskiego — Kasprzyk. Tuż po zaczęciu gry od środka Popluc ograł jednego z obrońców i strzelił nieuchronnie uzyskując w ten sposób jedyną bramkę dla gości. Mecz rozegrano po silnej ulewie i na bardzo śliskim boisku.
Źródło: Dziennik Polski nr 136 z 10 czerwca 1958


Mecze sezonu 1958

Cracovia_herb 1958 Trening Noworoczny  Zwierzyniecki Kraków 1958-02-02 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 6:1  Victoria Jaworzno 1958-02-09 Victoria Jaworzno - Cracovia 0:2  BBSV Bielsko 1958-02-15 BBTS Bielsko-Biała - Cracovia 1:3  Ślęza Wrocław 1958-02-23 Ślęza Wrocław - Cracovia 0:0 k.1:3  Tarnovia Tarnów 1958-03-06 Tarnovia Tarnów - Cracovia 1:0  Hutnik Kraków 1958-03-09 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 3:2  ŁKS Łódź 1958-03-16 Cracovia - ŁKS Łódź 2:1  Legia Warszawa 1958-03-22 Legia Warszawa - Cracovia 2:1  Górnik Zabrze 1958-03-30 Cracovia - Górnik Zabrze 1:5  Wawel Kraków 1958-04-06 Cracovia - Wawel Kraków 1:0  Wisła Kraków 1958-04-07 Wisła Kraków - Cracovia 0:2  Lechia Gdańsk 1958-04-13 Lechia Gdańsk - Cracovia 3:0  Wisła Kraków 1958-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 1:2  Ruch Chorzów 1958-04-26 Cracovia - Ruch Chorzów 0:5  Gwardia Warszawa 1958-05-04 Cracovia - Gwardia Warszawa 5:0  Polonia Bydgoszcz 1958-05-18 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 2:1  Cuiavia Inowrocław 1958-05-20 Cuiavia Inowrocław - Cracovia 3:2  Garbarnia Kraków 1958-05-31 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:1  Polonia Bytom 1958-06-05 Polonia Bytom - Cracovia 3:0  Odra Opole 1958-06-09 Cracovia - Budowlani Opole 5:1  Zagłębie Sosnowiec 1958-06-15 Cracovia - Stal Sosnowiec 2:2  Honvéd Budapeszt 1958-06-21 Cracovia - Honvéd Budapeszt 1:3  Calisia Kalisz 1958-07-05 Calisia Kalisz - Cracovia 3:1  Start Łódź 1958-07-06 Start Łódź - Cracovia 0:0  Zwierzyniecki Kraków 1958-07-13 Zwierzyniecki Kraków - Cracovia 2:5  ŁKS Łódź 1958-07-20 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0  Legia Warszawa 1958-07-27 Cracovia - Legia Warszawa 2:1  Kolejarz Wieliczka 1958-07-30 Kolejarz Wieliczka - Cracovia 2:2  Górnik Zabrze 1958-08-03 Górnik Zabrze - Cracovia 5:1  Lechia Gdańsk 1958-08-09 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:1  Wisła Kraków 1958-08-14 Cracovia - Wisła Kraków 1:1  Ruch Chorzów 1958-08-16 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1  Gwardia Warszawa 1958-08-24 Gwardia Warszawa - Cracovia 3:1  Lublinianka Lublin 1958-08-25 Unia Lublin - Cracovia 5:3  Polonia Bydgoszcz 1958-09-07 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 6:0  Szczakowianka Jaworzno 1958-09-10 Szczakowianka Szczakowa - Cracovia 1:3  Wawel Kraków 1958-09-13 Cracovia - Wawel Kraków 2:1  Krakowski OZPN (juniorzy) 1958-09-17 Cracovia - Krakowski OZPN (juniorzy) 2:3  Hutnik Kraków 1958-09-19 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 2:2  Stal Rzeszów 1958-09-21 Stal Rzeszów - Cracovia 4:2  Kraków (oldboje) 1958-09-24 Cracovia - Kraków (oldboje) 3:1  Victoria Częstochowa 1958-09-26 Victoria Częstochowa - Cracovia 4:3  Polonia Bytom 1958-10-12 Cracovia - Polonia Bytom 0:2  Kabel Kraków 1958-10-15 Cracovia - Kabel Kraków 3:1  Odra Opole 1958-10-19 Budowlani Opole - Cracovia 2:0  Unia Oświęcim 1958-10-23 Unia Oświęcim - Cracovia 0:1  Zagłębie Sosnowiec 1958-10-26 Stal Sosnowiec - Cracovia 1:4  Polonia Bytom 1958-11-09 Cracovia - Polonia Bytom 0:5  Czarni Szczecin 1958-11-16 Czarni Szczecin - Cracovia 2:3  Unia Tarnów 1958-11-23 Cracovia - Unia Tarnów 0:0  Wawel Kraków 1958-11-30 Cracovia - Wawel Kraków 1:3