2012-08-07 HC GKS Katowice - Comarch Cracovia 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Katowice - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jacek Płachta
Hokej.png
mecz towarzyski
Katowice, "Satelita" Spodek, wtorek, 7 sierpnia 2012

HC GKS Katowice - Comarch Cracovia

3
:
2

(0:0; 0:2; 3:0)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Kalemba (31:17 Szczerba)

Bychowski
Cescon
Popko
Frączek
Bepierszcz

Bigos
Preece
Sucharski
Chwedoruk
Drzewiecki

Galant
Gwiżdż
Brown
Komorski
Więcki

Śmiełowski
Krokosz
Maćkowiak
Grobarczyk
Szymański
Pawlik
Bramki


43:36 Bepierszcz (Cescon)
47:46 Szymański (Grobarczyk)
59:37 Brown (Komorski)
0:1
0:2
1:2
2:2
3:2
32:39 Kmiecik (Piotrowski, A. Kowalówka)
33:55 Dvořak (Chmielewski, Kostecki)

Kary
6 min. 8 min.
Skład:
Radziszewski (40:00 Kulig)

Sznotala
Besch
L. Laszkiewicz
S. Kowalówka
D. Laszkiewicz

Kłys
Urbanek (testowany)
Chmielewski
Dvořak
Kostecki

A. Kowalówka
Noworyta
Kmiecik
Rutkowski
Piotrowski

Witowski
Ciupa (testowany)
Ziętara
Horowski
Cieślicki
Demkowicz

Opis meczu

"Hokeiści Cracovii zaczęli od porażki w Katowicach" -
Sportowe Tempo

Hokeiści Cracovii zaczęli od porażki w Katowicach

W Krakowie lód na lodowisku przy ul. Siedleckiego jest dopiero od poniedziałku, stąd planowany mecz kontrolny Cracovii z beniaminkiem hokejowej PLH został przeniesiony do Katowic. Podopieczni Rudolfa Rohacka dotąd trenowali "na sucho", stąd były jeszcze problemy z grą i przystosowaniem się do nowych warunków.

Wynik mimo wszystko jest zaskakujący, a po kolejnych osłabieniach "Pasy" w tym składzie mogą mieć problemy w lidze.

W czwartek - także w małej hali "Spodka" - rozegrany zostanie drugi mecz.
Źródło: Sportowe Tempo 8 sierpnia 2012 [1]


"Pierwsze przetarcie na plus" -
Hokej.net

Pierwsze przetarcie na plus

Wtorkowy sparing z aktualnymi wicemistrzami Polski był pierwszym przetarciem hokeistów GieKSy przed debiutem w PLH. HC GKS Katowice pokonał Cracovię 3:2 (0:0, 0:2, 3:0).

Pomimo zmiany miejsca rozegrania sparingu, na trybunach Satelity zasiadło sporo kibiców, którzy byli świadkami dobrego i toczonego w bardzo szybkim tempie meczu. Od pierwszych minut spotkania, hokeiści GieKSy ruszyli na bramkę strzeżoną przez Rafała Radziszewskiego. Krakowianie, jakby zdziwieni takim obrotem wydarzeń, momentami nie potrafili wyprowadzić krążka z własnej strefy obronnej. Znakomite okazje do pokonania golkipera Cracovii mieli m.in. Justin Chwedoruk oraz Craig Cescon, którzy stawali z nim oko w oko. W podobnej sytuacji z drugiej strony lodowiska znalazł się Artur Gwiżdż, ale krążek po jego strzale poszybował poza bandę. Pomimo wielu strzałów z obu stron, obaj bramkarze zachowali w tej części gry czyste konto.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się podobnie jak pierwsza - gospodarze z wielkim animuszem przystąpili do gry, atakując krakowian już w ich strefie obronnej (głównie Nick Sucharski i Justin Chwedoruk). Z czasem jednak wicemistrzowie Polski zaczęli coraz częściej dochodzić do głosu, raz za razem wyprowadzając groźne kontrataki. Co prawda dwukrotna gra w przewadze jednego gracza nie przyniosła Cracovii zdobyczy bramkowej (pomimo dwóch prób Łukasza Rutkowskiego, czy dwójkowej akcji Petr Dvorak - Robert Kostecki), jednak przewaga gości wkrótce znalazła odzwierciedlenie na tablicy wyników. Nim do tego doszło, trener Jacek Płachta dokonał zmiany w bramce i w miejsce Zane Kalemby desygnował do gry Nikifora Szczerbę. Ten od początku ma pełne ręce roboty, broniąc silny strzał rywali z niebieskiej linii oraz dobitkę z najbliższej odległości. Chwilę później jest jednak bezradny przy precyzyjnym strzale Piotra Kmiecika. Nie minęła minuta, a na tablicy wyników widniało już 0:2. Szybką akcję Cracovii wykończył Dvorak, który minął leżącego bramkarza HC GKS Katowice i posłał krążek do siatki. Inicjatywa wróciła do katowiczan w momencie, gdy na ławkę kar powędrował Adrian Kowalówka. Najbliżej wpisania się na listę strzelców był Filip Drzewiecki, jednak krążek po jego strzale odbił się od poprzeczki.

W ostatniej tercji przewagę na lodzie ponownie mieli katowiczanie, którzy raz za razem niepokoili Mateusza Kuliga, desygnowanego do gry w tej części spotkania przez szkoleniowca Cracovii. Wprawdzie strzały Filipów: Drzewieckiego (dwukrotnie) i Komorskiego nie znalazły drogi do jego bramki, ale wkrótce musiał skapitulować. Po silnym strzale z niebieskiej linii krążek odbił się jeszcze od kija Mateusza Bepierszcza i GieKSa zdobyła kontaktowego gola. Kolejne strzały m.in. Bobby'ego Preece'a, Mateusza Bepierszcza czy Daniela Galanta mijały cel. Wyrównanie przyszło niespełna cztery minuty później. Robert Grobarczyk precyzyjnym podaniem obsłużył Mateusza Szymańskiego, a ten pewnie pokonał bramkarza gości. Pomimo wielu oddanych strzałów (Justin Chwedoruk próbował nawet z pozycji leżącej), dalsze bramki nie padały i wszyscy obecni w Satelicie oswajali się z wynikiem remisowym. Jednak na 23 sekundy przed końcową syreną akcja GKS-u zakończyła się zdobyciem zwycięskiego gola, którego autorem był Jared Brown.

W czwartek w Satelicie dojdzie do drugiego meczu pomiędzy tymi drużynami.
rak
Źródło: Hokej.net 07 sierpnia 2012 [2]


Skrót

Hokeiści po meczu

Mateusz Szymański, hokeista GKS-u

Pierwszy mecz jak dla nas na plus, ale wiadomo każdy chce się pokazać i gra z jednej i z drugiej strony była nerwowa. Mieliśmy ciężki tydzień i widać to było w nogach. Cracovia podobno była parę razy na lodzie więc to też nie była ta sama Cracovia jak ta w sezonie. Koledzy zza oceanu pokazują się z dobrej strony, grają trochę inny hokej niż tutaj. Kontakt z nimi jest bardzo dobry pomimo bariery językowej.

Źródło: Hokej.net [3]