2018-11-16 Zagłębie Sosnowiec - Comarch Cracovia 0:9

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Zagłębie Sosnowiec - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marcin Kozłowski
Hokej.png
20 kolejka, 3 runda, etap 1, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Sosnowiec, piątek, 16 listopada 2018, 19:00

Zagłębie Sosnowiec - Comarch Cracovia

0
:
9

(0:2; 0:5; 0:2)

Sędzia: Marcin Polak (główny) - Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Widzów: 400


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Radziszewski (32' Czernik)

Podsiadło
Martinka
Bernacki
Słaboń
Kozłowski

Działo
Kaluža
Luka
Znosko
Káňa

Horzelski
Charousek
Jaskólski
Rutkowski
Bucenko

Gniewek
Duszak
Sikora
Stojek
Jarosz
Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
0:5
0:6
0:7
0:8
0:9
7:10 Bepierszcz (Vachovec, Csamangó)
18:30 Kisielewski (Sordon, Kapica)
24:23 Vachovec (Csamangó)
30:29 Vachovec (Csamangó, Bepierszcz)
31:50 Drzewiecki (Domogała)
32:33 Csamangó (Vachovec, Rompkowski)
37:24 Švec (Domogała) 5/4
51:54 Kapica (Kisielewski, Musioł)
59:26 Domogała (Kapica, Gajor) 5/4

Kary
10 min. 6 min.
Skład:
Łuba

Kruczek
Sordon
Drzewiecki
Švec
Domagała

Rompkowski
Noworyta
Bepierszcz
Vachovec
Csamangó

Kamienieu
Szurowski
Kamiński
Zygmunt
Brynkus

Gajor
Musioł
Kisielewski
Dziurdzia
Kapica

Opis meczu

"Comarch Cracovia rozbija Zagłębie Sosnowiec i walczy o czwórkę" -
Gazeta Krakowska

Comarch Cracovia rozbija Zagłębie Sosnowiec i walczy o czwórkę

Cracovia ma szanse na awans do czołowej czwórki, dającej prawo gry w Pucharze Polski w Tychach.

By to było wciąż realne, musiała wygrać w Sosnowcu. I zadanie wykonała z nawiązką. Brylował szczególnie drugi atak, którego zawodnicy zdobyli aż cztery gole. Miejscowi, w których bramce stał były golkiper Cracovii Rafał Radziszewski, nie mieli żadnych szans. Do gry po kontuzji wrócił Damian Kapica i znalazł się w czwartej formacji.

Krakowianie przejęli kontrolę nad spotkaniem w połowie pierwszej tercji. Po strzale Vachovca w 25 min, który posłał krążek do pustej bramki, wygrywali 3:0 i było wiadomo, że wygrają. Zresztą w ciągu dwóch minut tej odsłony zdobyli trzy gole. Csamango nie tylko podawał partnerom ze swojej formacji, ale też postanowił wpisać się na listę strzelców.

Mimo wysokiego prowadzenia w ostatniej tercji, krakowianie nie spoczęli na laurach, tylko podwyższyli wynik. Na doprowadzenie do rezultatu dwucyfrowego zabrakło czasu.

Kolejny akt walki o udział w Puchare Polski w niedzielę. Krakowianie podejmują o 18.30 Energę Toruń.
Jacek Żukowski
Źródło: Gazeta Krakowska 16 listopada 2018 [1]